Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak sie zachowac

Polecane posty

Gość gość

naszemu dziecku sie dobrze ,a wrecz bardzo dobrze powodzi,jest czlowiekiem bardzo wyksztalconym, dobrze zarabiajacym.........ale tak naprawde jest bardzo chciwy,brak mu empatii....a wydawaloby sie ,ze dobrze wychowalismy nasze dziecko.Powoli starzejemy sie ,mamy dom,ktorego ciezko i trudno utrzymac,ale kiedys nasze dziecko powiedzialo"mamus pomoge" teraz kiedy potrzebujemy pomocy w zakupie opalu na zime mowi ,ze bedzie nam wysylal na konto 100zl m-cznie,a potrzebujemy na zime 3,5tys z mezem mamy ogolnie m-cznie 1,700zl jak zyc,po oplaceniu wszystkich rachunkow zostaje niewiele!Jak powiedziec zeby nie urazic ,ze oczekujemy pomocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba będzie trudno . Zawsze pozostaje sąd i domaganie sie alimentów od dziecka, chociaż dla wielu rodziców jest to krok nie do zrobienia. Współczuję. Jak to nie zawsze wiemy jakie będzie nasze dziecko mimo naszych starań :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od chciwego niczego nie oczekuj, nawet jesli jest to twoje dziecko. Sprzedaj dom, kup mieszkanie w bloku i po temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale obiecal ,ze pomoze.teraz mowi ,ze bedzie pomagal ...bedzie przysylal 100zl m-cznie jesli oczywiscie nie zapomni :( Swoje 2 coreczki(nasze ukochane wnuczki) dostarca' nam na wakacje od poniedzialku....i oczywiscie bez jakiejkolwiek pomocy dla nas.....a dzieci musza miec atrakcje ,wszystkie rzeczy naj..tylko za ,co mamy to zrobic.....zawsze jest tak ,co roku....ale nasz syn nawet sie nie domysli,ze trzeba by bylo cokolwiek dowiesc,dopomoc......nie on jest chyba egoista i udaje ,ze my to "krezusy' :( ciezko jak przyjdzie "oprzytomnienie" co nas czeka w poznej starosci???? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma w życiu to, na co sobie pozwala, niestety :( Przed przyjazdem wnuczek proponuję sie umówic co do kosztów utrzymania, to naprawdę takie niewykonalne? Nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcialbym urazic :( a to nasze wnuczki .........nawet nie spytaja czy moga przywiesc,na jak dlugo,ONI musza odpoczac od dzieci i praktycznie przez cale wakacje sa u nas ! Jak czytam o czym pisze to ,az mnie dreszcze przechodza....czego doczekalam ............nigdy sie nie narzucam "mlodym" bo oni zyja swoim zyciem .......ale cholernie boje sie starosci,egoizmu najbliszych!W domu zaczyna przeciekac dach,ploty chyla sie od starosci,a syn wie ,ze wszystko to on dostanie i jego rodzina.......on chyba jest niewidomy :( :( :( Nie tak go wychowalam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Pani sie boi syna,ze nie mowi tego Jemu,tylko nam? Ja nie widze problemu./ Synu, Z radoscia czekamy na przyjazd maluchow,ale niestety musisz zostawic troche pieniazkow na jedzenie,a dzieciom dac kieszonkowe na ich przyjemnosci, bo jak wiesz mamy klopoty finansowe,a nie chce by Im czegos brakowalo. Poza tym czeka nas ogromny wydatek na opal, obiecane przez Ciebie 100zl niestety nie wybawi nas z klopotow, wiec czekaja nas powazne tarapaty i chcac nie chcac musimy o tym myslec. Mam nadzieje,ze to rozumiesz/ Jak nie skuma,albo sie obrazi,to radze pozbyc sie i zludzen i skrupulow. Uwazam,ze glownym problemem jest brak komunikacji. Pani nie powie,On sie nie domysli, a klopot jest nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to powtórzę jeszcze raz, tylko trochę innymi słowami: 1. Możecie sprzedać dom i kupić mieszkanie w bloku. A to, że syn liczy na spadek, to już jego problem. Jeśli Twoją dewizą jest NIE URAZIĆ syna, to sama widzisz, że są kłopoty. I będą coraz większe - dach będzie przeciekał bardziej, płot też się bardziej pochyli, dojdzie rynna, piec od c.o. itp Taka prawda! Znam ludzi, którzy tak właśnie zrobili i są zachwyceni - ciepło, przytulnie, niewiele do sprzątania, ławeczka pod blokiem, kwiaty na balkonie... 2. Musicie postawić sprawę jasno - utrzymanie wnuczek i ich przyjemności kosztują. Chętnie się nimi zaopiekujecie, ale zwyczajnie was nie stać na to, żeby to zasponsorować. Opieka-tak, koszty-nie. I niestety słowo "nie urazić" wykreśl ze swojego słownika. Życie jest brutalne. Już tego doświadczyłaś, a lepiej nie będzie. Zdrowia życzę. I stanowczości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dobrze wyrzucic z siebie caly zal i to osobom doroslym........bo to moje "nie urazic" zgubilo mnie,zamiast szacunku dla siebie mam "dola" ze tak wychowalam :( jest mi smutno!najgorsze jak to powiedzial moj syn ...bede wam wysylal ,co m-c 100zl i "POMOGE" wam w zakupie......to starczy na 1/3 ale przeciez mamy tyle wydatkow.Gosciu powyzej tez myslalam o sprzedazy domu i zamieszkaniu w bloku.....musze powiedziec synowi ,co zamierzmy zrobic w najblizszej 5-latce,a kupimy mieszkanie przynajmniej 50km od nich....moze wtedy cos do niego dojdzie.....jaki czlowiek glupi,zeby siebie nie szanowac ,a byc pelna empatii dla najblizszych :( Strach sie bac! Mama 58l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×