zwrocic uwage kobiecie obmowa

ciocia męża - fajna kobitka spotkała w sanatorium moja niedaleką sasiadke z rodzinnej miejscowosci niewielkiej gadka szmatka i weszło na moj temat ze w rodzinie ma taka a taka dziewczyne fajna stamtad i ta kobieta zaczęła mnie oczerniać,że wspolczuje im ze maja mnie w rodzinie dlatego,że pochodze z patologicznej rodziny itp. Fakt ojciec pijak mama podporzadkowana nieprzelewało sie ale jakos sobie radziłam zbierałam jagody itp latem zeby sobie cos kupic, opiekowałam dziecko sasiadce od 10roku zycia,potem matura i praca na 2 etaty było ciezko musialam oplacic studia. jakos dałam rade teraz mam swoja rodzine. przykro mi ze tak mnie postrzegaja ludzie :( nigdzie sie nie wloczyłam nie piłam nie paliłam udzielałam sie w kosciele pracowałam od małego no ale coz. nie wiem czy zwrocic uwage tej kobiecie?

ona nawet nie wyobraza sobie jakie miałam ciezkie dziecinstwo nie przezyła ani 1 dnia za mnie:(

w Polsce zawsze dzieci są poniżane za błędy rodziców - nie wiedziałaś?

smutne to rodziców sie nie wybiera

mam podobną sytuacje i tez wiem ze jestem tak postrzegana ale przez osoby bez empatii i z małym ilorazem inteligencji, liczy się to ze jestes wartościową osobą, pracowitą, odbiłaś się od dna,że jesteś porządną osobą, powinnaś być za to szanowana i podziwiana, na takich ludzi brak słów, gratuluje i podziwiam:) łatwo oceniać po okładce i być kimś gdy ma się wsparcie rodziny ale jak się go nie ma i samemu wszyło sie na prostą to jest to dla mnie mistrzostwo świata!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

jak znam życie to ta kobieta pewnie codzinnie do Kościoła lata, nie ma sensu zwrać uwagi debilowi bo i tak zrozumie o co Ci chodzi, przykre to ale nic nie poradzisz, ta ciotka mogła stanąć w Twojej obronie chociasz

nie zrozumie miało być

A ja nie wiem, co ta fajna ciocia chciała osiągnąć przekazując ci te wieści. Moim zdaniem ta ciocia wcale nie jest fajna. Sprawiła ci przykrość albo bezmyślnie albo musiało jej to jakąś chorą satysfakcję sprawić. Podsumowując albo jest idiotką albo złośliwą małpą.

w sumie fakt mogła Ci nic nie mówić bo przeciesz wiadomo ze coś takiego może sprawić jedynie przykrość, sama mogła małpę uświadomić że jesteś wartościową osobą i powiedzieć co nieco do słuchu, pewnie ciotce też brak taktu i wyczucia że się z czymś takim wygadała

a wy co? z choinki się urwaliście? nie znacie polskiej mentalności?

dokładnie to taka zaściankowa zacofana mentalność

faktycznie po co mi to mówiła, pól nocy nie przespałam taka jestem zła, ciotka podobno stanęła w mojej obronie ale nie wiem jak było. Ta kobieta dokładnie, kościół co niedziela, porzana uśmiechnięta itp. nawet szłyśmy raz z kościoła, byłam na bierzmowaniu u kuzynki- taka była miła, sympatyczna.. ech:( dzieki za miłe komentarze.

te co klęczą w kościele to najgorsze france!!!

Nie przejmuj się autorko. Tyle osiągnęłaś, wszystko zawdzięczasz sobie, nie zawracaj sobie głowy, jakimiś starymi kobietami, które nie mają swojego życia i muszą żyć życiem innych. Nie złość się na nie, one są nieszczęśliwe. Nie myśl już o tym. Ciesz się swoim życiem. Wszystkie dobrego. Trzymaj się.

Bardzo dziękuję, za miesiąc bede na weselu z jej corka akurat to taka moja znajoma mam ochote jej powiedzieć o tym no ale chyba dam sobie spokój. dziękuję raz jeszcze, mąż też mówi żebym się nie przejmowała jakąś babą.

nie wiem co bym zrobiła w sytuacji gdy jej córka byłaby moją znajomą chyba bym powiedziała córce o zachowaniu mamuni i zerwała znajomość z córką ale nie jestem pewna, chyba nie chciałabym mieć kontaktu z takimi osobami bo skoro matka tak mysli to córka też może tak myśleć:(

aktualnie jestem z jej corka na "czesc" nie mamy takiego dobrego kontaktu no ale jak myslicie dziewczyny powiedziec jej o mamie?

jesli jesteś z nią tylko na cześc to nie mów, trzymaj na dystans bądź uprzejma acz chłodna, co innego gdybyście były koleżankami, jesli jej to powiesz uzna Cie za jakąs wariatkę tylko ją to utwierdzi w tym co sądzi mamunia (pewnie się poskrży ), bo co byś pomyślała o osobie którą znasz z wiedzenia a ta nagle wyskakuję z jakimiś dziwnymi wyrzutami

pokaż klase, nie zniżaj się do poziomu mamuni i córc***ewnie też, dystans i uprzejmy chłód

takie osoby nigdy nie zrozumieją tego jak było ci cięzko i jak bardzo cierpiałaś, nie zniżaj się do ich poziomu potem córka poskarży się mamuni a ta bedzie miała satysfakcje ze Cię to ubodło, tacy ludzie, zero empatii, wspólczucia, niski iloraz inteligencji i ograniczone horyzony

z córką nie staraj się pogłębiać już znajomości w tym wypadku bycie z nią na cześc to i tak dużo, nie koleguj się, nie rozmawiaj,

dziekuje Wam za rady :)

polska i jej katolicy

aja z kolei powiedzialabym coreczce zeby uwage zwrocila mamusi ale to twoja decyzja ;)