Dawanie słodyczy dzieciom

Ok,niech kazdy mowi za siebie.wiem,ze sa ludzie co przeginaja w kazda strone. Tacy co zywia fastfoodami male dzieci. Ja jestem zwolenniczka urozmaiconej diety w kazdym kierunku,wpajaniu zasad zdrowego zywienia na codzien od malego i nie zabranianiu zjedzenia cukiera od swieta. U mnie sie nawet ciast nie piecze na codzien,nawet nie co tydzien. Jemy wszystkie rodzaje kasz,owocow,warzyw i ziemniaki,dziecko ma dostep do swiezej wody do picia,nie kupuje sokow. I uwazam,ze jak zje kostke czy 2 czekolady to nie ujmie jego zdrowiu czy nie wpoje mu zlych nawykow. Bo ma zbilansowana diete pod kazdym wzgledem i na slodycze sie nie rzuca. Nie ma tez 3 lat. Nie pisalam tez o wymuszaniu a o zwyklej ciekawosci i poznawaniu swiata. Koncze temat,bo kazdy ma jakies swoje wyobrazenie i wyczytuje miedzy wierszami(dotyczy to i mnie i was) . Dodam tylko na koniec,ze moje dziecko nie wybrzydza nad zdrowym jedzeniem a od czasu do czasu zje jakiegos malego smakolyka. Nie wie co to nutella,nie zjada kluch,chociaz makaron lubi,ale rowniez ten pelnoziarnisty. Nie jest zapychany kartoflami i schabowym-jego nawet nie jadl. Stawiam na zdrowa zbilansowana diete od czasu do czasu urozmaicona cukierkiem-galaretka,paluszkiem,biszkoptem,herbatnikiem,kilkoma liznieciami loda,kostka czekolady,nawet gorzkiej co jakis czas! A nie na Boga posadzeniem dziecka nad talerzykiem lakoci jako posilkiem lub deserem.

Ja ostatnio widzialam taki obrazek jezioro plaza i matka z ok 1,5 rocznym dzieckiem . Male wola ze chce jeść a matka wyciąga batoniki i pyta Snickersa czy marsa chcesz ? mały wybrał marsa bo tego bardziej lubi bleeee niedobrze mi sie zrobiło ze ktos pasie takim gównem takie male dziecko. Owoców od cholery aleee nie lepiej dać taki syf.

Kdjdj

No i wlasnie tu opisalas sytuacje skrajna. Swoja droga,rozgadany poltoraroczniak musial to byc.

sucharki ekologiczne albo ciasteczka Holle. pomagają w rozwoju mięśni żuchwy jak dziecko je ciumka i zaspokajaja apetyt na słodycze skutecznie naprawde;)