Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój facet jest przeszkodą do realizacji moich marzeń

Polecane posty

Gość gość

Wiem że to głupio brzmi ale mój facet przeszkadza mi w dąrzeniu do moich marzeń. Wiem że jesli będziemy razem to do niczego nie dojdę i nic nie zmienię w swoim zyciu. Jestem z nim dwa lata, po niecałym roku zamieszkalismy razem. Ja byłam wtedy nastawiona na to że pomieszakmy razem, wezmiemy slub bedziemy powiekszac rodzinę. Niestety po pół roku mieszkania poryuszyłam te temty i okazało sie ze on nie jest zupełnie na to gotowy, poza tym ma na głowie spłatę kredytu jeszcze przez 4 lata więc jemu póki co nie w głowie zakładanie rodziny. Dla mnie to znaczy że on chciałby zebyśmy przez kolejne lata mieszkali razem i zyli od pierwszego do pierwszego. A ja tak nie chce. Skoro on nie chce isć dalej ze mną to chce postawic na siebie, chciałabym dodatkowo załozyć własną działalnosć no ale na to mnie nie stac. Nie stac mnie gdy mieszkam z nim, musiałabym wrócić na jakiś czas do domu rodzinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)to musisz z nim zerwac i gonic za marzeniami spotkasz takiego co pomoze 888 www.youtube.com/watch?v=2DUpkLLyS0Y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wyobrazam sobie żeby tak zyć kolejne lata, zupełnie inaczej to sobie wyobrażałam bo myslalam ze wezmeimy slub i pomyślimy o dziaciach. Dlatego też trzymałam się kurczowo stałej pracy w której nie zarabiam kokosów. Ale skoro jemu nie spieszno to ja chce postawić na siebie, swoj rozwój a niestety w obecnej sytuacji nie ejst to mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1.To bardzo głupio brzmi. 2.DąŻeniu. 3.Nie stać Cię na nic,facet ma kredyt na głowie.A Tobie marzy się dziecko w takich warunkach? 4.Dziecko jest(powinno być) decyzją 2 osób będących w stabilnym związku.Nie,że ty chcesz a on ma odmienne zdanie,więc jest coś nie halo.Ew.było wcześniej doprecyzować o co komu biega. 5.Nie rozumiem,dlaczego w domu rodzinnym będzie Cię stać na działalność,a w jego mieszkaniu nie?Chodzi o to,że tam nie musisz się dokładać do kosztów utrzymania domu/mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
punisława On mnie zaskoczył informacja o kredycie po rocznym związku kiedy to ja już zdążyłam się zakochać i kiedy pozwolił mi sądzić że on też chce slubu i dziecka, tylko nie miał odwagi powiedziec że jest udupiony kredytem przez tyle lat. Co do punktu 5. w domu rodzinnym dorzucam sie 500 zł a obecnie musze dawać 1300 zł. Mam tu związane ręce. Obecnie nie stac mnie na nic, nawet dentystę odciągam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym mam do niego żal że o kredycie powiedział mi po wspolnym zamieszkaniu, gdybym to wiedziała wczesniej to bym się na wspolnie mieszkanie nie zdecydowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim wypadku powinnaś gruntownie przemyśleć istotę dalszego związku z w/w osobnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego nie stac mnie obecnie na reazlizację marzeń, bo gdyby mi sie podwineła noga to z czego wezmę kasę. Na niego tez nie moge liczyć pod tym względem. Chciałam zakładać rodzine i o tym marzyłam, ale skoro on nie może przez najblizsze 4 lata to ja mam potulnie czekac i nadal zyć od pierwszego do pierwszego??Chce postawic na siebie, ale będąc z nim jest to niemozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym odeszła od takiego faceta, po co ci ktos taki?4 lata to szmat czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W obecnej sytuacji nie stac nas nawet zeby odkładac coś na nasza rpzyszłość. Tak jak pisałam kasa rozchodzi się calutka , i ja mam tak żyć kolejne 4 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy po 30-lat a on chce żebym potulnie czekała 4 lata?Nie tak to sobie wszytsko wyobrażałam. Wiec doszłam do wniosku że skoro tak to wolę inwestiować w siebie, ale to niestety bedzie się wiazało z zerwaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu on nie pojdzie do dodatkowej rpacy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat? Ja bym jednak jeśli mi dobrze z partnerem nie myślała o powrocie do domu rodzinnego z powodu kasy. Dziwnie to brzmi. Nie możesz pożyczyć np. od rodziny na rozkręcenie interesu? Albo możesz poszukać lepszą pracę, aby mieć z czego odkładać. Dziwne masz myślenie. A gdzie w tym miłość do partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 30 lat. A gdzie jego miłość jesli każe mi czekac kolejne 4 lata? Poza tym on tez mógłby się wykazać i poszukac dodatkowej pracy ale on nie chce bo twierdzi że powoli sobie to spłaci. Ok spłaci ale ja mam poczucie jakbym się cofneła do czasów studenckich, zycie z dnia na dzien, zero planów i wieloletni zwiazek bez mozliwości rozwoju przez 4 lata. Mając lat 30 szukałam partnera z którym wezmę slub i założe rodzine, uzgadnialismy to zreszta z początku. Niesttey on niby tego chce ale ma kredyt wiec ma zwiazane ręce. Wobec tego ja muszę czekać w kolejce przez 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie wynajmujecie czy jest jego? To na nie wzial kredyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajmujemy mieszkanie, on nie ma ani mieszkania ani samochodu. Dlatego tak strasznie mnie to dobija, bo jaki my mamy miec start? I kiedy się czegos dorobimy, w wieku 40 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość miłościa, bo kochałam go bardzo, ale neistety jak mam z kims takim układac sobie zycie?Gdybym miała 20 lat to co innego ale ja mam 30, chce mieć jasna sytuacje i chce załozyć rodzinę, chce tez móc inwestowac w swój rozwój. A tu zero wsparcia w razie czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
^ Myslalam ze moze to mieszkanie jest jego, to wtedy sytuacja bylaby nieco inna, bo to zawsze bylby wlasnie wspolny start dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspólny start? On wyobraża sobie że ja poczekam te 4 lata i wtedy będziemy już odkładać dla siebie i myslec o slubie i dziaciach...:-( Niestety on nie ma nic, ledwo starcza nam na zycie.Jestem ta sytuacja przytłoczona i załamana, lata mi lecą , gdybym miała 20 lat to mogłabym sobie tak czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno uciekaj, kasa to nie wszytsko ale bez jaj zebys tak sie poświęcała. A co zrobisz jak za 3 lata on kopnie cie w d**e? chcesz się tak poświęcać, w imie czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty masz 30 lat wiec z kazdym rokiem maleje sznasa na zajscie w ciaze, czy jego to interesuje czy tylko on sie interesuje rata kredytu? jakby mu zależało to znalazł by jakis sposob a on praponuje ci żebyś wspierała go duchowo rpzez te 4 lata bo on taki biedny i skrzywdzony przez raty kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomnialas tylko dodac, ze on ma juz dziecko i jest zlodziejem, bo z firmy kase ukradl.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×