BARDZO PRAGNĘ DZIECKA TO SILNIEJSZE ODE MNIE

Mam 24 lata i od około roku obudził się we mnie bardzo silny instynkt macierzyński, i to nie jest jakaś moja fanaberia, gdy widzę dzieci, czy to koleżanki czy obcej osoby która ma małe dziecko, chciałabym je przytulić jak swoje, opiekować się nim, oczywiście zdaję sobie z tego sprawę jak ciężka jest praca nad dzieckiem i do tego koszty, ale to pragnienie dziecka jest silniejsze ode mnie, codziennie myślę o dziecku, ciągle śnią mi się dzieci, ja już tego nie wytrzymuję czasami, tak bardzo chcę mieć swoje maleństwo, powiedziałam o tym narzeczonemu, powiedział że jeśli by miało być teraz to będzie się cieszył, może to trochę za wcześnie ale damy radę, nie staramy się jakoś bardzo o to poczęcie, ale ostatniego miesiąca poszliśmy na całość, już nie kończy na moim brzuchu tylko finał seksu był kilka razy w środku. Nie wiem czy coś zaszło czy nie, miałam wtedy dni płodne, staram się nie nakręcać na ciążę, ale termin miesiączki będzie za niecały tydzień a ja nie wiem co mam ze sobą począć bo ciągle o tym myślę czy będzie okres czy nie...

Są tu osoby o podobnym pragnieniu?

powiedz mi tępa dzido po co piszesz o tym na forum czy twoj ru\chacz spuszcza ci się do ryja, czy na brzuch czy do środka? takie prostaczki jak ty nie powinny mieć dzieci, szkoda tego dziecka, że będzie miał tak ordynarna matkę, która publicznie rozgłasza czy facet jej się spuszcza do mordy czy na brzuch. Może napisz jeszcze czy s\rasz na miękko, czy na twardo?

Ze sraniem to mam różnie, i wiesz co? wcale się nie wstydzę o tym napisać, rozmodlona katoliczko z różańcem w ręku, jeśli cię tak razi mój post to go wyłącz i idź się pomódl do kościółka za mnie tępa dewotko!