Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czasami myślę o samobójstwie bo nie radzę sobie z najprostszymi rzeczami

Polecane posty

Gość gość

Od paru lat, właściwie od LO, wszystko zawalam. Miałam kilka komisów w szkole. Potem pozawalałam studia przez nieobecności. (bałam się jak cholera chodzić i miałam silne objawy nerwice, antydepresanty nie pomagały). Moja psychika juz nie funkcjonuje. Boję się za cokolwiek już zabrać, bo mam obawy, że jak zwykle mi się to nie uda. A jak już się zabieram, to mój umysł i tak nie chce współpracować, mimo usilnych starań. Nie wiem co mi sięsstało. Kiedyś byłam super uczennicą. Teraz jestem za to świadoma wielu rzeczy, mam sporo zainteresowań, ale żadnego nie umiem poznać dogłębnie. SZKODA, że jestem zbyt wielkim tchórzem, by skończyć ze sobą. To byłoby najlepsze wyjście, bo jestem zupełnie bezwartościowa. Tak po prostu czuję, myślę, i sprawdza się to w praktyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za wszelakie błędy przepraszam, acz siedzę na telefonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samobójstwo nie rozwiąże twojego problemu pomyśl o rodzinie jak będą się czuć jak to zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dam Ci prostą radę ktora kiedys mi pomogła .... Poddaj sie fali ,nie walcz ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem by rozwiązało. Ale nie zrobię tego właśnie tak jak mowisz. Ze względu na bliskich. Mimo, że rodziców mam jakich mam, to wiem, że moja śmierć położyłaby cień na całe ich życie.. Ale ja już nie wiem., co ze sobą zrobić. Psychoterapia, NLP, leki od psychiatry na nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rodzina, znajomi, przyjaciele? Nie masz ludzi na których Ci zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie umiem być spontaniczna. Muszę się kontrolować, bo czuję, że inaczej wyszlabym na kogoś wręcz z zespołem downa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam. Rodzina w dużej mierze ponoć przyczyniła się do probleumu, czasem nasze relacje są poprawne ale częściej nieprzewidywalne. Znajomi? Każdy mnie olal albo ja olalam mała garstkę ludzi (którzy nie byli fair wobec mnie), jeden kolega wyjechał za granicę. Kto by chciał się zadawać z kimś tak zakompleksionym i dziwnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do rodziny to ponoć jestem DDD, a moja mama jest toksyczna. Wiele by opisywać, jak mama mnie potrafi wyzywać od dawna etc. Wiem, że najlepiej by się było wyprowadzić, ale ciekawe jak w takim stanie. Jak nawet pracy od 2 lat nie umiem znaleźć. Byłam na 3 rozmowach ostatkiem sił i wszystkie spapralan po całości, jak głupia się zachowywała. Nie umiem się z tego wyzwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leki to nie wszystko trzeba chciec wyjsc z dołka leki tylko wyciszaja i uspokajaja reszta nalezy do ciebie zeby tez probowac z tego wyjsc samej , nie rezygnowac z niczego i robic na sile wszystko i isc do przodu ja mam depresje i lęki biore leki antydepresanty one mnie wyciszaja jest lepiej , ale tak jak mowie trzeba tez samemu isc do przodu i nie bac sie , wczesniej balam sie swojego cienia a teraz jest ok pracuje zagranica sama podrozuje a niedlugo chce isc na kursy zeby doszkolic jezyk i skonczyc kurs pck ,chce wyjechac z polski na stale i pomału daze do tego tez miewalam mysli samobojcze i to bylo najokropniejsze ale zmusilam swoj organizm ze to on ma mnie sluchac a nie ja jego i Ty zrob to samo nie poddawaj sie , bedzie ok uwierz , powiedz NIE swoim czarnym myślą i zauwazysz krok po kroku ze bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się boję nawet prostych manualnych rzeczy. Jak miałam na studiach laborki z chemii, to przeżywała koszmar i robiłam idiotyczne błędy. Teraz też dostałam się na studia gdzie jest chemia fizyka matma etc na 1 roku i przedmioty kierunkowe i jestem o krok od zapisania się na np socjologię lub politologię (w sumie tematyka z moich zainteresowań tez ale ten kierunek nie nadaje się do niczego) na inny uniwersytet, bo jest teraz drugi nabór na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te pierwsze studia to inżynierskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WITAJ W KLUBIE! myślałam że tylko ja tak mam to samo,też byłam super uczennicą,nawet mnie mieli za kujona,a potem sie zepsułam jakoś zawaliłam już jedne studia,też miałam tam laborki i też popełniałam błędy