Nikt mnie nie nigdy nie lubił. Nie wiem czemu.

Przypomniało mi się jak w podstawówce byłam osobą z doskoku. Raz trzymałam się z tymi. Raz z innymi. W gimie już miałam "paczkę", ale od nich tez kiedyś usłyszałam, że lepiej się bawili beze mnie.W LO łaziłam przygnębiona i mało sympatyczna. Zresztą wtedy też okazywało się, że ludzie z którymi wtedy przebywałam nie lubią przebywać ze mną tylko robią to z nudów itd. Nie wiem czy kiedykowliek będę szczerze się kolegować z kimkolwiek. W sumie już jestem zmęczona przebywaniem z ludźmi skoro i tak okazuje się, że byłam zapchaj dziurą, albo klinem na inną ultra ważna osobę.

Mam tak samo i szczerze mówiąc już się tym przestałam przejmować. W LO dochodziło do tego, że siedziałam sama na przerwie, z nikim nie rozmawialam. I mi to odpowiadało, a kiedy skończyłam szkołę to byłam szczęśliwa. Po prostu tak jak ja jesteś typem samotnika i radzę Ci się tym nie przejmować. Bo mimo wszystko wielu ludzi uważa, że takie osoby są wyjątkowe i z biegiem czasu ty też to dostrzeżesz.

ale ja lubie gadac z ludzmi ; /

Ja miałam tak samo i też lubię rozmawiac z innymi ludźmi. Ale jak widać nie dotyczyło to moich rówieśników, z którymi nigdy nie umiałam znaleźć żadnego tematu, dla mnie oni rozmawiali tylko i wyłącznie o bzdurach. W końcu w liceum rzuciłam szkołę, od tego czasu pracuję, te kilka lat jest znacznie lepszych od czasów podstawówki :)