Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Codzienne zakupy, ile wydajecie?

Polecane posty

Gość gość
u mnie pomidory po 4-6 zł za kilogram od ludzi którzy mają normalne gospodarstwa a nie jakaś masówka ze szklarni więc nie piernicz że za 5 zł nie da się sosu zrobić i na kanapkę parę plasterków mieć - ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ludzie
Normalnie pomidory rosną w szklarni. Ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zresztą, jest sezon pomidory nie są drogie - zwłaszcza "eko" (jak mnie to denerwuje - kiedyś wszystko było 'eko') od ludzi którzy mają gospodarstwa czy działki i się ich zna. Troszkę głową trzeba ruszyć i poświęcić 2 weekendy w sezonie na zrobienie własnych sosów i przecierów pomidorowych - wekować lub zamrażać. Własny dżem w zimie (zrobiony latem lub jesienią) chyba przyjemniej i taniej zjeść niż kupny. Zawsze latem lub jesienią robię gar skoncentrowanego przecieru, wekuję lub zamrażam jako gotowy sos - wychodzi zdrowiej i taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak wiem, chodziło mi pomidory teraz - w sezonie - a pomidory 'waciaki' bez smaku w zimie czy ogólnie z supermarketu (też zależy wszystko) które nawet nie pachną jak pomidor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe kiedy wekowac i robic jak trzeba z********ac a po robocie tym bardziej fizycznej nic sie nie chce w upał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy ma pracę fizyczną. Ja pracuję w biurze, obecnie jestem na urlopie, robię konfitury z malin i truskawek oraz ogórki:) Zawsze biorę 2 dni na początku wakacji i działam z przetworami. Potem jeszcze dzień - dwa w sierpniu i robię paprykę, brzoskwinie, przeciery pomidorowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajebiscie.... marnowac urlop i piekna pogode na stanie przy garach a maz i tak tego nie doceni.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolę odpoczywać, jeść sezonowo a zimą kupic przetwory. Z resztą jak sie mieszka w duzym miescie to ceny "surowców" są takie, że przetwory własnoręczne stają sie nieopłacalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie ... nie opłacalne polic ile gazu czy tam pradu , wody pójdzie na to do tego czas sprzatanie..... tez wole kupic słoik z dzemem niż stac i marnowac wolny czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde ja 4 osoby 100zł dziennie nie pisze z wyzszoscią ani nie twierdzę że super zdrowo jem codziennie cos gotuję, dużo warzyw i owocow jemy, woda mineralna teraz idzie jej dużo, lody, serki jogurty codziennie, ja sie wiecznie odchudzam więc tez duzo kasy tracę, i nie wiem jakim cudem dobijam 100zl dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolisz kupić słoik z dżemem to widać ze domowego nie jdałas :) nie dość że o wiele lepszy to jeszcze bez syropku glukozo- fruktozowego, gumy guar i 100 % owoców. ja mam zrobionych ponad 40 słoików dżemów truskawkowych i nie zajęło mi to dużo czasu. Robiłam w trzech turach po 10-15 sztuk. wolę poświęcić czas i stać nawet pól dnia przy garach a potem mieć z tego korzyść w zimie niż siedzieć na leżaku przed domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gaz jest tani jak barszcz - na 2 miesiące płacę w granicach 60-70 zł. Nie uważam, że marnuję urlop - równie dobrze, można powiedzieć, że mąż marnuje swój urlop, jak robi remont w mieszkaniu, jak mi robi altankę na działce, czy marnuje swój czas na zrobienie prania lub skoszenie trawy w sobotę. Każdy z nas zajmuje się czym innym w domu. Część surowców - maliny, jeżyny, brzoskwinie, aronię - mamy swoje, więc za to nie płacę. A mąż marnuje jeszcze czas na przycinanie krzewów i podlewanie bo jeździ wieczorem, żeby podlać - oj biedny ten mój mąż :D W rodzinie jak się coś robi, to robi się to dla całej rodziny, a nie dla męża - czyli robię przetwory dla siebie, dziecka i męża :) A nawet jak mi wyjdzie w podobnej cenie jak sklepowy, to przynajmniej wiec co jest - dziś widziałam dżem jagodowy w sklepie zawartość owoców 25g na 100g gotowego produktu... hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się tez nie chce robić przetworów, bo zjadam rocznie 2-3 małe słoiczki, więc szkoda się bawić garami na taka ilość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też zjadam 2-3 słoiki dżemu rocznie - zrobienie ich zajmuje mi... niecałą godzinę :) a wiem co jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwiebiam swojskie dzemy.malinowy najlepszy a z twarozkiem seojskim to juz pycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, a ugotowanie garnka sosu z pomidorów, cebuli, czosnku i ziół, zblendowanie go i zapakowanie do zamrażalnika w porcjach obiadowych to 30-40 min roboty i parę min na wkładanie do pojemników jak się schłodzi i włożenie do zamrażalki. Plus umycie najpierw warzyw, potem garnka, deski, noża, łyżki i blendera - parę minut. To jest stanie przy garach? Łącznie z godzina roboty a masz parę obiadów gotowych, tylko pogrzać i ugotować makaron. Jak ktos lubi z mięsem to można później na patelni już dodać. Ot filozofia - ciężka robota i marnowanie urlopu - taaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak duzo zarabiacie to sobie i nawet zostawiajcie 100zl.Ale jak ktos zarabia najnizsza krajowa i ma pozyczki do splacenia to potrafi wydac nawet 20zl na dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ,kazdy wydaje tyle na ile go stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odkrywcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje na tygodniowe zakupy 200zł. W tym jest chemia. Owoców dużo nie kupuję bo mam własne. To 800zl na miesiąc minimalnie. Do tego mm, pieluchy, kaszki to ok 400zł/miesiąc. Czyli 1200zl na miesiąc. Wędliny kupuję oddzielnie u rzeznika. Koszt ok 100 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie rodzina 2+1 (4latka). Codziennie idzie ok 30-40zł w sobotę robimy tez spore zakupy idzie wtedy ok 250zł na weekend spokój a w poniedziałek znowu trzeba coś dokupić a to świeży chleb, warzywa owoce. Jemy dużo warzyw i owoców do tego robimy codziennie soki warzywno-owocowe to idzie ich w ilościach hurtowych., i tak kasa idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wam powiem tak. Stac mnie na wydawanie 100 dziennie srednio i tyle tez wydaje, ale przetwory robie. Nie chodzi o taniosc a o to ze najbardziej takie mi smakuja. Dzemy, warzywa, przeciery. W zamain za to ze na tym zaoszczedze kupuje dobre sery czy porzadne wedliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sama mieszkałam to dziennie wydawałam jakieś 60zł w lato. owoce jakieś 10zł papierosy 12zł, obiad jakiś z 15zł, piwko 5zł, kolacja z jakieś10zł, a reszta na jakieś przekąski. Sniadań nie jadłam. Tyle, że ja jadłam naprawdę drogie wędliny,sery,ryby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak można wydawać codziennie 100 zł na jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem ile wy codziennie kg tych warzyw i owoców jecie, że tyle kasy wydajecie. Poza tym pisanie, że jecie jogurty, warzywa owoce i 100 zł idzie? no ludzie przeciez jogurty sa tanie a warzywa i owoce teraz tym bardziej. Co wy jecie po 6 kg pomidorów czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wydaję 50zł dziennie, ale.. NIE kupuję fixów, mixów, gotowych sosów, słodyczy, wędlin. Kupuję proste składniki - np surową szynkę i robię wędlinę - a w zasadzie sama się robi. piekę ciasta, robię sosy. Teraz jest szał na maliny - owszem kupuję - raz na 2-3 dni, ale wolę kupić porzeczki czy agrest, które też są pyszne, a o wiele tańsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu jest ta od NO LUDZIE :O Brakuje jeszcze menelki od TĘPA STRZALO /DZIDO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __Kreska__
co wy za chemię kupujecie co tydzień? bo ja kupiłam płyn do naczyń, chyba ludwik, ten taki duży, to mam go od grudnia, a naczynia zmywam normalnie codziennie, proszek do prania na 1,5 miesiąca, mydło co 2-3 miesiące kilka kostek, kilka kostek do wc na 1-2 miesiące.. co można kupować co tydzień, że tak wliczacie w te zakupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kreski: Jesteś baaardzo oszczedna w chemii. Mam dom. Dwie łazienki. A to płyn do mycia szyb, papier toaletowy, płyn do mycia kabiny, szampon, tabl do zmywarki.... nie chce mi się wymieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam mieszkanie w bloku, być może stąd te różnice.. ;) ale rzeczywiście jest bardzo oszczędna z chemią, bo uważam, że to zło konieczne, więc większość płynów mam porozcieńczane + dolewam np octu albo sody (zazwyczaj sody, żeby nie zobojętniać..). I dzięki temu jeden uniwersalny ajax itp starcza na rok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×