Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmęczona mama

terrotysta, wrażliwiec czy normalne dziecko?

Polecane posty

Gość zmęczona mama

Mam synka. Kocham go nad życie. Padam ze zmęczenia. Synuś ma prawie 9 miesięcy. Jest na piersi. Bardzo mało je czegokolwiek poza mlekiem. Na jedzenie z łyżeczki zaciska usta, zje 1 może 2 i koniec. Wprowadziłam blw. Jest lepiej, ale szału nie ma. Raczej dziubie niż faktycznie je. Martwi mnie to, że może mu brakować jakiś składników odżywczych. Noce były zawsze słabe. Ostatnio jest kosmos. Pobudka co godzinę, dwie. Zaśnie TYLKO przy piersi. Ramiona taty, ramiona mamy, głaskanie, śpiewanie wszystko przerobione. RYK. Tylko pierś. No więc je kilka razy w nocy. Lęk separacyjny w ekstremalnej formie. Nigdy nie żałowałam mu przytulania, buziaków i innych form czułości. Od tygodnia nie mogę się ruszyć. Dosłownie. Nawet w tym samym pokoju płacze, idzie za mną (raczkuje) i wspina mi się po nogach. Mam takiego małego rzepa. W kuchni jak coś robię to się boję, bo jest jeszcze chwiejny w tym staniu i boję się, żeby głową w kafelki nie uderzył... generalnie masakra. Nie wiem czy popełniłam gdzieś błąd i mam małego terrorystę w domu. A może po prostu wrażliwe dziecko, które potrzebuje ciepła matki. A może taki etap i są dzieci, które tak mają i z tego kiedyś wyrosną? W tej chwili wydaje mi się, że zawsze już będzie tylko pierś i na rękach i tak do końca życia ;) help!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki typ,któremu troche dopomogłaś,jeśli mogę tak się wyrazić... ale absolutnie się za to nie biczuj i nie przejmuj uwagami,że ,,rozpuściłaś bachora'',bo i takie opinie zapewne się pojawią.Na pewno jest to etap przejściowy,więc spokojnie...lęk separ. w tym wieku to normalne,a im wrażliwsze dziecko ,tym silniejszy... powoli wygramolicie sie z tego...a w nocy dobrze by było,żeby tata częściej ,może nie tyle nosił,co uspokajał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przerabiałam to samo oprócz piersi i pobudek w nocy bo karmiłam tylko miesiąc. Ale chodzi o lęk separacyjny, córki nie mogłam na sekundę z nikim zostawić bo był taki płacz że uszy odpadały. Przeszło jej;)obecnie ma 2 lata i zachowuje się normalnie czyli bawi się z innymi dziećmi, można ją zostawić z kims. Przejdzie:)cierpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry , ale to maly terrorysta :( Lel, lękiem ale czy syn umie zają sie sam soba choc przez pare minut ? Powinny go interesowac juz kolorowe klocki, czy mata I zabawy gimnastyczne na niej, poznawanie otoczenia.. A tak tylko mam I mama.. Usypianie za kazdym razem z cyckiem w buzi to bład, ktorego skutko juz czujesz I.. bedziesz czula jeszcze długo.. Mały moze plakac za cyckiem w nocy, nic mu sie nie stanie ! zwłaszcza gdy bedzie przy nim ojciec, bedzie do niego mówil, przytulał, podawał ulubiony kocyk czy maskotke itp. Syn nie bedzie sam zostawiony w płaczu, ale nie bedzie cie terroryzowal ! Po malu przyzwyczai sie do sytuacji , ze nie tylko cyckek mamy gwarantuje bezpieczenstwo .. Rob jak chcesz, nie moje dziecko.. tez karmiłam piersia, nie mialam takich cyrków.. w nocy do dzieci wstawal mąz, zwłaszcza jak były wieksze I nie powinny juz jeśc w nocy. Pomógl nam smoczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zgodzę sie i nie zgodzę z przedmówczynią...ale rację ma w jednym-w nocy niech wstaje tata,a cycek wieczorem,w nocy tata daje pić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę, że dziecko terroryzuje, tylko potrzebuje. "Jak jesteśmy najedzeni, nie szukamy jedzenia" - tyle. Bloskość, bliskosć i jeszcze raz bliskość :) A tu masz test Tracy Hogg żeby sprawdzić czy Twój bobas to wrażliwiec ;) http://www.ladiesandbabies.pl/poznaj-lepiej-swoje-dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To uroki karmienia naturalnego i syndrom idealnej matki. Z moim też były takie problemy, płakał nie najadał się i przeszłam na butlę, bo moje dziecko wyło i wisiało całą dobę na cycku. Jak ręką odjął, ale tu ci będą IDEALNE matki wpierać karmienie naturalne i że jesteś winna bo dziecko się nie najada itp...i jesteś gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona mama
Z pomocą męża to może być kłopot... bo mąż nie ma tyle cierpliwośći i po kilkunastu minutach noszenia skończyłoby się zostawieniem małego w łóżeczku... poza tym on odbiera ten lęk separacyjny, że jest wymierzony przeciwko niemu. Nie rozumie, że to nie chodzi o to, że synek nie chce z nim być, tylko, że bardzo potrzebuje być ze mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech...tatusiowie-zazdrośnicy... ,ale to jest najlepszy sposób.ale dziecko wyczuwa,że tatę nerwy ponoszą i dalej płacze za swoją ostoją... Szkoda,bo naprawdę byłby pomocny...żeby ciebie odciążyć,a tak borykasz sie a dwójką dzieci,niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na tym etapie to moze byc wszytsko, ale zdecydowanie nie wierze w tak silny lek separacyjny. Dziecko powinno sie uspokajac jak Cie widzi, wiec kazde wymuszanie noszenia i piersi to tylko wymuszanie Na dodatek dziecko jest w wieku kiedy zaczyna niexle kombinowac, testowac co mu wolno itp. Ale moze miec tez taki charakter. Znam jedna dziewczynke, ktora isi na mamie a ma juz 2 latka. Jak nie wiodzi matki to dostaje histerii, potrafi plakac godzinami. Matka ja wiecznie nosi na rekach dla swietego spokoju.m Zal czasem az patrzec jaka konita jest umeczona Na Twoim miejscu jeszcze poczekalabym z tydzien, czy to minie. A jesli nie, to zaczelabym nauke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina o
Nie słuchaj rad mam które karmią mm bo one zupełnie nie wiedza jak to jest gdy karmi się piersią. Uważają ze wszystkie problemy wiążą sie z cyckiem a mm to rozwiązanie na każdy problem. A tak nie jest. X To jest lek separacyjny. Matki które karmią mm odczuwają to inaczej bo ich dziec***ijąc mleko z butelki nie zaspokajają potrzeby bliskości. U dzieci na piersi jest to normalne, ale 90% polskich młodych matek tego nie rozumie bo karmi mm i dla nich normalne jest 10 minutowe wypicie mleka z butelki. X Do roku czasu dziecko ma prawo bawić sie jedzeniem, twoje mleko wystarcza mu na pewno. Moja córka ma teraz 16 miesiecy i przechodzi znowu okres nie jedzenia, po prostu nic nie chce, oprócz mleka i rosołu. I wcale glodna nie chodzi, są takie etapy po prostu w zyciu dziecka ze chce tylko cycka i koniec. Moja zaczęła coś jeść więcej jakos w 10 miesiącu. Zobaczyłam ze smakują jej ziemniaki wiec robiłam jej wszystko z ziemniakami i mieszałam, np. Ziemniaki brokuly i szpinak. Albo robiłam jakąś zupkę warzywną i mieszalam z ziemniakami i jakos nauczyla sie jeść. Tylko ze teraz znowu ma etap nie jedzenia. X Spanie przy piersi tez jest jak najbardziej normalne. Gdy corka nie zabkuje i wszystko jest ok to budzi sie na pierś 2 razy w nocy. Gdy cos jest nie tak cos boli to potrafi i 10 razy. Tak po prostu jest j to jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malwina co TY bredzisz. Dzieci na MM nie maja zaspokojonej potrzeby bliskosci bo co ?? bo mleko leci z butelki anie piersi > a nie sa przytulane w tym czasie ? chore teorie terrorystki laktacyjnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko po trochu...tylko od ciebie zależy, jakie dobierzesz proporcje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona mama
