Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wywolywane porody

Polecane posty

Gość gość

Czy bola bardziej?slyszalam ze wywolanie trwa dluzej I bardziej bolo a mnie chyba to czeka bo juz jestem 6 dni po terminie I jutro kazali mi jechac do szpitala.boje sie masakrycznie porodu a wywolania porosu boje sie podwojnie.czy ktoras kobietka jesli to przezyla moze mi napisac czy to bardzo straszne czy mozna przezyc bez traumy porodu? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ręką na sercu powiem jako osoba mająca doświadczenie z porodem po oxy i samoistnym że jeśli chodzi o fazę rozwierania to o wiele bardziej bolały mnie skurcze przy samoistnym. Traumy nie miałam -to był pierwszy poród a bardzo pozytywnie podeszłam do drugiego. Nos do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy jak bedziesz miala wywolywany. ja mialam zakladany cewnik foleya , a potem kroplowke z oksytocyny, ktora nic nie dala. zakonczylo sie u mnie cc. kolezanka z sali rodzila tak samo i po oksytocynie zlapaly ja bole, byly mocne, ale porod trwal 45 minut. takze nie meczyla sie za dlugo. ogolnie po oksytocynie porody sa szybsze. trzeba to przetrwac i tyle, choc ja tez sie bardzo balam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam poród wywoływany oxy, rozwarcie zrobiło się dopiero jak przebili mi pęcherz. skurcze szły dość szybko, były dość mocne, ale mi podali gaz i byłam dobrze otumaniona :) podczas parcia gazu nie było, a dla mnie w tym momencie największym wysiłkiem było wypchnięcie dziecka. Oj myślałam, że nie dam rady. Nie wspominam porodu źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi wywolywali oxy trzy razy i nic to nie dało, dopiero balonik mnie ruszyl:) poród bolesny ale szybki, nie ma się co bac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki kobietki troche mniej strachu dzieki wam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po oxy bardzo wymiotowalam bóle od Krzyża przebija ny pęcherz a potem natychmiastowe nasilenie bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam oxy i nie pomogło ,potem miałam podany żel dopochwowo i to ruszyło -ale dla mnie zbawienny był prysznic z mega ciepłą wodą tak było mi przyjemnie pod nim ,ze nie wiem jak doszłam do 8cm rozwarcia :D Przy drugim porodzie od razu lecę pod prysznic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też miała wywoływany, cewnik nic nie pomógł, oxy mi nie podawali dopiero jak lekarz przebił pęcherz to się ruszyło. Zbawienny był prysznic, ciągle rozwarcie na 2 cm a po prysznicu skoczyło na pełne rozwarcie i już potem szybka akcja :) Niedługo drugi poród i jakoś stres mam mniejszy niż przed 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam i nie taki diabeł straszny przynajmniej w moim przypadku. Cewnik zalozyli mi wieczorem, na noc. Rano o 8 poszlam na porodowke bez żadnych skurczy. Potem dostalam kroplowke i powoli zaczely sie skurcze. Dziecko przyszlo na swiat chwile po 16. Wazne jest pozytywne myslenie ze dasz rade. Powodzenia . Pomysl ze zaraz maluch bedzie z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam jedna kroplowke z oxy, masaz szyjki-nic, tydzien pozniej kroplowka cos ruszyla, ale gdyby polozne nie przebily pecherza plodowego, to meczylabym sie jeszcze z dobe, bo skurcze byly, a rozwarcie nie postepowalo. Po odejsciu wod juz ekspresowo poszlo, w sumie jakies 7godzin, nie mam traumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×