Pomocy błagam:(

Dzień dobry, a raczej zły ,w 2013 słuchałem bardzo długo muzyki,no i tak sobie narobiłem,że będę z tego powodu cierpiał.Możecie się śmiać,ale taka prawda. Byłem u larnygologa, i audiogram wykrył że wszystko ,dobrze załamałem się.Audiogram jest tak samo tępy,jak lekarze.Zaproponowali mi,czy się chce leczyć psychiatrycznie.Gdybym się nie zgodził,został bym przymusowo wzięty do sądu i do szpitala na długie miesiące. Gdy poszedłem do szpitala wyszedłem po 3 miesiącach,potem pojechałem do wałbrzycha, (do specjalisty ^^ hah".Nawet , nie było sensu. Mówiłem mu że nie mogę schodzić normalnie w dół (mam problem z kolanem, przez chwilę tylko mogę schodzić ),i mówiłem , mu że tracę słuch z powodu słuchania głośno muzyki,gdy zobaczył te badania słuchu (FAŁSZYWE).Powiedział mi ,że mam przerost w kolanie,a w uszach urojenia o_O. Czy jest jakaś na, odratowanie?;/.

Facet ! Co ty pitolisz ?!... Od słuchania muzyki powykręcało ci kolana czy co ?...

no ma schizofrenie typ i p******i :D

Trzeba przyłożyć ucho do kolana i posłuchać muzyki. Jak w kolanie słychać chrumkanie, to zamieszkała tam świnka. A świnka to taka choroba że trzeba ją wywabić marchewką. Trzymaj sie bracie.

Jak wynik badania może być tępy? marne prowo.

Jeszcze o tej marchewce - musi być tegoroczna i koniecznie z tym zielonym wiechciem. No i smakuje z chrzanem i cyrtyną, ale niektórzy lubią z jabłkiem :)

ech,nikt nie wierzy.

smutne

smutne to jest, jak ktos doda cukru, bo wtedy jest za słodkie :(

No, to nikt nie poradzi?: