Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dyskusyjna sprawa

Zmarło dziecko uratowane przez prof. Chazana

Polecane posty

Gość dyskusyjna sprawa

:-o zmarło a nie zostało "wyskrobane" to raz. Po drugie mam nadzieję, że nie cierpiało :( Po trzecie, słowa Palikota: "Palikot wzywał też prof. Chazana do zaadoptowania dziecka swojej pacjentki. - Jeśli w ogóle można je nazwać dzieckiem! Niech je wychowuje, patrzy, jak umiera, jak wisi to jedno oko, jak mózg jest poza czaszką. Niech na to patrzy - mówił Palikot pod adresem lekarza." Bylo zdeformowane ale to BYŁO dziecko!!! :-o Palikot to.... :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mengele to ty jestes skoro Bogu odbierasz co boskie a tylko On decyduje o zyciu i smierci i profesor Chazan miał rację to raz a dwa, śmieszne,że odwołuje go jakaś babinka....faceta, ktory ma wyksztalcenie medyczne! to jest paranoja, on powinien wyjechac zagranice, wszyscy lekarze niech wyjadą i niech leczy nas Palikot i HGW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezaprzeczalnie złamał prawo i za to właśnie H G W go zwolniła . Miała do tego pełne prawo jako zwierzchniczka warszawskiego samorządu który w/w profesora zatrudniał. Mam nadzieję że prokuratura dobierze mu się do tyłka. Jeśli sumienie mu nie pozwala usunąć płodu w zaistniałej sytuacji to mógł wybrać inną specjalizację a nie łamać obowiązujące prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćxdx
Ja mam troche inne zdanie na ten temat... Bardzo szkoda mi i dziecka i rodzicow, okropne przez co musieli przechodzic, ale moim zdaniem (i ja osobiscie bym zrobila tak) gdyby lekarz odmowil mi aborcji to poszlabym do innego, poszukala w internecie jak nie wiedzialabym gdzie przyjmuje jakis lekarz, zglosila sie do innego szpitala, zrobilabym wiele rzeczy jezeli bym naprawde chciala tej aborcji. Zrobili z tego profesora potwora, nie slusznie. A rodzicom teraz wpllynie pokazna kwota na konto. To jest moje prywatne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze,że niektórzy w tym grajdole kierują się sumieniem a nie tylko kieszenią, jak napchać sobie kasy i żarcia u koryta, to cechuje istoty wyższe, brawa dla profesora, a w końcu to nie jego wina,że pacjentka miała takie dziecko a nie inne. To nie jego geny! Swoją drogą jak ja byłabym lekarzem, usuwałabym wszystkie niechciane płody :classic_cool: nie lubię dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko cacy ale prawa łamać nikomu nie wolno , nawet profesorowi medycyny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten cały profesorek, domówił kobiecie aborcji, a kilkanaście lat temu skrobał bez mrugnięcia okiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i o co się rzucacie? kobieta urodzila, teraz dziecko umarło, więc cieszcie się, a ona może mieć kolejne, kto wie czy po aborcji nie miałaby jakichś komplikacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obiecał to Janowi Pawłowi 2 od tej obietnicy nie zabił żadnego dziecka!!! a ona jak koniecznie chciała je zabić mogła isć do innego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po cesarskim cięciu? Dzięki Chazanowi została jej dziura w brzuchu, oprócz dziury w sercu. Nikt nie odbiera lekarzowi prawa do klauzuli sumienia, ale szpital to nie własność jednego lekarza, a instytucja. Instytucja nie może sie powoływać na klauzulę sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego, że nie zabił, a wcześniej to co? Sumienie go nie ruszyło? Jaka macie pewność czy w podziemiach nie skrobie za pieniądze? Czyli mogę wyjść na ulice zamordować 50 ludzi, a potem przeprosić i mówić o grzechu i wtedy jestem już prawym człowiekiem? Z pewnością każdy chętnie chciałby mieć za sąsiada byłego morderce, prawda? Fakt