Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JakaTakaMama

Koszmar z usypianiem

Polecane posty

Gość JakaTakaMama

Witajcie. Mam problem z uśpieniem mojej 5 mcznej córeczki. Kiedyś nie było problemu z zasypianiem. Na rękach usypiała a nawet był taki czas że kładłam ją do łóżeczka dałam smoczek i poszła spać. A teraz? Tragedia i cyrk. Widzę, że zmęczona jest, bo trze oczy i ziewa, zaczyna marudzić. Wezmę ją na ręce to wygina się jak paragraf. Nie da się jej poziomo na rękach uśpić. Pionowo jak ja do siebie przytule to się uspokoi na chwile ale nie uśnie za żadne skarby. Dopiero jak porządnie się wymęczy to zapadnie w 15 min drzemkę. Oczywiście wcześniej pobudzi wszystkie dzieci na osiedlu tak płacze i krzyczy. Już nie mam pomysłu jak ją usypiac. Zostaje mi tylko czekanie aż się wymęczy. Niestety nie mam możliwości wniesienia wózka do domu. Czasami w wózku uśnie, jak ją po największych dołach wytrzesie. Jedynie to u teściowej na huśtawce na dworze usypia ładnie i trochę dłużej śpi. Błagam podajcie jakieś pomysły albo rady, bo meczy się biedulka i ja do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może kładziesz ją jak już jest naprawdę mocno zmęczona i dlatego nie umie zasnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a masz leżaczek-bujaczek? Moje dziecko ma problemy z uśnięciem tylko w ciągu dnia, ale radzimy sobie z bujaczkiem. Gdy widzę, że jest zmęczona to kładę ją w bujaczku, daję ulubioną przytulankę i bujam dość intensywnie. Przy okazji ćwiczę mięśnie nóg :P To jest na nią jedyny sposób w ciągu dnia, bo w łóżeczku od razu histeria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kłaść do łóżka i wychodzić, 2 tyg będziesz miała przekichane a potem się nauczy. Niepotrzebnie na rękach usypiałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze ząbki jej idą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaTakaMama
Mam bujaczek. Nie pomaga. Usypianie wcześniej? Jasne. Nie raz próbowałam. Efekt. Zerowy. Mi nie przeszkadzało usypiac ją na rękach. Bo wtedy i koło mnie też bez mijania usypiała. A teraz? Nawet na rękach się nie da. I to dnia na dzień się jej zmieniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mogłaś wypoczywać pod palmą na Hawajach, ale nie, zachciało się brudnego bachora, to cierp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przechodzi pewnie jakis skok rozwojowy. Moje dziecko tez zmienilo sie z dnia na dzien jak mialo ok 12 tyg. Przez caly tydzien bylo tak jakby mi ktos dziecko podmienil i wszystko wrocilo do normy. Moj Maly ma 5 miesiecy i 7 dni dokladnie :) Od tygodnia spi w swoim lozeczku bo wczesniej spal w malutkim lozeczku w naszej sypialni. I od tygonia rowniesz jest bez melka. Gdy melek odstawilismy to zaczal sam spac przez cala noc bo wczesniej wybudzal sie i chcial melka. Teraz gdy sie wybudzi to sam potrafi zasnac. Klade malego okolo 19.30, karmie go jeszcze na spaniu po 22.00 i spi do 5.30-7.00. Budzi sie, daje mu jesc i spi jeszcze do 8 czasami do 9. Przez to ze tak dlugo spi w nocy, malo spi podczas dnia. Co ja sie nakombinowalam zeby choc jedna dluzsza drzemke mial w ciagu dnia - nic nie dziala. Je co 3-4 godziny, bawimy sie troche, i gdy widze pierwsze oznaki zmeczenia - odkladam go do bujaczka lub lozeczka. Pobuja sie chwile i sam usypia. Spi 30-40 min. Raz, dwa razy na tydzien zdarzy sie mu przyspac 60-120 min. Juz taki typ z niego. Ciezo Ci cos poradzic bo kazde dziecko jest inne i ty sama znasz je najlepiej. Sposoby ktore dzialaja na mojego malego, nie koniecznie sprawdza sie u Ciebie. W sumie to dziecko zmienia sie caly czas i to co dzialalo miesiac temu, w tym tygodniu juz mu nie pasuje. Cierpliwosci - wszystko przeminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaTakaMama
Powyższego postu nawet nie skomentuje. Ząbki idą idą. .. dziąsełko już przecięte jest, a pod spodem czuć ostrą krawędź. Powiedzcie mi czy od tego momentu długo mała jeszcze będzie cierpiała? I jakie są szanse, że po wyrżnięciu się ząbka powróci spokój z jej usypianiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smaruj koniecznie zabki jakimś żelem my używamy calgel. Moja córeczka też zasypiała kiedyś na rękach później nie chciało i okazało się po jakimś czasie, że usypia noszona pionowo plecami do nas. Ale tez jakiś czas mieliśmy problem z usypianiem gdy szły pierwze zabki. W dzień nie spała prawie wcale. Teraz ma 10 miesięcy i zasypia sama bez problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaTakaMama
A powiedzcie mi jeszcze w jaki sposób oduczacie dziecko od smoczka? Mi babki Gabrysi ją przyzwyczaiły do smoczka. A ja się zaparlam że od pierwszego ząbka chce odzwyczaić małą od mońka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaTakaMama
Smaruje jej Calgelem i masuje pieluszką tetrową. Gryzaków jeszcze nie czai :) rzuca nimi po pokoju. A to prawda, że jak dziąsełko jest juz przecięte to nie powinno się go dotykać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem z tymi dziąsłami. A jeżeli chodzi o smoczek to córka od początku nie chciała smoczka. Ja za to podobno do 4 r.z. chciałam smoka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaTakaMama
U mnie to jest tak, że jak małą zostawię u teściowej to 24h na dobę dziecko ze smoczkiem. Mnie szlag trafia, bo proszę i tłumaczę. Tylko zapłacze to zamiast ją zabawić to od razu smok. A ponawiam pytanie od kiedy pojawi się rozcięcie na dziąśle to jak długo idzie ząbek? Nigdzie odpowiedzi nie mogę znaleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zalezy od dzieck aczasem juz wyszedl a go nei widac, wez metalowa lyzeczke i postukaj,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co leciec jak tylko dziecko zapłacze ? Nie moze samo polezec w bujaczku, zając sie zabawka/grzechotka przez chwile, pogimnastykowac na macie ? Teraz ci nie przeszkadza usypiac dziecko na rekach.. pogadamy jak mala bedzie miec rok I bedzie ciezsza I wieksza :) A poz tym.. nie masz nic do roboty innego niz usypianie dziecka ? W zyciu sie nie nauczy smo zasypiac , skoro trzeba je " usypiac " :P Nie umie sie wyciszyc przed snem, nie ma rytuałow.. Po porostu kładziesz dziecko do łozeczka, najedzone I urbane, dajesz ulubiona przytulanke, buzial I.. wychodzisz ! Wrocic mozna jedynie by dziecko połozyc, pogłaskac I przykryc.. Zadna filozofia wystarczy chciec i.. konsekwencja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja jak sie wygina na rekach tzn ze chce zasnac w lozeczku. wtedy dxelikatnie glaszcze jej cialko nuce kolysanki i uspokaja sie. palcami opuszkami dotykam powiek przy nosku lekko uciskam i zasypia. . moja raz chce na rekach raz nie. wyczuwam jak woli i ma co chce poplacze 5 minut i spi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaTakaMama
Akurat tak zrobić nie mogę. Moje dziecko jest dzieckiem z refluksem. Bardzo często się jej ulewa a kiedy płacze każdy o tym wie, wtedy wzmaga się ulewanie. Juz raz na 2 tyg wyladowalysmy w szpitalu, bo się poddusila. Więc metody zostaw ją samą w łóżeczku i wyjdź całkowicie odpadają. Poza tym podczas płaczu u dziecka uwalnia się kortyzol, który niszczy dziecku mózg. Więc dziękuję, wole nie ryzykować, żeby mi dziecko wyrosło na bezdusznego socjopate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaTakaMama
U nas przekładanie odpada. Nucić, głaskać, klepac po pleckach, głaskać po skroniach, owijanie w becik, puszczanie kolysanek, próbowaliśmy chyba wszystkiego. Wtedy w łóżeczku zaczyna się na brzuszek przekrecac, a jak jej podłoże misie żeby się nie przekrecila to zaczyna się płaczem zanosic. I co w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dałaś czadu z tum kortyzolem Z tego co wiem to hormon który wydziela sie w stresie Gdyby było tak jak piszesz to każdy kto sie stresują zostałby socjopata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Poza tym podczas płaczu u dziecka uwalnia się kortyzol, który niszczy dziecku mózg. Więc dziękuję, wole nie ryzykować, żeby mi dziecko wyrosło na bezdusznego socjopate" Płaczę ze śmiechu :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem jak mozna na smoczek mowic moniek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda na to że każda rada dla autorki jest zła, a ona stara się udowodnić, że z jej sytuacji nie ma wyjścia :D Jeszcze kilka postów autorki o tym że wszystko wypróbowała, a utwierdzę się w przekonaniu, że "chwali" się tym ile to się nie poświęca temu dziecku. Normalnie jeszcze trochę i będzie matka cierpiętnica idealna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty sama sobie odpowiedzialas na swoj prpblem. Masz dziecko z refluksem,nie chce lezec poziomo,na plecach bo ja palivw przelyku. Przekreca.sie na brzuch bo jej