Gość gość Napisano Lipiec 5, 2014 Mąż już około 85 razy przebywał w zakładzie psychiatrycznym i co z tego skoro takie zakłady najlepiej ściągają a nie leczą , przetrzymują a na przepustki wypisują co tydzień w piątki raniutko do niedzieli i twierdzą że to jest terapia skoro więcej pacjęta nie ma w szpitalu a jest w domu i nieraz na przepustkach popije i wraca tak jak do hotelu jak długo mu się uda i nie znajoma pielęgniarka go wyczuje bo znajome przymykają oczy ..Ostatnio dzwoniłam do doktor i przekazałam że chyba ma od picia chorobę otello a ona stwierdziła że mąż jest psychicznie zdrowy tylko leczy się na alkocholizm wiec się pytam skoro 85 razy co tam przebywa to po co leży na oddziale psychiatrycznym a nie na odwykowym i może wychodzić sobie kiedy chce do miasta i wracać . jak ktoś chce tam namiary to za darmowy pobyt kasa chorych zapłaci a oni i tak nie leczą i tak jest leczenie pijaków..ja już jestem chyba psychicznie wykończona może ta pani ordynator tego szpitala ma problemy z rozpoznaniem u alkoholika jakichkolwiek oznak ...dam namiary do gazety żeby wkońcu wzieli się za ten fałszywie leczenie pacjentów i pozbywanie się na przepustki ....jak mnie zabije albo ja się wykończę to taka pani doktor powie że ja byłam psychiczna a nie mąż po 85 pobytach u niej ..szkoda słów bo psychiatry nik nie podwarzy taka jest opinia więc po zwolnienia walić do psychiatry!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach