Gość gość Napisano Czerwiec 30, 2014 Od pewnego czasu nie umiem poradzić sobie z moim życiem. Czuję, że ono mnie przerasta. Już w dzieciństwie zaczeły się moje problemy, gdy rodzice porzucili mnie w szpitalu i gdy trafiłam do domu dziecka. Nie miałam stałego opiekuna i często chorowałam, dlatego przenoszono mnie do różnych szpitali. Po pewnym czasie zostałam adoptowana o czym dowiedziałam się od dzieci na boisku. Moi adopcyjni rodzice po latach milczenia nie mieli już wyjścia i musieli mi powiedzieć prawdę. Kocham ich bardzo ale czuje się oszukana bo już wcześniej pytałam o to. Po odnalezieniu mojej biologicznej rodziny (szukałam tylko z chęci poznania mojego rodzeństwa)znów zaczęły się problemy. Kolejnym moim problemem było molestowanie. Uświadomiłam to sobie po latach, gdy poznałam mojego obecnego męża. Chwila naszego zbliżenia była tym momentem w którym doznałam olśnienia i wszystko mi się przypomniało. Po latach ciągłego zadręczania się, poczucia niższej wartości wpadłam w anoreksję, która przerodziła się później w bulimię. Miałam ogromne problemy ze zdrowiem nie mogłam zajść w ciąże choć bardzo pragnęłam dziecka. Gdy już się udało mąż wyparł się go i stwierdził, że mam sobie ciąże usunąć. Twierdził tak ponieważ przez ponad rok się nie udawało i nagle gdy poszłam do nowej pracy okazało się, że jestem w ciąży. Po raz kolejny się załamałam wylądowałam w szpitalu i usłyszałam niech się Pani nie nastawia na bycie matką i proszę się zdystansować to tej ciąży. Moje małżeństwo się sypie od dłuższego czasu nie umiem dogadać się z mężem. Nie mam również przyjaciół, ponieważ kobiety w moim wieku mają zupełnie inne zainteresowania (kosmetyczki, solaria, ubrania). Jestem zbyt poważna i nie potrafię się wyluzować, zabawić. poprostu nic mnie nie cieszy. Od roku poszukuję pracy rozniosłam 38 podań i nawet nikt nie odpowiedział. Skończyłam studia z wyróżnieniem ponieważ chciałam być w czymś dobra ale niestety na dzień dzisiejszy żałuję tylko wydanych pieniędzy. Nie chcę się załamywać. Pragnę walczyć o siebie i swoje szczęącie ale nie wiem już od czego zacząć. Proszę podpowiedzcie mi jak stanąć wreszcie na nogi i iść przez życie z podniesioną głową Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach