Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomocy, bezdomne kotki

Polecane posty

Gość gość
bo się posikam ze śmiechu... łap koty o 22:00 w Białymstoku i wyślij je do Szczecina taksówką :) ludzie, dziewczyna chce pomóc, a wy ją strofujecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 21:45, dzięki :) Widzę, że temat zaczyna iść w złym kierunku Napiszę tylko, że temat założyłam po to żeby się dowiedzieć czy mogę te koty dotykać bez obawy, że kotka je odrzuci. W odpowiedzi usłyszałam, że biadolę, że nic nie nie robię, że później mi się odechce działać itd. Nie ma to jak kafeteryjna pomoc, zawsze można na nią liczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, wygoogluj jakiegoś weterynrza dyżurnego w niedzielę, jutro idź do niego i kup jakiś lek, na forach piszą o leku unidox i synulox. Kup i podawaj, zawsze możesz to robić w rękawiczkach, żeby nie zostawiać zapachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rękawiczki to dobry pomysł Jutro podjedziemy do weta, który ma lecznicę w domu, więc nie powinno być problemu (chyba, że gdzieś wyjedzie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arielka rudowłosa
A gdybys jutro pojechala po kotki i wziela je do weterynarza, ktory pracuje w niedziele? To sa juz takie duze kotki, ktorych nie karmi juz mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże za co? Powiedziałam, że to koci katar- i działać trzeba szybko, bo oczy każdego dnia niszczeją- przepraszam za to. x Powiedziałam, żeby zamknąć np. w łazience-ale bez odzewu.-przepraszam za to x Powiedziałam, że konieczne jest leczenie, jeśli nie perfekcyjne (co 3 godziny), to chociaż jakiekolwiek- przepraszam za to x Łapanie kotów proponowałam przed 21-sama nieraz to robiłam po nocy-przepraszam. x Zaproponowałam dom tymczasowy (w Szczecinie w domyśle można pojechać pociągiem, gdyby komuś na prawdę zależało i mogłoby to być np. jutro-przecież nie podałam terminu)-w razie braku możliwości przetrzymania gdzie indziej- przepraszam, że Cię uraziłam również tym. x Nie podjęłaś żadnego wątku z pomocą(nawet na namiary na toz białostocki)- więc nie rozumiem po co ten topic- z tego powodu wypowiedziałam się, że lepiej koty wyłapać niż pisać o ich nieszczęściu- przepraszam x Pozdrawiam wszystkich b. serdecznie i też się podzielę jakąś historią - bo jak mniemam o to w tym wszystkim chodzi: właśnie znalazł się domek dla jednookiego kociaczka :). x A na koniec się zamykam,bo nie widzę sensu. Co do Unidoxu i Synoluxu - zawsze to jakiś antybiotyk, ale przy sklejonych oczach....bez kropli się nie obejdzie. x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedzialas, zanim zadalam pytanie;) Z tym zapachem to moze byc, ze kotka odrzuci, ale to chyba musialby byc bardzo mocny, obcy zapach, zeby kotka nie wyczula, ze male sa jej i je zostawila, wiec nie trzeba tez popadac w paranoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu powyżej, nie denerwuj sie tak, bo caly widz polega na tym, ze jest sobota i organizacje nie dziala w weekendy niestety, nie maja tez dyzurow czesto gesto i to nie jest wszystko takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Powiedziałam, żeby zamknąć np. w łazience-ale bez odzewu.-przepraszam za to" Pisałam już wcześniej, że niemożliwe jest żebym mogła je przygarnąć lub żeby zrobiła to teściowa, i nie widziałam sensu w tłumaczeniu, że teściowa pracuje i ma dyżury po 12 lub 24godziny a do tego jeszcze musi się opiekować swoją ciocią z demencją itd Jeżeli piszę, że nie ma takiej opcji jak przygarnięcie kotów przez nas to naprawdę nie wiem po co prowadzić dyskusje na ten temat "Powiedziałam, że to koci katar- i działać trzeba szybko, bo oczy każdego dnia niszczeją- Powiedziałam, że konieczne jest leczenie, jeśli nie perfekcyjne (co 3 godziny), to chociaż jakiekolwiek Co do Unidoxu i Synoluxu - zawsze to jakiś antybiotyk, ale przy sklejonych oczach....bez kropli się nie obejdzie" Widzę, że operujesz dużą wiedzą weterynaryjną a szkoda, że nie podzieliłaś się tym czy racją jest, że kotka odrzuci koty, poza tym pisałam, że jakiekolwiek leczenie jestem w stanie podjąć lecz na pewno nie takie co 3h. "Nie podjęłaś żadnego wątku z pomocą(nawet na namiary na toz białostocki)" Radzę wrócić do poprzedniej strony gdzie napisałąm, że toz ma dyżury w poniedziałki i czwartki a dziś jest sobota i do tego było już po 20 "Łapanie kotów proponowałam przed 21" Racja, 10 minut przed 21 "Zaproponowałam dom tymczasowy (w Szczecinie w domyśle można pojechać pociągiem, gdyby komuś na prawdę zależało i mogłoby to być np. jutro" Przecież twierdzisz, że do jutra będzie za późno i muszę już teraz jechać z kotami do weta, więc zanim zawiozłąbym je do Szczecina (z ciekawości chyba sprawdzę pociągi) i tam znalazłyby pomoc weterynaryjną i dom tymczasowy to chyba również byłoby za późno? Poza tym zastanawia mnie jakby wyglądało ze strony przepisów jechanie z dzikimi, zarażonymi kotami przez pół Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę Ci powiedzieć jakby wyglądało-sama woże koty nawet za granicę. Na swój koszt. Ale wiesz-mi zależy. x Nie wiesz nawet ile bym dała gdybym była na Twoim miejscu (a nieraz jestem) i ktoś zaproponował by mi dom tymczasowy na drugim krańcu Polski. x Kiedyś szukaliśmy karmiącej kotki dla dwóch ślepych jeszcze kociaków wyrzuconych w zimie. I znaleźliśmy :). x A twoje wpisy są już od 18.10 -jeśli chodzi o łapanie itd. Czy jutro będzie za późno-tego nie wiem. Moja znajoma wzięła dwa kociaki z tego samego miotu- jeden nie przeżył, a drugi ma się nieźle. x Co do odtrącenia kotki-to nie wiem, zawsze działam wg procedury złapać i wyleczyć. A jak kotka karmi, to często z kotką dzikuską, którą potem sterylizuję. Dora skończyłam ten temat. Pozdrawiam. x Co wiedziałam, to powiedziałam. Mam nadzieję na happy end. Ale nie chcę się rozczarować. Co niestety zdarza się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×