Dziękuję za odpowiedzi :) Przed urlopem nie mam ochoty brać się za naukę zasypiania bez piersi, ale po wakacjach może jakoś tak mniej radykalnie... sama nie wiem. Z jednej strony może faktycznie wymusza, z drugiej mnóstwo razy czytałam, że to tylko kwestia niedojrzałości układu nerwowego i dziecko po prostu potrzebuje i piersi i przytulenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina o
Eh czytaj co napisałam gościu: dziec****ijąc mleko z butelki nie zaspokajają potrzeby bliskości. NIE że dzieci karmione mm nie mają zaspokojonej potrzeby bliskości ale czynność picia mleka z butelki tej potrzeby nie zaspokaja, inaczej jest u dzieci karmionych piersią, oprócz zaspokojenia glodu zaspakajają potrzeby bliskości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkiki
jakbym swoja historie czytala. tylko ja mam noce w miare przespane 2-3 razy wstaje . moj synek skonczyl wlasnie 9 miesiecy a i jeszcze taka roznica ze od trzeciego miesiaca jest na mm bo sie nie najadal a jak raz dalam na noc mm to juz wiecej cyca nie chcial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to przerabiałam i powiem tak: jesli jesteś osobą poświęcającą się to dasz radę, ale zaciśnij zęby :) mój na piersi też wisiał - co godzinę w nocy ssał...aż ok. 11 m-ca sam zrezygnował :) nie zawsze jest tak kolorowo - wtedy jedynie radykalne cięcie :) ja jestem typem matki przytulającej i dającej ciepło, więc po prostu zaakceptuj, przytul, daj mleko - możecie spać razem...i nie bój się, że tak zostanie - dziecko zmienia się, jak kalejdoskop :D etapów przed Tobą wiele!!! mój skończył 2 lata i od kilku dopiero dni przesypia noc od 22-6 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć, też mam maluszka w podobnym wieku - 8 miesięcy i wczoraj pierwszy raz się popłakałam z bezsilności i zmęczenia. Syn "zasypiał" godzinę przy piersi... Weźmie łyka, odwróci się, potem znowu, i tak w kółko. Jest gorąco, w mieszkaniu ciepło, wietrzenie niewiele daje, ja go rozumiem ale mimo tego doła załapałam. Tym bardziej, że była 22, gdzie on już od godziny powinien spać. Jak już myślałam że usnął, to on się wybudził rześki, usiadł gotowy do zabawy. Wtedy to już mi wszystko opadło. Do 23 bawiliśmy się z małym, nic mu nie przeszkadzało że ciemno. Dopiero wtedy zasnął. Oczywiście pobudka o normalnej porze. Fakt, że moje dziecko potrafi się zająć sobą, ale co z tego, jeżeli to zajmowanie polega na czołganiu się po całym mieszkaniu, więc trzeba non stop za nim chodzić, bo inwencję twórczą to on ma rozbujaną przy jednoczesnym zerowym instynkcie samozachowawczym... Dziś od rana nie spał w ogóle i czuję że nie będzie łatwo. Ale ja wyzbyłam się wyrzutów sumienia, że coś robię źle. Próbowałam synka nauczyć, żeby zasypiał bez piersi. Od początku starałam się, żeby sam zasypiał i nie dało się. Czyli nie jest na to gotowy - to nie jest moja wina. Nie zostawię dziecka w łóżeczku do wypłakania, choć pewnie by to pomogło, ale co z tego, co to jest za sukces wychowawczy? Co się wtedy z dzieckiem dzieje - ano zaczyna rozumieć, że na mamę nie zawsze może liczyć. A ja chcę, żeby wiedział, że jestem dla niego o każdej porze dnia i nocy. Jest jeszcze przecież niemowlakiem, niech ma poczucie bezpieczeństwa, na naukę jeszcze przyjdzie czas. Może mnie zjedzą tu za takie podejście, ale trudno, tak czuję i taką jestem matką. Jednocześnie daję dziecku duuuużo swobody i w ciągu dnia potrafi się sam ładnie bawić, więc nie jest taki do końca ode mnie uzależniony. Co do jedzenia, to u nas jest podobnie, ale zdarzają się dni, że zje więcej. Dziś np zjadł 100g przecieru owocowego i dla niego to jest baaardzo dużo. Ale zdarzają się dni, że zje 2-3 łyżeczki i kręci głową. No i trudno, nie zmuszę. Przy tych temperaturach to już w ogóle dramat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×