świnia

wlasnie przed chwila zakonczylam znajomosc toskyczną, zwiazek bez przyszlosci nie wiem na początku pisal, szalał, dzwonił, wyznawał miłość. Zaufalam mu, pokochalam go, było dobrze, nagle stal się oziebly, milczacy. Wiele razy probowalam wyjasnic co sie dzieje, unikal odpowiedzi. Przestal przychodzic, rozmowy konczyl szybko. W koncu zostaly smsy, krocej odpisywal badz wcale. W koncu dzis k**wa nie wytrzymalam, zadalam mu proste pytanie co z Nami dalej? czy to juz koniec? Zazadalam odpowiedzi, bo na nia zasluguje. wiadomosci odczytal, ale nie odpisal. Powiedzialam dosc k**wa, nie to nie, nie bede sie ponizac. I wiecie co mnie najbardziej boli, nie to, ze mnie nie chce (przeboleje, widac nie kochal mnie jak mowil), ale to, ze mnie nie poszanowal, nie raczyl nawet odpowiedz i zakonczyc znajomosc z klasą !

Takie są najgorsze, dobrze że Cię zostawił.

nawet nie wiem czy mnie zostawił, czy się mu chciało wysilić podjąc taką decyzję :/ nie potrafił zachować się jak dorosły czlowiek, facet 36 lat !!! ponad 2 lata, teksty, że ze mna moglby miec dziecko, ze mnie kocha, że jestem cudowna i co najlepsze, że mnie BARDZO SZANUJE, podkreślał to wiele razy. Boże, pusty smiech ! nie mogę po prostu, aż mnie nosi. Ale zawziełam się, ze juz nie bede nic pisac, zadnych pretensji, żali czy coś. Po prostu, ucinam.

Co za idiotki i weź bądź z taką. Przesrane życie.

Autorko,piąteczka :)

gościu powyżej rozwiń wypowiedź, chciałabym lepiej poznac Twoje zdanie w sprawie

piąteczka :) dzięki Bogu jutro piąteczek :) i weekend Postaram się zrelaksowac

prosze bardzo : uważam,ze dobrze zrobiłaś Facet jakiś "niedorosły" skoro nie potrafi nawet odpisać a Ty nie jesteś jasnowidzem żeby sie domyśleć o co mu chodzi.Dziwne to wszystko....a może kogoś ma?

dziękuje za odpowiedź Pytałam o to czy kogoś poznał, twierdził z przekonaniem, że NIE ! Ale co jest prawdą to już sama nie wiem. Może mnie oszukiwał całe 2 lata, może to co mówił wszystko było nieprawdą :( A patrzyłam mu w oczy i wierzyłam, byłam taka szczęśliwa, że w końcu trafiłam na prawdziwą miłośc, TEGO JEDYNEGO Idiotka A moja prośba o rozwinięcie dot. Co za idiotki i weź bądź z taką. Przesrane życie. Twoja wypowiedź z piąteczką załapałam ;)

on ma 36 lat a ty ile? cięzko chyba poznac wartosciowego 30paro latka, ci porządni są juz dawno zajęci.

poza tym jakby cie kochal to po 2 latach związku juz dawno by ci sie oswiadczyl

ja mam 31 lat, wiesz co znam paru fajnych i wolnych, ale akurat mnie nie interesują jako faceci, tydzien temu się ożenił mój dobry kolega a ma 37 lat i kobietę swoją poznał jakieś 2 lata temu Może to ja nie miałam po prostu szczęścia albo taka ślepa byłam np. buduje dom, opisywał mi co robi, cieszył się, ze mi pokaże jak zakończy pierwszy etap budowy, czy mi się spodoba, wcześniej wysyłał zdjęcia działki czy fajne położenie itd itp Nie wiem ja to odbierałam jako jeszcze mocniejsze pogłebianie naszej relacji, jak widać byłam głupia i naiwna

po prostu płakać mi się chce i tyle :(

to może daj szansę tamtym co są porządni? co Ci w nich nie pasuje? w pewnym wieku nie ma już chyba sensu patrzeć na jakąś chemię czy motylki w brzuchu, tylko liczy się to czy facetowi na Tobie zależy. Ja mam 30 lat, tez nie mam szczęscia do facetow i już nie patrzę na chemię, motylki, chcialabym żeby po prostu facet mnie kochal, byl zaradny, porządny, ożenił się ze mną. No a jak ty musisz czuć motylki i nie podoba ci sie facet bo jest trochę za niski, czy ma zakola, no to może być tak, że nigdy nie trafisz na kogoś z kim zalozysz rodzinę. Nie wybrzydzaj a skoro znasz porzadnych 30latkow to daj im szansę!

nie wybrzydzam. ale jesli znam kogoś od 20 lat i traktuje jak brata to nei da się nic tu zdziałać :) I nie chce motylków czy szaleństw, ale jesli kogos tylko lubie, nie mamy zbyt duzo wspolnych tematow, rozmowa zdycha po 10 minutach to nie ma co dawac szansy :)

znalazł młodszą. Dom w budowie to dobry wabik na kobiety, która nie chciałaby wprowadzić się do gotowego gniazdka.

skoro znalazl i jest szczesliwy ok, ale mysle, ze mam prawo wiedziec co sie stalo a on powinien mi normalnie powiedziec: sluchaj to koniec tyle chcialam, potraktowania mnie jak człowieka

Prawo to on ma wybrać. A ty powinnaś wcześniej zauważyć problem. Nic nie mówił, na nic nie zwracał uwagi wcześniej ? Pewnie byłaś w co innego zaopatrzona. I facet odpuścił sobie. Są takie kobiety ściany. Mówisz coś, a te jakby nie słyszały. Więc są traktowane tak samo. To że się tyle znacie to nic. Na poważny związek trzeba się nawzajem dobrze traktować. Na bank oddał ci to samo co dałaś. Tylko przypomnij sobie dobrze. A potem ucz go kultury.