lzej w.tej pozycji. Tak samo pionowo. Dziecko daje ci sygnaly ktorych ty nie odczytujesz i terroryzujesz mala,bo chcesz by zasnela na plecach albo na rekach. Sluchaj dziecka i jego potrzeb. Moj rwfluksowiec tylko zasypial na pionowo albo na brzuchu. Od 2 miesiaca zycia nie dal sie nosic na fasolke. Chrzczony byl nawet na pionowo. Od kad nauczyl sie przekrecac sam na brzuch to spi tylko tak. Juz rok bez przerwy. Jak czasami mu sie cofnie jak spi na plecach to budzi sie z krzykiem. A ty jej pluszaki podkladasz by sie nie przekrecila? Pomysl dziewczyno co robisz. I sprawa smoczka,dzieciom refluksowym jest lzej dzieki niemu,nawet jakas publikacje nt.temat czytalam.dodatkowo zmniejszaja ryzyko smierci lozeczkowej w przypadku bezdechu,a u dzieci z refluksem jest zwiekszone ryzyko. Po prpstu smoczek w buzi,buzia otwarta i przeplyw powietrza jest caly czas. Widze ze probujesz na sile dostosowac dziecko do siebie a nie siebie do jego potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaTakaMama
Widać jak ty interesujesz się swoim dzieckiem. Poczytaj trochę poradników, jeżeli potrafisz czytać? Chodziłaś może do szkoły rodzenia? Była u Ciebie pielęgniarka na patronażu? Mnie o takich rzeczach informowano w każdym z ww. Przypadków. Widać że masz problemy z czytaniem! Albo że zrozumieniem tego co czytasz. Moje dziecko w pionie się uspokaja a nie zasypia! Nie wierzę że masz dziecko z refluksem inaczej byś wiedziała że ciągłe leżenie na brzuszku wzmaga ulewanie. Nawet pediatra i gastrolog zakazał mi kłaść ją na brzuszku żeby się nie poddusila. Co najwyżej dziecko można kłaść na boczku! A smoczek nie do refluksu jest i śmierci łóżeczkowej tylko do tego aby pobudzić odruch oddechu. Więc zanim się odezwiesz to najpierw może zbierz trochę informacji. I nie jestem jakaś cierpietnica tylko grzecznie proszę o rady bo może ktoś miał taki problem jak ja. A ludzie tacy jak ty powinni zamknąć się w domu z książkami i uczyć się i kultury i czytać ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaTakaMama
Poza tym dzieci z refluksem nie mają zwiększonego ryzyka śmierci łóżeczkowej tylko ew zapalenia płuc, tzw zachlystowe zapalenie pluc. Poza tym na śmierć łóżeczko wa narażone są wczesniaki, dzieci nie dotlenienie, z niską waga urodzeniowa. A mało tego 80% przypadków jest niezdefiniowane. Skąd ty tą wiedzę bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze kiedys ci podesle bardzo ciekawa prace naukowa nt.temat. kiedys,jak nie zapomne,jak wroce z wakacji i dotre do kompa,bo tam mam zapisany link. Teraz z komorki szukac nie bede,bo przewertowalam wiele publikacji i nie pamietam jak tam dotarlam. Mozesz zajrzec na forum refluksu tam kiedys link wklejalam. Poza tym mam dziecko refluksowe,wiele przeszlismy a kladzenie na brzuszku,szczegolnie na wysokiej poduszce po posilku to cos co pomoglo w leczeniu mojego dziecka. Bylismy pod opieka i nadal jestesmy bardzo dobrego gastrologa,wiec nie madrz sie powolujac na swoja polozna,bo z doswiadczenia wiem,ze one niewiele wiedza,tak samo pediatrzy,bo gdybym na nich polegala to moje dziecko by sie meczylo do dzis,jezeli w ogole byloby na tym swiecie jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,refluksowe dzieci tak mają,niestety...niespokojny sen,absolutnie nie w poziomie,bo pokarm wraca,a jak już z kwasem,to gardło podrażnia...stąd płacz...polecam wejść na forum o refluksie u dzieci,na pewno dziewczyny coś doradzą,bo znają temat.My swoje przeszliśmy... teraz to już wspomnienie,synek ma 3,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaTakaMama
Nie chce się z Tobą kłócić, nie wiem gdzie mieszkasz ale mój lekarz pediatra i gastrolog ( mmieszkamy obecnie w Szwajcarii) zakazali mi kłaść dziecko na brzuchu. Skoro 2 tygodnie byłyśmy w instytucie i tak mi powiedzieli to chyba wiedzą lepiej niż Ty. A publikacje? Co 2 lata wszystko się im odmienia wiec w to akurat nie wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakaTaka Mama
Chodzi mi o spanie w poziomie na ręku. Mała pod materacykiem ma podlożone poduszki. Do tego mleko zageszczone, syrop na szybsze trawienie i co 2 tygodniowe wizyty u lekarza. Tylko problem ze spaniem ma od tyg a zdiagnozowany refluks od 2 tygodnia życia. Wcześniej nie było problemu ze spaniem wiec teraz mnie to zaczęło niepokoić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×