Lekarze to jacys niedouczeni sa

Myslalam, ze.im rzadziej spotykana specjalnosc tym lepszy jest specjalista ale gdzie tam. Od 20 lat jestem pod kontrola endokrynologa (zaczelam dojrzewac w wieku 6 lat na skutek ucisku torbieli pajeczynowki na przysadke mozgowa). Wczoraj bylam na wizycie kontrolnej i badala mnie mloda lekarka. Zapytala jakie mam problemy, to zaczelam opowiadac. Ta zaczela mi wpierac, zebym glupot nie opowiadala, bo ucisk torbieli na przysadke nie moze powodowac przedwczesnego dojrzewania, tylko co najwyzej niedoczynnosc. Przyznam, ze pierwszy raz trafilam na tak niedouczonego lekarza. Potem jeszcze zaproponowala zebym lykala wit. D to nie bede miala problemu ze.zdrowiem.

szczerze powiedziawszy to 90%lekarzy to tłuki rzadko się normalnego spotyka albo ci końskie dawki da leku albo ma w wychlane albo sam się pyta co ma zapisać :D

W Anglii podobno jeszcze gorsi są :D

fakt w Anglii jest apokalipsa

Akurat w Anglii są świetni specjaliści. W Polsce przez 20 latbnikt nie wykrył, ze mam agresywną paradontoze. W Anglii jedna wizyta i diagnoza, 2 kolejne i całkowite wyleczenie. W Polsce by mi załatwili akrylowa szczeke., "bo przecież to normalne, ze się żeby traci".

No i nic dziwnego.... mnie najbardziej śmieszą 'ambitni' ludzie idący na studiam edyczne i gadanie o powołaniu - u większości lekarzy tego NIE WIDAĆ, chodzi tylko o kasę. Jak mi kolega, mega manipulant powiedział że idzie na lekarski bo (tu zajrzał mi w oczy jak piesek) 'ja chcę pomagać ludziom' to myślałam, że padnę ze śmiechu.

chyba ty jesteś niedouczona i biedni polacy

Niestety coraz latwiej dostac sie na medycyne to i lekarze sa coraz glupsi, tylko kasa sie liczy. Ja przez ponad 4lata blakalam sie po lekarzach, co jeden to "madrzejszy" i coraz glupsze diagnozy stawiali, a tak na prawde zero konkretow. Ns szczescie wyjechalam do DE i trafilam na naprawde fantastycznego specjaliste, ktory mi pomogl.

Dokładnie. Jest coś takiego jak przyczyna jatrogenna choroby, właśnie tu jest wina lekarzy. Więcej można przeczytać w tej książce: http://terapiasokami.pl/dieta-alleluja

Niedouczeni to bardzo skromnie powiedziane. Są takie jełopy, że nie potrafią znaleźć prostej googlowskiej choroby, a co pomyśleć o skomplikowanej. Gdybym nie musiał leczyć się , to o tym bym nie wiedział. Zapisywali mi takie leki, które prawie mnie nie wykończyły. Sam odstawiłem i właśnie dochodzę do siebie po leczeniu przez wielu "dobrych" specjalistów. Google i porady na forach mi pomogły, a nie medycyna. Z medycyny to w zasadzie tylko chirurgia jest coś warta. Diagnostyka i farmakologia leży pod psem i wyje. A "lekarze" to chciwe pacany wciskające kit i trucizny. Może jest coś wart jeden na 1000 - reszta to "uczona" hołota. Teraz mam do nich 0 zaufania. Każdą rzecz sprawdzam sam po lekarzu. No i większość diagnoz to lipa - nietrafione.