faktem, nie zabił dziecka, tylko doprowadził do sytuacji gdy zdeformowany płód bez szans na życie urodził się, zadając kolejny ból tej kobiecie, która już perę razy poroniła, a może i sama ta biedna istota umierała mecząc się, chwalebny uczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie mówiąc, że wcześniej parę razy poroniła, ta cała sytuacja mocno odbije się na jej psychice. Jednak to dla wielu nie ma znaczenia, dopóki sami nie doświadcza czegoś takiego na własnej skórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to "uratowane"? Tego dziecka nie dało się uratować, bo od początku przez błąd natury było skazane na śmierć. On tylko zafundował temu dziecku kilkanaście dni agonii. Widzę, że cała ta historia to powód do ataków na in vitro. Zupełnie tak, jakby dzieciom poczętym naturalnie, takie wady się nie zdarzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez jesli dziecko ma bezmozgowie czy bezczaszkowie to nie dokonuje sie typowej skrobanki tylko terminacji ciazy czyli wywoluje sie porod i dziecko rodzi sie przedwczesnie i po prostu umiera zaraz po porodzie. kobieta niepotrzebnie narobila rozglosu, mogla isc do innej placowki gdzie by dokonano terminacji. czytalam kiedys bloga kobiety ktorej dzieco mialo miec bezmozgowie i poddala sie terminacji i wiecie co sie okazalo z glowka ,mozgiem dziecka bylo wszystko w porzadku,natomiast dziewczynka miala rozszczep kregoslupa(tej wady jakos lekarz nie zauwazyl na usg a widzial cos czego faktycznie nie bylo). Dziewczynka przezyla terminacje i zyje do dzis choc jest niepelnosprawna ruchowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"przeciez jesli dziecko ma bezmozgowie czy bezczaszkowie to nie dokonuje sie typowej skrobanki tylko terminacji ciazy czyli wywoluje sie porod i dziecko rodzi sie przedwczesnie i po prostu umiera zaraz po porodzie. kobieta niepotrzebnie narobila rozglosu, mogla isc do innej placowki gdzie by dokonano terminacji." Nie mogła iść, bo profesor tak długo przetrzymywał dokumenty, ze już było za późno na terminacje. Przynajmniej to jedna z wersji, bo tych wersji jest kilka i nie wiadomo, która jest prawdziwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prof. Bogdan Chazan nie chciał zabić chorego dziecka, które poczęli „na szkle” jego koledzy po fachu. Mimo, że sam sprzeciwia się zapłodnieniu in vitro, każde istniejące życie ludzkie jest dla niego świętością. Choć dołożył wszelkich starań, by uratować upragnione i długo wyczekiwane dziecko pacjentki, która do niego trafiła, został okrzyknięty przestępcą. Według mediów „odmówił pomocy kobiecie, której płód był uszkodzony”. Kto sformułował to stwierdzenie? Lobby proaborcyjne czy pacjentka, która mogła złożyć „reklamację” na źle przeprowadzoną kosztowną procedurę in vitro? Wygląda na to, że wściekła nagonka na prof. Chazana ma zamaskować brutalną prawdę o zapłodnieniu „na szkle”. Gdyby kobieta, która zapłaciła grube tysiące za dramat ciąży i urodzenie chorego dziecka z połową czaszki, wytoczyła klinice proces, ministerstwo borykałoby się z potężnymi problemami. W następstwie powinno się wycofać z programu. Na to pan Arłukowicz, jawnie popierających biznes in vitro, nie mógł sobie pozwolić. Widać więc wyraźnie, że przerzucenie uwagi opinii publicznej na lekarza, który próbował znaleźć sposób na uratowanie życia dziecka, jest wszystkim na rękę. Prof. Dębski gwałtownie atakujący prof. Chazana od lat lobbuje za in vitro. W 2008 roku podpisał list otwarty do premiera, w którym zwraca się „z prośbą o osobiste zaangażowanie i pomoc w stworzeniu nowoczesnego „prawa reprodukcyjnego” w Polsce”. In vitro to potężny biotechnologiczny biznes. Inkubatory, mikroskopy, narzędzia, płytki grzewcze – ogrom specjalistycznego