Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarodziejka1982_

dziecko i kot?

Polecane posty

Gość czarodziejka1982_

moj maz wpadl w furie jak powiedziałam mu ze po urodzeniu dziecka wolałabym żeby oddał kota rodzinie. Powiedział ze nigdy tego nie zrobi bo przyjaciela nie pozbywa się a poza tym ma tego kota od małego...Co robić ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sobie gosc
pierdolnąć się w pusty łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doinformowac sie bo masz poglady rodem ze sredniowiecza. Obecnosc zwierzat dziala pozytywnie na dzieci a ty nie wiadomo czemu chcesz sie pozbyc bogu ducha winnego kota. Niech zgadne, jestes z tych, ktorzy to rozpowszechniaja bzdure w stylu "kot znajomej kolezanki kuzynki rozszarpal gardlo spiacego dziecka"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak wyżej oczywiście mąż ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddać dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syg
Zapytaj jasnowidza Macieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie... a z jakiego powodu chcesz oddac kota? w sensie czego sie obawiasz? Zwierzątkoto nie zabawka która mozna popstu oddac jak przestaje byc wygodne. Tylko że sama się przekonasz - koty w wiekszosci przypadków poprostu boją sie małych dzieci i ich unikają. Ja w pierwszych pary tygodniach nie pozwalałm kotu być w jednym pomieszczeniu z dzieckiem jesli mnie tam nie było. Tak na wszelki wypadek ale naprawde nie było ani jednej chocby odrobinę niebezpiecznej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez posiadanie dziecka i posiadanie kota nie wyklucza się nawzajem. Moja przyjaciółka wychowała dziecko, a kota nigdzie nie oddawali i żadna krzywda się nie stała. Z tym,że początki były stresujące bardz, wiem, ze http://www.agrowet.com.pl dostała jakieś leki dla kota na uspokojenie i wyluzowanie, zwierze stresuje się najbardziej chyba w takich momentach, a oddanie go do "rodziny" jest dla niego tym samym co wyrzucenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo mądrze i szlachetnie ze chcesz oddać kota po kilku dniach nie bedzie nawet pamietal o twoim męzu , a tak koty sa bardzo zazdrosne moze rzucic sie na dziecko wydrapac mu oczy itd. moja kuzynka 3x poronila a potem wyszlo ze przez kota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko wyrodni rodzice hoduja zwierzeta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja jestem wyrodna do sześcianu, bo w domu mamy duzy zwierzyniec i dzieci śpią z nimi :D Pal licho ze futrzaki zadbane ,pielęgnowany, sam fakt ze dziecko od urodzenia ma staly kontakt z sierciuchami czyni nasza rodzine Patolą :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, szkoda, że mąż przy okazji tej "furii" nie strzelił ci w łeb.. tak profilaktycznie, może byś się otrząsnęła z tych pieprzonych zabobonów :O Ja mam dwa koty i niemowlaka, który je uwielbia. Jak mogłabym wyrzucić je z domu tylko dlatego, że dziecko się urodziło? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzy razy przez kota poroniła, aż poplułam monitor. A co ten kot robił, że ona przez niego poroniła? Ludzie, przestańcie odpisywać na głupie prowokacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to akurat nie jest smieszne 3x poronila bo kot mial jakos bakterie toksoplazmoza czy cos takiego i ona atakowala zarodek i bylo poronienie. dopiero uspienie kota pomoglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksoplazmoze da sie wyleczyc.jezeli raz sie zarazilas i wyleczylas to na nastepny raz jestes uodporniona,albo to prowo albo mialas dupe a nie ginekologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uśpienie kota wyleczyło toksoplazmozę? :D niesamowite. A uśpienie psa leczy hemoroidy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak zaszłam w ciążę to miałam w domu 2 psy i 2 koty (w sumie to tylko jeden kocurek był mój - reszta to zoo mojego ojca). Ciąża bezproblemowa, relacje dziecko-zwierzęta też. Do około drugiego roku życia starałam się nie zostawiać malucha sam na sam z pupilami.Bałam się że... smyk zrobi im krzywdę. Jakiś czas temu się przeprowadzilam i jest z nami tylko kot. Jest idealną nianią.Gdy maluch zaczyna płakać to ona głośno miauczy i biegnie po mnie :-) Uwielbiają się razem bawić i przytulać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×