Narzeczony ustawia mnie jak chce

Nie należę do takich co je mozna łatwo stłamsic ale daje sie totalnie podejsc swojemu narzeczonemu, zawsze pierwsza mu ustepuje, urabia mnie jak plasteline!!!!! Ostatnio stwierdzil po klotni ze mna ze musi odpoczac zabral namiot i z kuzynem wyjechal na trzy dni, wylaczyl telefon i mowi ze mam mu nie przeszkadzac. teraz wraca jak gdyby nigdy nic i kiedy mu daje do zrozumienia ze mam zal o ten wyjazd to sie obraza wychodzi komunikujac ze bedzie po polnocy a ja siedze i mamwyrzuty sumienia ze mogłam mu w sumie odpuścić, a z drugiej strony jestem zła ze mnie nie szanuje. jak sobie z tym poradzic? powiecie ze jak sie tak zachowuje to mu wystawic torby za drzwi i zamknac tak zeby nie mogl wejsc. ale jak tylko uslysze ze probuje wejsc to zaraz mi serce zmieknie i nic nie wyjdzie z tej zemsty :/

to chyba sobie sama odpowiedizałaś czego jeszcze chesz, żeby potwierdzić ze faktycznie ejstes beznadziejna?

A kiedy ślub, skoro już narzeczony?

jak się ma miękkie serce, to się ma twardą... yyy... tyłek ja już zmądrzałem... niestety za późno niegdyś, kiedy zostawiła mnie dziewczyna i błagała o powrót po tym, jak zobaczyła mnie z inną, uległem, co więcej po kilku latach wziąłem z nią ślub, a ona po 2 latach mnie zostawiła dla innego... ironia losu?

porozmawiaj o tym ,a jak sie nie da to postaw sprawe jasno ,ze nie ma po co wracac. Szanuj sie