Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tama200

Chłopak jeszcze się nie zakochał...

Polecane posty

Gość Tama200

Witajcie. Mam 24 lata, On 26. Spotykam się ze swoim chłopakiem od 9 miesięcy, a od 5 jesteśmy oficjalnie parą. Przedtem spotykaliśmy się raz na tydzień, a odkąd jesteśmy razem widzimy się 3 razy w tygodniu. Po 4 miesiącach bycia razem wyznałam mu miłość, on powiedział że jeszcze się nie zakochał... Bardzo by chciał się zakochać, ale nie wie czy jest w stanie, bo został bardzo zraniony w przeszłości. Mówi że mnie lubi, chce żebym była szczęśliwa i chce ze mną być.. Troszczy się o mnie, dba... ale mnie zabija myśl że mnie nie kocha. To przykre być z kimś kto otwarcie mówi że nie kocha i nie wie czy w ogóle. Co to ma być za związek..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakochanie a miłość to dwie różne rzeczy, zakochanie to zauroczenie, a miłość... cóż - to już wyższy poziom ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On zamiennie używa słów "kochanie" i "zakochanie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze, że przynajmniej jest szczery, nie karmi Cie kłamstwami że Cię kocha, tylko dlatego by Ci nie sprawić przykrości, by ktoregoś dnia, powiedzieć, Ci że jest inaczej. Więc to na pewno pozytyw tej sytuacji. Ale mimo to niepokojące jest to, że tak długo jesteśćie razem a on w dalszym ciągu nic nie poczuł, bo teraz nie masz pewnośći, czy jest tak jak faktycznie mowi, że zostal zraniony, czy po prostu nie kocha Ciebie. Sama nie wiem co bym zrobila na Twoim miejscu, tak na rozum biorąc te agrumenty wydają siębyć racjonalne, jednak emocjonalnie chyba bym nie zniosła takiej sytuacji zbyt długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tama200
Dla mnie ta sytuacja jest bardzo toksyczna. On jest taki dobry dla mnie i chce być z Nim, ale boję się że mocniej będę się przywiązywać, a za pół roku on powie że jeszcze się nie zakochał :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tama200
Nie wiem czy dobrze robię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, nic nie pozostaje Ci jak poczekać troche i zapewniać go o tym, że można Ci ufać, może z czasem kiedy będzie miał pewność, że jesteś tą dobrą też otworzy przed Tobą serce.. poczekaj jeszcze troche, jeżeli będziesz naciskać, to możesz wywołać odwrotny skutek od pożądanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sztefannnn
No i już się nie zakocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tama200
Był ktoś w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomi85
dupczycie się często? pewnie dałaś mu na 3 spotkaniu. Wszystkie się puszczacie na lewo i prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochaliśmy się po raz pierwszy po 2 miesiącach oficjalnego bycia razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dałaś mu d**y zanim usłyszałaś że Cię kocha? teraz już się nie doczekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam się, że już się nie zakocha w Tobie, tylko w innej:( Jak można się z kimś spotykać, uprawiać seks i nie być zakochanym w tej drugiej osobie, dziwne to dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja była poszła ze mna do łóżka na 5 spotkaniu... twierdzia że miłość przyjdzie z czasem. W efekcie mnie zraniła bo po 3 miesiącach rozstała się ze mną przez telefon a jak poprosiłem o wyjaśnienia on odpowiedziała: "muszę kończyć, na razie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba faktycznie kafeterianki mają racje, chociaż pisałam wcześniej byś była cierpliwa, dla mie taka sytuacja byłaby toksyczna i nie do zniesienia, tez nie rozumiem jak można być zkimś tak długo blisko i jeszcze się nie zakochać, albo on całkowicie znieczulicy dostał przez tamtą sytuacje, albo po prostu nie jest zakochany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w związku,nie kocham,ale szanuję,cenię,lubię. Czasami pewne emocje już się nie pojawiają i tyle.Co nie znaczy,że taki związek nie może być udany. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumcie kobiety że facet nie jest istotą, która kieruje się w życiu płytkimi emocjami, my nie wyznajemy miłości po pół roku znajomości, nie chcemy od razu ślubu i dzieci, bo taka miłość jest gówno warta... do tego trzeba dojrzeć, a na to potrzeba czasu. Jeśli facet jest przy tobie, dba o ciebie, wspiera i pomaga, tzn. że jednak jesteś dla niego ważna i dobrze to wróży na przyszłość i nie trzeba nic mówić, bo słowa niewiele są warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tama200
Do gościa wyżej. No tak, ale on mówi że chce się zakochać i jak się we mnie nie zakocha to będzie chciał w innej. Chce dać nam szansę, ale boi się mnie zranić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co mowi Twoj chlopak to wymowka osob emocjonalnie ozieblych. Ktos go skrzywdzil a on nie potrafil sobie z tym poradzic i teraz moze skrzywdzic Ciebie. Wiem ze takie osoby budza wspolczucie i chec pomocy, ale fakt jest taki ze nikt mu nie pomoze. Niestety tez bylam w zwiazku z taka osoba i pomimo tego ze nie mowil ze kocha to ja sie czulam kochana. Bo byl dobry, opiekunczy, fantastyczny. A ktoregos dnia bez zadnej zapowiedzi, bez zdanych sygnalow wskazujacych na to co ma zamiar zrobic zostawil mnie. I wtedy powiedzial ze przeciez mnie nie kocha, nigdy nie kochal, nie obiecywal niczego (obiecywal!!!) i to pora na zakonczenie zwiazku. Nie moglam pozbierac szczeki z podlogi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy wreszcie zrozumiecie, że my faceci inaczej odbieramy "miłość"? My nie czujemy żadnych motylków, nie ekscytujemy się tym tak bardzo jak wy, itd... my przywiązujemy się do kobiet, a przywiązanie jest znacznie trwalsze niż jakaś tam niewiele warta emocja, która i tak kiedyś minie. Ja wiem że wy kobiety oczekujecie od facetów wyznań miłości i to najlepiej już od samego początku, ale pomyślcie rozsądnie (o ile umiecie) jak komuś obcemu (bo przez kilka miesięcy nie da się nikogo dobrze poznać) kogo tak naprawdę w ogóle się nie zna, można wciskać kit że się kocha? Na takim podejściu już nie jedna kobieta się przejechała, facet zmuszony był powiedzieć że kocha, bo tego oczekiwała kobieta, potem szybki ślub i dziecko, a rok później waszą płytką miłość szlag trafił. A jak ktoś się ze mną nie zgadza, to niech się zastanowi ile razy był w związkach i ile razy kochał... i właśnie tyle jest warta owa "miłość" czyli nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech z własnego doświadczenia wiem, że jak po 9 miesiącach sie nie zakochał to to już może nie nastapić (albo nastąpi gdy uzmysłowi sobie co stracił). Też mi facet powiedział że cieżko mu rzychodzi zakochanie się, ale było nam tak fajnie razem, wydawało mi się, że się otwiera, że powoli zdobywam jego serce az tu nagle niespodziewanie mi mowi ze on dalej sie nie zakochal a skoro tyle czasu minelo to powinnismy zrobic sobie przerwe, no to mu powiedzialam ze w takim razie sie rozstajemy, takze wspolczuje ci ale mysle ze on raczej sie juz nie zakocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×