czy kobiety są na prawdę aż tak zależne od facetów?

gdzie teraz nie wejść na babskie fora, gazety czy programy, to żalą się te biedne kobiety, że mundial, że facet ogląda, a ona taka sama, samotna, ojej, biedne kaczątko, które nie wie co ze sobą zrobić jak nie ma jej misia :( nawet są takie co gotowe opciongnąć facetowi, byleby tylko zainteresową się nią, a nie meczem:o ja pierdziele:o czy wy jesteście na prawdę aż tak tępe, że jak nie ma przez chwilę waszego faceta, to nie potraficie zająć się czym innym?:o biedni ci wasi faceci z takimi ograniczonymi żonami:o

opciongnąć?!

specjalnie tak napisałem, żeby forumowa cenzura przepuściła

współczuję takim :o

Kobiety moze nie sa zalezne ale sa leniwe i maja *dziwne myslenie. Sama na wesele nie pojdzie a oczekuje, ze jakis wolny facet przyjdzie sam i ja poderwie, sama nie odezwie sie do faceta a oczekuje, ze on do niej zagada itd. Ile to ja sie nasluchalem na studiach tekstow " kochanie co robimy w weekend/walentynki/swieta itd. Bardzo rzadko chwala sie swoimi osiagnieciami a bardzo czesto tym co osiagna ich partner.

Dodam, ze jak ich facet niczego nie wymysli to konczylo sie to tekstem " znowu bedziemy siedziec w domu"

>>Bardzo rzadko chwala sie swoimi osiagnieciami a bardzo czesto tym co osiagna ich partner. to akurat normalne, bo czym może pochwalić sie kobieta? wymyśleniem nowego sosu? doczyszczeniem starego brudu w toalecie?

niestety, ale tylko Polskie kobiety mają takie problemy - ale to wina wychowania, kościoła i sytuacji politycznej za granicą nie spotkałam takich kobiet!