Złość ci przejdzie i jak zwykle zrozumiesz po czasie przewijają tym razem dokładniej sytuację wstecz. Ale on już będzie z inną. Raczej już po wszystkim. Idź się lepiej zabawić bo i tak pewnie zrozumiesz dopiero za parę mieś.

od razu jak sie zaczal zmieniac pytalam co sie dzieje, bylam dobra partnerka. Zreszta jeszcze jakies 2 tyg dostalam od niego uroczą wiadomośc, że miał niezwykle szczęście poznajac mnie i że mi dziękuję, że jestem, ze jestem dla niego oparciem, cudowna, wspaniala itd Wiec to raczej nie po mojej stronie problem. Moze rzeczywiscie ma kogos? Moze stwierdzil, ze mnie lubi, ale nei kocha. Zlosc powoli mija, wczoraj bylam wsciekla, ale dzis juz jest nieco lepiej. Do milosci sie nikogo nie zmusi, i tyle. Bywa, zycie.

No to trochę słabo, jeśli byłaś w porządku w obec niego i nie wyjaśnił całej sprawy to może boleć. Współczuję, ale nie martw się, jesteś ok. Dlatego napewno jeszcze kogoś sobie znajdziesz, lepszego. Znam podobną sytuację, ale mam to już za sobą. Mówiła, że kocha, tęskni do ostatniej chwili. Całe swoje życie zmieniałem dla niej dla nas i w ostatniej chwili zrezygnowała, masakra jakaś. Nie, ale możemy się przyjaźnić. Nie ma chyba nic gorszego niż przyjaźnić się z osoba, którą się kocha i więcej, że ona Cię nie chce. Przestałem się odzywać to bez sensu. U mnie była bardziej skomplikowana sprawa. Ale da się ze wszystkiego wyjść. Tobie też tego życzę. Uda ci się. W tym wypadku olał bym tego pana.

No ja się przyjaźnić nie będę z nim. Czuję się źle potrkatowana przez niego. Bo najgorsze to tak kogoś wyrzucić jak śmiecia i nawet słowem nei wyjaśnić nic. Poczułam się jak niechciana zabawka rzucona w kąt !

No niestety. Znam ten ból. Nie daj się tylko jakimś dołom. Postaraj się coś robić, być zajęta, żeby o nim nie myśleć. Bo nie warto. Tak w skrócie. Ja zaliczyłem totalne załamanie jak dziecko, długo to trwało, podnoszenie się z dna, żałosne to było. Ale nie widziała tego i bardzo dobrze. Po fakcie pytała się co u mnie. Ja na totalnym zakręcie, wszystkie plany legły w gruzach w tej pieprzonej depresji, odpowiadam, super, wszystko ok. Gdzie trzeba mieć rozum. Zrywa i pyta się co u mnie, nie no bosko kiedy się traci miłość. Teraz nie zmarnowałbym na nią, ani kawałeczka zdrowia, ani chwili rozmyślań. Niech sobie żyję jak chce, krzyżyk na drogę :-) może tak od razu zapomnieć się nie da, ale jednak czas robi swoje. Mam inne plany i jest dobrze. Tobie też przejdzie, poczucie wartości siada. Ale tak nie jest bo ktoś cię doceni, zobaczysz :-) przede wszystkim sama dla siebie uwierz, że jesteś jedyna taka fajna na świecie, a on jest dupkiem :-)

Hehe, dupkiem racja :D Moja przyjaciółka mówi o nim per głupi k***s :D No liczę, że nie będę mieć żadnej depresji. Dużo mi się w życiu teraz dzieje, masa spraw na głowie, więc też czasu mało na zbyt długie rozmyślania. Ale tkwi to we mnie. Poradzę sobie, wiem to, już z niejednym problemem sobie poradziłam to i z tym sobie poradzę :) Tylko szkoda i przykro, że się było dla kogoś dobrym, odkryło się serce, zaufało, a ktoś tak Cie potraktował. No ale :) wkrótce oficjalne rozpoczęcie weekendu :) i tym się trzeba cieszyć :)

Dla niektórych nie warto otwierać serca. Miłego weekendu, w d***e z rozterkami hehe

on nie zasluguje na ciebie.

znajdziesz lepszego.

Dokładnie :-)

dziękuje :) :) nawet nie wiecie jakie to miłe przeczytać takie słowa :)

Facet nie ma jaj jesli choc przez minute jest z baba co nazwala go swinia Nie ma jaj. Powinien cie strzelic z plaskacza i wyjsc. Dziecko z taka ? Ty sie na matke nie nadajesz.