Czego ona ode mnie teraz oczekuje ?

Dziś dowiedziałem się, że będę tatą. Szczerze to nie chciałem tego dziecka i nie mogę w to uwierzyć. Ale cóż stało się. Dzielą nas kilometry. Ja pracuję i mieszkam w jedynym mieście, ona pracuję i mieszka w innym mieście. Czego ona teraz chce ode mnie ? Kobiety pomóżcie ?

Dla mnie to ogromny szok, bo żadne z nas tego nie planowało.

jesli jestes mezczyzna to musisz stanac na wysokosci zadania i wziac odpowiedzialnosc za to dziecko - najlepiej nie tylko finansowa. jestescie para? jesli nie, to moze uda Wam sie stworzyc rodzine i dom?

Tak jesteśmy parą. Chociaż widujemy się tylko w weekendy, no bo kilometry. Moja mama buduje dom, który chce sprzedać powiedziała, że mi go odda, ja go tylko dokończę. Razem urządzimy, ale ona nie chce wracać tu. Moglibyśmy sprzedać nasze mieszkania i zacząć od nowa, razem.

zazdroszcze ci chłopie. nawet nie wiesz jakim skarbem jest dziecko. wiedzą tacy jak ja - którzy nie mogą mieć! :( ale za młodu sie o tym nie myśli... szczęscie masz więc doceń to

jak to czego , alimentów :)

Wiadomo, że musiałabym zwolnić się z pracy, ale przecież nie praca się w życiu liczy. Ona ma 27 lat, ja 29.

Czy skarbem. Nie wiem. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Ale dobija mnie fakt, że za mniej niż 8 mówiący będę odpowiedzialny za młodego człowieka.

to jak jestescie para to juz polowa sukcesu. przede wszystkim musicie pogadac, znalezliscie sie w takiej sytuacji i trzeba sie do niej dostosowac. wez tez pod uwage, ze Twoja kobieta jest w jeszcze gorszej sytuacji - musi donosic ciaze, zniesc porod, bedzie miala problemy ze zdrowiem i z praca. bedzie potrzebowala stabilizacji i Twojego wsparcia, musisz zapewnic jej poczucie bezpieczenstwa i byc przy niej, w koncu to Wasze wspolne dzielo. a gdy dziecko sie urodzi wazne jest by nie obwiniac go o to ze jest niechciane, to nie jego wina przeciez. na pewno Wam sie uda!

Może nie tak niechciane jak nie spodziewane. Dla mnie to był taki szok. Powiedziała mi to w pracy a ja do końca dnia byłem nie przytomny. Ona wyszła zapłakana, chociaż nic jej nie powiedziałem.

Mama namawia mnie na ślub, żebyśmy nie mieli problemu z chrztem.

moze dlatego byla zaplakana. jak powiedzialam to jest trudna sytuacja, a dla niej to juz szczegolnie. musisz szybko dojsc do siebie i ja po prostu wspierac, zaangazujcie sie w to i sprobujcie wszystko jak najlepiej zorganizowac a byc moze za miesiac czy 2 z czuloscia bedziecie myslec o maluszku w brzuchu :)

a co do slubu to jest tylko i wylacznie Wasza decyzje czy chcecie byc malzenstwem, ale zarowno w swietle prawa jak i kosciola to rozwiazanie byloby wygodniejsze

Ja porostu nie byłem wstanie nic powiedzieć. Stałem jak wryty. Przecież my nawet małżeństwem nie jesteśmy.

ale zdarza sie, jestescie tuz przed 30 a nie jakimis malolatami, zdawaliscie sobie sprawe ze mozecie wpasc i jak sie stalo to trzeba to wszystko jak najlepiej zalatwic. musisz sie otrzasnac i podjac jak najlepsze decyzje dla Ciebie, matki dziecka i noworodka

Wysłała mi sms ,, Rzygam cały dzień, mam dość k***a mam dość, płakać mi się chce. " kobieta, która nigdy nie przeklina.

nie dziw jej sie, jest zalamana, dla niej to sie wiaze z wyrzeczeniami, rezygnacja z kariery, zlym samopoczuciem i bolesnym porodem. musisz przestac sie uzalac i ja wesprzec!

pokaz jej ze to wcale nie tragedia i ze sie nia zaopiekujesz i razem dacie sobie rade

No tak, ale tyle lat nie wpadłem. Nigdy nie wyobrażałem sobie siebie w roli ojca, ja nawet nie umiem pieluchy zmienić, wsiąść na ręce takie małe dziecko. Przecież ja krzywdę takiemu dziecku zrobię.

Chciałbym dla niej jak najlepiej, bo ją kocham. A to dziecko jest częścią niej samej. Najpierw musimy podjąć decyzję czy chce mieszkać w domu, który za miesiąca będzie nasz.

Przed nią już gram twardziela, a w środku cholernie się boję.

wszystkiego sie nauczysz, a teraz koniec narzekania i zalamywania sie tylko od razu zacznij sie edukowac w tym kierunku

zobacz, macie super sytuacje, kochacie sie, jestescie w odpowiednim wieku, nawet bedziecie miec od razu dom. naprawde macie latwy start. to zrozumiale ze sie boisz ale musisz grac tego twardziela i okazywac jej ze jestes silny i ja wspierasz. musicie przywyknac do tej mysli a potem juz bedzie super. za rok bedziesz sie cieszyl z takiego szkraba przy boku :) wszystkiego sie dowiecie i nauczycie wiec spokojnie

Ale projekt. Ona na tym forum pisala o tym samym godzine temu!

Już mnie mama zdążyła nastraszyć jak wyglądają początku z dzieckiem. Mnie wychowywała do roku czasu sama, bo mój ojciec zwiał jak dowiedział się, że bedze tatą. Mama twierdzi, że dziecko płacze, a ty nie nie wiesz co mu jest, nieprzespane noce, bo kolki, płacz 24hna dobę.

To nie zachowuj się jak ojciec.