Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego moje karmienie piersią sie nie powiodlo?

Polecane posty

Gość gość

W szpitalu gdy urodzilam mala ciagle spala przy piersi. Nie ciagla bo spala. Trudno ja bylo wybudzic. Polozne alarmowaly ze nie przybiera wiec kazaly podac butelke. Wtedy mala czujac tylko smak ze leci z buteli otwierała oczy i pila. Do tego mala strasznie ulewala. Karmilam ja piersia w domu już podajac tylko dwie butelki dziennie. Mala czesto plakala przy piersi wiec wolalam a praktycznie z musu podawalam butle by cos zjadla. I tak coraz mniej. Sciagala laktatorem i jej podawalam. Przyszla grypa zabrakol pokarmu. Goraczka 39.6 . Ciagle sie zastanawiam gdzie ja zrobilam blad. Kazdy pyta czy karmie i zdziwieni ze juz nie. Juz kilka osob powiedzialo mi ze karmienie ma sie w glowie. Jestem zalamana. Czy ja jestem zla matka bo juz mam okropne mysli. Drogie mamy podzielcie sie z mna waszymi doswiadczeniami. Staram sie cos sciagnac by mala choc troszke tego mojego mleka dostala. Czy moze robie zle podajac i piers i mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zła matka bo nie karmi cyckiem - wez sie puknij w czaban. Złej matki chyba nie widzialaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja siostra nie miała pokarmu od samego początku i co miała zrobić? Dawała mm i nikt jej nie robił z tego problemów i wymówek. Coś jednak jest z tym terrorem laktacyjnym ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś złą matka, lecz nie masz doświadczenia.Dziecka nie trzyma się cały czas przy piersi.Często zdarza się że dziecko usypia przy cycu.Należy wybudzać dziecko i nakłonić zeby ssało, Ty tego nie robiłaś.Poszłaś na latwiznę. Podobno chodzicie sie dokształcac w szkole rodzenia, oraz inne podobne bajery i nic z tego nie wychodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to prawie jak moja historia. mała ssała ale nic nie miałam (ze szpitala nie chcieli mnie wypuścić z powodu nie przybierania na wadze dziecka. kupiłam laktator żeby rozkręcić laktację i udało się ale jadła spokojnie tylko miesiąc. potem zaczęła się rzucać i płakać więc odciągałam i podawałam butelką i tak wytrzymałam tylko trzy miesiące. kiedy przechodziłam na mleko modyfikowane to bałam się jak cholera, ale teraz widzę że niepotrzebnie. młoda jest "odpukać" zdrowa jak ryba, ładnie przybiera na wadze , ani za dużo ani za mało, żadnych kolek, żadnych wzdęć czy innych bóli. nie przejmuj się. jest taka mądra buddyjska filozoficzna myśl: jeżeli istnieje problem a ty możesz coś z tym zrobić to po prosu zrób to, ale jeżeli mimo prób nie możesz rozwiązać problemu to się tym nie przejmuj ale pogódź się z tym. poco marnować energię na walkę z czymś z czym nie wygrasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedź. Bylam na ciaza porod i maciezynstwo a tesfilam tu. nie prawda ze nie wybudzalam dziecka. Wybudzalam. Drapalam mowilam do niej laskotalam rozbieralam nic nie pomoglo. Sciagnelam laktatorem 20 mililitrow. Czy mam szanse odbudowac laktacje? Bardzo duzo piję herbaty koperkowej na laktacje ale co z tego jak tylko biegam do wc. Chcialam was zapytac ile z was mialo ten problem. Boje sie ze mala w pszyszlosci nie bedzie miala odpornosc przez moj brak mleka czy tzw slaba laktacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mala ciagle spala w swoin luzeczku w szpitalu. Nie z mna. Przystawialam ja do piersi ale nie umialam za nic w swiecie jej wybudzic. Pociagla 3 razy i koniec. Dlaczeprzygotowalam e latwizne? Mialam tylko patrzec jak mala nie je i nie przybiera na wadze. W domu ja karmilam ale często z krzykiem. To sciagalam. Az zachorowslam i brak pokarmu. Jeszcze to ulewanie. Smutno mi bo chcialabym ja karmic. A tu pokarmu tyle co nic. Nie wiem czy dawsc i to i to czy dac sobie spokoj. Przestawic sie na mm tylko. Prawda jest ze zle sie przygotowalam do roli mamy. Moze dlatego nie mam mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama karmiaca
organizm produkuje tyle mleka ile zostalo sciagniete, jesli zbierze sie tylko 10ml tyle samo sciagniesz nastepnym razem, jesli dzidzius ssie i usnie zjadl tylko kilka kropel dlatego kolejny raz masz mniej mleka i myslisz ze laktacja zanika, jesli chcesz zwiekszyc ilosc pokarmu to siadz sobie spokojnie z laktatorem, mimo ze mleko nie leci uzywaj go tak dlugo jak masz czas, moze to byc 5, 15 lub 30 minut ,ja tak bardzo chcialam karmic ze wytrzymalam cala godzine sciagania powietrza z 2 piersi, organizm przez to dostaje informacje zeby produkowac wiecej mleka, u mnie dodatkowo bylo tak ze bylam zbyt zmeczona i sfrustrowana po tej godzine z laktatorem wiec zrobilam sobie spacer nad jeziorem gdzie sie zrelaksowalam i staralam myslec o czyms przyjemnym i zadzialalo wrocilam z pelnymi piersiami :) trzymam za ciebie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam dzieci - ale zawsze się zastanawiałam jak to jest odciągać sibie mleko dojarką - w sensie to męczy albo boli? A może zupłenie neutralne jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wcześniej karmilam najwiecej udalo mi się 100 ml ściągnąć ato nie jest 150 tak jak mala teraz wypija. Czy wasze dzieci jak sa na piersi jedza czesciej. Czy jest ty jakas mama która sie poddala i karnila mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jup czy znacie jakas strone gdzie pisze po kolei co moge podawac dziecku w jadlospisie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może musisz jeść tłuściej więcej prawdziwego masła ale nigdy margaryny wiem, że siostry używały łusek kakaowych na zwiększenie pokarmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie panie. Karmie tylko rano i tak troszeczke mam tego pokarmu. W dzien mi sie nie zbiera w ogole. Jak poprawic laktacje by chociarz rano bylo tego pokarmu wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny ja ta traume przezylam z pierwszym dzieckiem, od poczatku nie przybieral musialam dokarmiac i tak walczylam 3 miesiace by cokolwiek dla niego uzbierac, no ale jakos nigdy wiecej tego pokarmu nie bylo i odpuscilam teraz karmie drugiego i ta sama historia, w szpitalu nas nie chcieli wypuscic bo spadal na wadze zbyt duzo. walczylam 6 tygodni i tym razem sie udalo :) najwazniejsze to 1) sprawdzic czy dziecko umie ssac porzadnie, same tego nie sprawdzicie, najlepiej poprosic doradce laktacyjnego - wizyty domowe, niesety platne, czasem tez przyjmuja w szpitalach. 2) spokoj ducha - to naprawde wazne. po drugim porodzie strasznie sie stresowalam tym karmieniem, maz tym bardziej mnie stresowal bo ciagle mi mowil ze maly glodny ze mam mu dac mm :/dopiero jak wyjasnilismy sprawy, on postanowil mi pomoc, wesprzec, ja odzyskalam spokoj wewnetrzny - nagle mleka zaczelo byc wiecej i wiecej. pomogla tez melisa na ukojenie nerwow :) 3) duzo jesc i pic, przede wszystkim CIEPLEGO. i ogrzewac piersi, musi im byc cieplo. 4)najwazniejsze jest przystawianie/odciaganie mimo ze nic nie leci. podobno nawet jak jest ledwo pare kropli to da sie laktacje odbudowac. tylko na to trzeba czasu cierpliwosci i wytrwalosci, minimum co 3h dostawiac dziecko / odciagac, mimo ze dziecko sie wscieka, nic nie leci... ciezkie to ale dziala. ja dokarmialam SNS medela. takie rurki ktore przykleja sie do sutka i leci z nich mm. maly ssie, nie wscieka sie , a jednoczesnie stymuluje sutki do produkcji. bardzo pomoglo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×