inteligentni ludzie malo mówią krótko i zwiezle

Potrafią stworzyć sobie obraz sytuacji nawet ze strzepow informacji, ze strzepow zdań, niepoprawnych wypowiedzi, bo potrafią obserwować. Z debilem wdasz się w bezproduktywna dyskusje i tylko się wkurwisz. Im więcej ktoś mówi, nawet używając wyrafinowanego języka tym większym jest debilem, ponieważ nie odbiera sygnałów niewerbalnych a wiadomo ze malo kto posiada zdolności wybitnej argumentacji.

Przypomniał mi się jeden z moich wykładowców...jak się rozgadał to nie wiedział kiedy skończyć ;)

A kto mało mówi to mruk, albo osoba nie mająca nic ciekawego do powiedzenia. Inteligentni ludzie ROZMAWIAJĄ , nie mylić z przegadują się.

Inteligentni ludzie głównie słuchają i działają. Zresztą macie dowód w rządzie.

nie wdawaj się w bezproduktywne dyskusje z ćwierćinteligentami idiotami bo w ostateczności pokonają cię doświadczeniem :)

Czyli jestem inteligentna! Często słucham pasjonatów, różnych dziedzin nauki i nie tylko. Potem wprowadzam zmiany w swojej firmie i innych działalnościach a następnie zbieram laury. Ja nie chodzę na kosztowne szkolenia, w biegu dowiaduję się takich właśnie strzępów informacji, często przekoloryzowanych, które sama weryfikuję. Poświęcam temu minimum czasu a resztę pozostawiam na działanie. Dwa dni temu znajomy chwalił się że był na jakimś prestiżowym szkoleniu, zdawkowo odpowiedział co było tematem. A ja laptop, amerykańskie storony www i 5min i już wszystko wiem-właśnie wcielam w życie.

Mi coś pokazać to koniec. Jestem typowym Polakiem który potrafi. Oczywiście za frajer nie umi nic(nie bez powodu piszę z błędem) Taka moja natura Amen.

co za pieprzenie. od kiedy to częstotliwość gadania jest skorelowana z inteligencją? to jest kwestia osobowości. ja akurat jestem z tych bardziej milczących, chociaż z garstką osób prowadzę normalne dyskusję, ale tylko wtedy, kiedy mam na to ochotę. czasami cały dzień potrafię NIC nie mówić. do nikogo. gadanie to ekspresja świata wewnętrznego na zewnątrz, niektórzy tego nie potrafią, wręcz boją się tego, odczuwają lęk, i to nie ma nic wspólnego z poziomem inteligencji.

To posłuchaj Wołoszańskiego.

no w koncu jakis konkretny czlowiek.zgadzam sie z autorem/ka na 100%.

ale jeśli chodzi o wypowiedzi pisemne, to zawsze formułuję je krótko i zwięźle. w 3. stronach pracy zawrę tyle informacji, co większość ludzi w 6 stronach. zawsze byłam za to tępiona w szkole na polskim, a odnosiłam sukcesy w olimpiadach, miałam na maturze lepsze wyniki niż osoby, które pisały elaboraty na kilka stron, na studiach moje krótkie eseje są wyżej oceniane niż osób, które piszą powieści. cieszy mnie to, zważywszy, że co 2 uwaga do moich prac w latach szkolnych dotyczyła lakonizmu.