sprzętu, obsługującego koło zamachowe „szklanego” interesu. Lobbyści pieczołowicie dbają o to, by powstałe kilka lat temu kliniki nie odczuły kryzysu ekonomicznego. Stara się o to także inny krytyk prof. Chazana – były minister zdrowia w rządzie Leszka Milera dr Marek Balicki, związany ze Stowarzyszeniem „Nasz Bocian”, która gra kluczową rolę w procesie refundacji in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maria Lisa - czyli wg. ciebie dzieciom poczętym naturalnie takie choroby się nie trafiają? Bo ja czytałam o wielu przypadkach bezmózgowia i bezczaszkowia i żadne nie było z in vitro. Mało tego, czytałam o takich przypadkach w książce do ginekologii i położnictwa, która pochodziła z zamierzchłych czasów, kiedy in vitro było w Polsce zupełnie niedostępne. Oczywiście, najlepszym sposobem obrony jest atak - to nie on zachował się niezgodnie z prawem tylko inni zrobili źle. Przecież profesor z dorobkiem naukowym powinien takie rzeczy wiedzieć. Te jego kłamstwa są na zasadzie "cel uświęca środki"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta, która oskarża profesora Chazana o utrudnienia w dokonaniu aborcji poczęła dotknięte wadami genetycznymi dziecko w wyniku in vitro. Liczba rozmaitych defektów w przypadku tej procedury jest o wiele większa. Pacjentka doktora Chazana przyznała, że jest to jej piąta ciąża, a trzy pierwsze poroniła na wczesnym etapie. Potem okazało się, że ma problemy immunologiczne, które "blokują rozwój zarodków". Czytaj wiecej: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/dziecko_ktore_nie_chcial_abortowac_chazan_pochodzilo_z_in_vitro_306543.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd się wzięła informacja, że dziecko było z in vitro? nigdzie w mediach nie ma o tym ani słowa, wydaje mi się to dziwne, no bo taka ciąża jest raczej monitorowana od początku i bardzo wcześnie byłyby wady wykryte i zostałoby dużo czasu na usunięcie ciąży, tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam, ale jaki związek ma in-vitro z tym, że Chazan ZŁAMAŁ PRAWO? Nie widzę. Dziwię się, że wcześniej go nie zwolnili- punkt dla Hanki, ze w końcu ktoś sie nim zajmie. Ten człowiek mógł odmówić wykonania terminacji, ale nie mógł przedłużać procesu diagnozy, mamić pacjentki, czekać niby na wyniki. Powinien ją poinformować co jest jej dziecku i pozostawić decyzję, Po podjęciu przez nia decyzji o terminacji powinien wskazać szpital/lekarza który tego dokona. I to jest zarzut do niego. A nie czy miał zabić/dokonać aborcji/terminacji- bo to jest oczywiste, ze lekarz może powołać sie na klauzule sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda, że go wywalili, podobno Chazan dobrze skrobał, miał sporo klientek :) szkoda takiego specjalisty :) Teraz się nie skrobie, tylko antyaborcjonisci uwazaja, ze ktoś rozrywa dziecko w łonie. Dostaje się leki, które wywołują poród i tyle. A Chazan nawet cesarki nie umie zrobić to co z niego za specjalista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chazan kłamał mówiąc że dziecko być może da się uratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego naprawdę zaatakowano lekarza? – W sprawie ataku na prof. Bogdana Chazana wychodzi na wierzch coraz więcej faktów. Można przypuszczać, że cała sprawa ma drugie dno, nagonka na tego fachowca i jego pacyfikacja oznaczają coś więcej niż tylko odwet za podpisanie przez prof. Chazana słynnej Deklaracji Wiary katolickich lekarzy i odmówienie zabicia dziecka pacjentce Szpitala im. Świętej Rodziny. Dziecko, które media głównego nurtu próbują zdehumanizować i potraktować jak produkt medialny, jest wynikiem zapłodnienia metodą pozaustrojową, popularnie nazywaną in vitro. To pokazuje, jak pojawienie się tego małego pacjenta i człowieka na