Kto je zrozumie?

Przytrafiło mi się coś takiego. Poprosiłem ją o pomoc. Pomogła, nawet bardzo, ale kończąc wiadomość napisała, że nic wiecej na razie nie może zrobić. Musi pracować! Ja to zrozumialem w ten sposób, że nie ma czasu na wiecej i żebym dał jej spokój. No więc tak jej napisalem, że przepraszam i więcej już nie będę jej zawracał głowy. Na co ona odpowiedziała, że to "muszę pracowac!" dotyczyło tego, że żeby mi jeszcze bardziej pomóc, musi popracować nad tematem. Czuję się jakość nijako. dziwne to.

a o co ci dokładnie chodzi? Ma pracować caly czas tylko dla ciebie i na twoim problemie sie skupiac?? bo nie kumam

Tak!

Samo określenie "już nie bede cie prosił o nic" jest manipulacją by na niej coś wymusić by poczuła sie winna że coś dla ciebie nie chce zrobić. Mało dojrzałe podejscie z twojwj strony. Ponadto barkuje ci asertywnosci nie umiesz pogodzic sie z odmową. ja bym od ciebie zwiewała:P

ale co z tą czescią jej odpowiedzi, gdzie wyjaśnia, że musi najpierw zapoznać się z tematem, żeby mi pomóc? czy to nie ma znaczenia?

Ja bym to odczytala jako prawde. Ktoś ma prawo nie znać odpowiedzi na tu i teraz i chcec miec czas by to coś przemysleć. Wiec dałabym jej czas na to by sobie przemyslała i podeszła do tematu poźniej.

no więc dlatego napisałem jej, że nie chciałem zrzucać na nią moich obowiązków i tylko dlatego jej o pewnych zadaniach napisalem, bo mnie o nie zapytała. Ale to moja robota, więc jej dziekuje za wszystko, co dotychczas dla mnie zrobiła. Po tym już nic więcej mi nie napisała i nie wiem, jak to rozumieć.

A czego jeszcze oczekujesz, co niby miałaby Ci napisać?

no to dlaczego nic nie napisała?

Ale to, że mi pomogła i że chciala jeszcze mi pomóc, w sumie bezinteresownie, na jakie jej cechy wskazuje?

I czy waszym zdaniem jeszcze się odezwie do mnie?

Ja w każdym razie już więcej się do niej nie odezwę. koniec kropka

zamknięty temat

nikt

jak to?