Potrzebna dobra rada sposob na tępą manegerke

Otóż - siedze w pokoju z tepą dziewucha- ktora jest menadżerka naszego dzialu. Niestety menagerem to ona jest tylko z nazwy... daleko jej do prawiwego managera ktory sprawnie kieruje swoim zespołem. Porblem jets taki, że lasce popierdoliło sei równo pod sufitem i teraz oczekuje od kazdego z naszego dzialu- zeby byl uśmiechnięty 24 h na dobe, i zawsze w świetnym humorze. Nie daj Boże, żebyś miał gorszy dzień! bo wtedy potrafi ci prosto w żeby strzelić tekstem , że masz fochy albo muchy w nosie. No szlak cie jasny trafia... nie możesz sie nie odzywac, tylko caly czas podtrzymywać dobre kontakty z nią i z otoczeniem- czyli jak masz gorszy dzień, to udawaj pajaca... Chce osłabić kontakty z ta dziewczyna, tylko to nie jest takie proste, ona ciągle wypytuje co u mnie w sie dzieje, co tam słychać.... a ja już nie wiem jak ograniczyć z nia kontakt, tak żeby ona nie chodziła i nie gadała ze jestem niekulturalna i zfochowana... jak się od niej odciąć- wiedząc ze muszę dzielić z nią jedno duże podwójne biurko , pomieszczenie, i skrzydło firmy...inaczej- co robić, mówić żeby w końcu poszło jej w piety?!

pomozcie...

Zwyczajnie: "przepraszam, jestem zajęta, chcę się skupić na pracy, nie mam czasu na plotki".

zajmujemy się sprzedażą pasty do zębów chodząc po blokach , menagerka ma naszą grupę łaziorów

tekst w stylu "jestem zajeta"- nie pomaga- wtedy jestes juz na tapecie ze strzelasz focha,....to trudny przypadek zakompleksionej menagerki z ktora TRZEBA GADAC bo jak nie gadasz to ona sobie imaginuje Bóg wie co... a podszywowi dziekuje!:/