świecie rozwścieczyło i zagroziło bytowi lobby, które mogło, gdyby sprawa wyszła na jaw wcześniej, stracić dużą ilość pieniędzy. Kobiety, które zobaczyłyby „efekt produkcji” człowieka, mogłyby się zawahać, a co najmniej poważnie zastanowić, czy chcą podjąć to ryzyko. Dziecko miało zostać zabite, a sprawa zniknąć w czeluściach zapomnienia. Przy okazji całej sprawy wyszło na jaw, jak naprawdę wygląda „szlachetne” leczenie niepłodności przez kliniki in vitro i do czego doprowadził flagowy projekt rządu Donalda Tuska i ministra Arłukowicza. Dla nich te dzieci to tylko produkty, które jeśli się nie udadzą, można bezkarnie unicestwić, a każdego, kto się temu przeciwstawi, zniszczą. Przygnieceni rodzice nie mogą się nawet odwołać do wymiaru sprawiedliwości, są pozostawieni sami sobie ze swoim nieszczęściem. Dlatego prof. Chazan naraził się przemysłowi zagłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maria lisa- Ty chyba masz coś z głową... Czy dziecko Alicji Tysiac też było z in-vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wszystko w sposób podejrzany zbiega się z raportem rządowym na temat projektu dofinansowywania zapłodnienia in vitro z naszych podatków. Na zabiegi wydano 72,4 mln złotych, zaklasyfikowano 8,6 tys. par, uzyskano 2,5 tys. ciąż, z czego na świat przyszło tylko 214 dzieci!. Jest to wynik szokujący. Ponadto raport nie uwzględnia informacji, ile dzieci przyszło na świat chorych. Katastrofa zapłodnienia pozaustrojowego w tym kontekście nie mogła zostać upubliczniona. Sprawa Chazana mogła zdemaskować kolejną porażkę -genialnych projektów rządowych, a także zaszkodzić intratnemu biznesowi pasożytującemu na nieszczęściu niepłodnych rodziców. Im więcej osób dowie się dziś o tym zamachu, tym więcej potencjalnych rodziców uniknie tragedii, jaką przeżywają ci, którzy zdecydowali się na zabieg in vitro. Człowiek, który odkrył tę prawdę, stał się wrogiem publicznym numer jeden, w wyniku propagandy proaborcyjnych środowisk i klinik dokonujących zapłodnienia metodą in vitro. Należało go zatem zawczasu uciszyć i wyeliminować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kawałek wywiadu z prof. Dębskim: Lekarze z innych szpitali odsyłają do pana pacjentki zdecydowane na przerwanie ciąży, bo wiadomo, że prof. Dębski je przyjmie? - Był taki czas, że regularnie przysyłano mi takie pacjentki z wielu regionów kraju. Na dodatek niemal regułą było to, że bez żadnego pisemnego zaświadczenia, że tam kobiecie odmawia się pomocy ze względu na klauzulę sumienia. W końcu powiedziałem: dość, zacząłem wymagać od tych lekarzy, by zgodnie z prawem podpisali dokument, że odmawiają. I wtedy wielu przestało już do mnie podsyłać, bo najwygodniej jest umyć ręce, podrzucić problem komuś innemu, ale bez żadnego śladu w papierach. Ja też wolę przyjmować poród różowego pięknego bobasa. Aborcja to naprawdę jest obrzydliwa rzecz. Ale powinienem być z pacjentką na dobre i na złe. Czasem wciąż przyjmuję te "zsyłki". Dzwoni do mnie kolega: "Przyjmij, wiesz, boję się, że u nas w miejscowości zrobią pikiety, będę miał piekło". Przyjmuję. Ja też miałem pod oknami demonstracje pro-life.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta cała Alicja tysiąc to jakas nienormalna kobieta. Oglądałam z nia programy i takie odnoszę wrażenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto wie ile ma teraz lat Julka, córka Alicji Tysiąc? A chcecie zobaczyć jej zdjęcie? Jest chyba z 2005 roku... http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/51,114873,5818667.html?i=1 Ładna dziewczynka, teraz pewnie chodzi do liceum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może napisz jaki jest stan zdrowia Alicji Tysiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×