Proszę o opinię

Witam. Spotkałem niedawno na peronie koleżanką ze studiów. Nie mam z nią dużego kontaktu, ale że miała jechać tym samym pociągiem podszedłem do niej i się przywitałem. Na początku gadaliśmy coś tam o egzaminach, w pewnym momencie jednak zapadła cisza. Przerwała ją po chwili kumpela, pytając jak tam. Byłem wtedy w złym nastroju, więc wypaliłem, żeby nie pytała o to, bo nic dobrego. Ona na to zmieszała się i spuściła głowę. Chwilę później przyjechał pociąg i wsiedliśmy... każde stało gdzie indziej. Od tego czasu poza cześć w ogóle się do mnie nie odzywa. Czyżby byłem za ostry?

To ty puszczasz tą p*****ną muzykę?

Słucham? Jaką muzykę?

Ktoś odpowie?

Byłeś ostry,ona nie jasnowidz.Nie wiedziała z jakiej przyczyny masz zły humor,uznała,że chcesz ją zbyć.

Wiem, ale serio, czułem się wtedy beznadziejnie. W dodatku nie przepadam za takimi pytaniami - są takie bez sensu...

Trudno prowadzić konkretną konwersację,szczególnie na wstępie.

Masz rację. Obydwoje jesteśmy nieśmiali, co znacznie utrudnia kontakt. Przykro mi, że się tak poczuła i chciałbym ją przeprosić, ale też wiem, że mam awersję do pytań w tym stylu.

Nakrzyczałeś na nią, dałeś po twarzy? Nie rozumiem o co mogła się obrazić?

przeproś. może nie tak wprost, bo to też może dziwnie odebrać. ale kiedyś przy okazji możesz przecież nawiązać do tego ostatniego spotkania i wyjaśnić, że miałeś fatalny dzień.

Wyjaśnić powód zachowania,nie przepraszać.