Kocha ale nie chce związku.

Cześć dziewczyny ;) Nigdy nie myślałam ze będę sięgać po poradę na forum. Problem jest dość nietypowy. Znam się z chłopakiem 4 lata, wychodzimy razem bardzo często bo mieszka na sąsiednim osiedlu. Dużo rozmawiamy śmiejemy się, uwielbiam spędzać z nim czas. Od jakiegoś miesiąca zaczęliśmy zachowywać się w stosunku do siebie bardzo czule i pomyślałam ze moze by coś z tego było. Kilka dni temu gdy pisaliśmy,zapytałam się go czego on ode mnie oczekuje (wynikło to z rozmowy)na co on mi odpowiedział ze jestem dla niego bardzo ważna, ze chce być ze mną blisko ale nie chce związku bo boi się że się pokłócimy i ze mnie straci. Byłam w szoku i zrobiło mi się strasznie źle. Spytałam się go czy nie pomyślał ze mogę się poczuć jak zabaweczka z która można się pomiziac jak nie ma nic lepszego do roboty na co on ze nie raz odstawiał kolegów na bok tylko po to żeby mnie zobaczyć, że ma do mnie szacunek i że nigdy nie powiedział by o mnie złego słowa. Potem nie mogłam już pisać i napisałam mu ze dokończymy ta rozmowę. Jakieś pól godziny później dostałam od niego esemesa ze jak mnie straci to się zabije, ze jest nikim i ze sobie nigdy tego nie wybaczy. Poprosiłam go żeby się ze mną spotkał. Nigdy nie widziałam go takiego smutnego. Zaczął mnie przepraszać, powiedział ze najgorszemu wrogowi nie życzył by tego co zrobił dla najważniejszej osoby w jego życiu, ze jest nikim, ze zniszczył mi życie i rozpłakał mi się na ramieniu. Tez się rozpłakałam, on przytulił mnie i powiedział ze mnie nikomu nie odda ze mnie kocha ale nie chce mieć dziewczyny. Następnego dnia napisałam do niego żeby spytać się jak się czuje, on powiedział ze ie spal cała noc i znowu zacza przepraszać. Co Wy o tym myślicie? Jak ja mam się zachować w takiej sytuacji? Nie chce zrywać z nim kontaktu bo jest jedna z bliższych mi osób.

pewnie jestescie mlodzi. Mysle ze z tego co on mowi wynika ze ewidentnie jest w tobie zakochany/zalezy mu na tobie. I to ze sie boi cie stracic tez zupelnie rozumiem, zreszta kiedys mialam podobnie. Albo poczekaj albo rzuc mu sie w ramiona:P

Słusznie myślisz z tą zabaweczką, bo tym właśnie jesteś. Facet który jest w Tobie zakochany chce z Tobą być. Ten manipuluje Toba aż miło i mam cichą nadzieje, ze masz mniej niż 20 lat, to by jakoś tłumaczyło naiwność. Chcesz być dalej zabaweczką to kontynuj znajomość z manipulatorem :)

Nie wierzę żeby jakikolwiek facet rozpłakał się tylko po to żeby zmanipulować ;) on ma 19 ja 18 lat.

"Nie wierzę żeby jakikolwiek facet rozpłakał się tylko po to żeby zmanipulować" x to po co ten temat załozyłaś jak wszystko wiesz lepiej? nie masz pojecia co ludzie są w stanie zrobic zeby kogos zmanipulowac; komunikat jest tutaj jeden czytelny i wyrazisty: on nie chce byc z toba w zwiazku

dziwne to, jeśli Cię tak bardzo kocha to czemu nie chce być z Tobą, jeśli nie będziecie w związku, to jest większe prawdopodobieństwo że Cię straci, bo przecież będziesz miała prawo spotykać się też z innymi, chyba że o to mu chodzi by on miał wolną ręke a Ciebie na wyłączność.. to też wchodzi w gre.. albo skoro tak uczuciowo to wszystko przeżywa, albo boi się panicznie odrzucenia i dlatego woli się nie angażować.. tylko w tym przypadku troche już za późno dla niego, bo skoro płacze to chyba już to zrobił

boze..skoro on Cię nie chce a Ty nie chcesz zrywac kontaktu to trwaj jako kolezanka az w koncu pozna taka, która bedzie chcial :D

To nie jest dziwne, bo on jej po prostu nie kocha

Do związku trzeba dorosnąć. Może boi się związku i zawsze chce być sam lub nie czuje się gotowy. Czy warto być z nim choć na chwile sama musisz zdecydować. Może zmieni zdanie

no chyba tak jest że on cię nie kocha, i faktycznie to mi na pewną manipulacje wygląda, robi tak bo ma wyrzuty, że nie chce z Tobą być, i ma nadzieje że i w Tobie je wzbudzi swoim zachowaniem, i przez to nie odejdziesz.