kazala skasowac zdjecie

Witam, mam pewna bliska przyjaciolke ktora niedawno do mnie przyjechala ze synkiem. Porobilysmy pare zdjec, po czym ja sobie jedno wstawilam na portal jak bawie sie z jej synkiem. Dzien pozniej ona mi napisala wiadomosc, abym to zdjecie skasowala. Bez chocby krotkiego wyjasnienia dlaczego sobie nie zyczy, czyli jak do prawie obcej osoby! Jej dziecko jej prawo, natychmiast skasowalam ale nie skomentowalam tego wiecej, bo skora ona nie widzi potrzeby wyjasnienia tego to ja tez nie. Tym bardziej ze ona tego dziecka nie chowa na tym portalu, wstawia tez jego zdjecia. Kiedys jak jeszcze chodzilysmy na imprezy to kazda wstawiala jakies tam zdjecia, co lepsze to nawet zaznaczylysmy sie, nikt nikogo o zgode nie pytal i nie bylo zadnych problemow. Najlepsze jest to ze ja zgodzilam sie byc swiadkiem na jej slubie, bedziemy specjalnie jechac 500 km mimo ze to nie bedzie weselisko ale bardzo kameralny obiad. Narzeczony sie o to wscieka bo sami oszczedzamy na wesele. Bylam nieugieta ze pojedziemy ale ten incydent dal mi troche do myslenia, ze ja jako bliska przyjaciolka nie moge miec zdjecia z jej dzieckiem na swoim profilu bo nie, tak po prostu bo sobie nie zyczy i tyle. To bylo dla troche przykre, tym bardziej ze ona wczsesniej taka nie byla. Teraz juz nie wiem czy powinnam sie tak wykosztowac i jechac na ten slub, skoro ona mnie pod tym wzgledem potraktowala jak kogos obcego.

nie daje sie czyiś zdjęć publicznie bez pytania o zgode, kretynko

a dla ciebie życie istnieje tylko na fb albo n-k???? To jej dziecko nie twoje i skoro sobie tego nie życzy to nie wrzucaj zdjec. Nie rozumien niektórych ludzi.