teraz zawalam drugie studia,lepsze dla mnie ale i tak mi nie wyszło awantury z rodzicami,ojciec ciągle mnie obwiniał że jestem do niczego i nic mi nie wychodzi obsesyjne myśli co zrobić z tym swoim życiem,czym sie zająć i to na poważnie iść do pracy ale jakiej? to jest totalny obłęd jednak samobojstwo to najgorsze wyjscie kiedys o tym czesto myśłałam teraz już tego nie chce bo jednak szkoda życia gdyby nie ta sprawa mogłoby być tak pięknie a postanowilam ze sobie z tym poradzę nie ma co sie tak stresować,zwlaszcza jesli mamy przez to stać nad grobem życie trzeba jednak potraktować inaczej ten stres jest do niczego i szkoda na to życia nie wiem ja k Ci to wytłumaczyć ale sam stres ja już chyba przerobiłam tylko dalej nie wiem co mam robić,ludzie wiedzą,uczą sie coś co ich interesuuje a ja nie wiem. Mam zainteresowania ale nie są powiązane z czymś co możnaby robić zawodowo no i ta nieudolność moja jednak nie jesteśmy bezwartościowe,nie można swojej wartości uzależniać od sszkoły,pracy,a nawet od wady jaką jest zaniedbanie. W dużej mierze to niestety rodzice nam tą wartość zaniżali,jak mi ojciec powtarzał że do niczego w życiu nie dojde czemu sie dziwi jak jest,sam mi to już dawno temu przepowiadał,kiedy jeszcze było w miare dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co zrobić z tym co jest teraz,rodzice twierdzą że bez papierka to ja moge sie pożegnać z dobrą pracą a co z tymi studiami całymi,próbować trzeci raz czy co? ojciec mi wypomina że dwa lata zmarnowałam.. jeszcze mi wrzesień został na próbe i może jakimś cudem zostane na tych studiach ale nie wiem jak to będzie poza tym to nie są przyszłościowe studia a te przyszłosćiowe mnie nie interesują mi pomaga prawo przyciągania,poczytaj sobie o tym jeśłi to naprawde działa to stanie sie cud i coś mi sie uda wreszcie,skoro można tak nastawić myśli na pozytywne i wtedy ma sie szanse na lepszą prace niż jak sie ma nawet najlepsze wykształcenie,ale brak wiary w to że sie będzie miało pieniądze i dobrą prace,bo narzekanie na to że w tym kraju nie ma dobrej przyszłosci i takie tam...ktoś powie że to naiwność ale mi sie już to sprawdziło trochę w kilku sprawach i uważam,że w tym naprawde coś jest! Podstawą jest wiara w siebie,brak strachu o przyszłosć a zamiast tego nadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i mi też żaden psycholog i psychiatra nie pomógł sama sobie pomagam i sama po tylu latach stresu i fobii z tego wychodze gdy przemyślałam wiele spraw i zobaczyłam,jak bardzo ten lęk jest irracjonalny wlasnie szczegolnie w obliczu samobójstwa bo jak ktos ma umrzec to czym tu sie przejmować co sie tutaj dzieje? a i tak umrzemy tak czy owak no i nie ma co sie bać ludzi,są ludźmi takimi jak my,wcale nie lepsi ani też nie gorsi,też mają swoje niepowodzenia,porażki,też sie czegoś boją i wstydzą żal mi siebie że tyle lat zmarnowałam na chowanie głowy w piasek już tak wiećej nie może być,pójde do pracy nawet byle jakiej ale od czegoś trzeba zacząć no spróbuje we wrześniu powalczyć o pozostanie na studiach i Tobie życze powodzenia na pewno sobie poradzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie możemy sie przejmować tym co rodzice mówią jeśli oni w ogóle w nas nie wierzą i tylko straszą że już sie nie wygrzebiemy z tych błędów i zaniedbań same wiemy lepiej jak będzie i pokierujemy swoim życiem a nie rodzice za nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest gdzy człowiek sie nie modli nie ma ochrony przed demonami i one robi z człowiekiem co chca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
modlitwa nic tu nie da jak ktoś ma takie myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój znajomy skończył politechnikę jako najlepszy student, miał bardzo dobrą pracę i pewnego dnia wszedł na dziesiąte piętro w wieżowcu i "pofrunął" do dziś nikt nie wie czemu to zrobił, prawdopodobnie chorował na depresję a nikt o tym nie wiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań dziewczyno , ja wiem że ty wcale tego nie chcesz , a piszesz tutaj bo szukasz pomocy , i trudno Ci ją znaleźć bo boisz się o nią prosić a nikt się nie domyśla że jest Ci ona potrzebna. Wiem o tym. I ja też bardzo często myślałam o samobójstwie , ale tylko myślałam , bo gdybym to zrobiła to byłabym najbardziej tchórzliwym i głupim egoistycznym człowiekiem. Sorry , ale za wiele pięknych rzeczy jeszcze na mnie czeka , żebym miała sobie stąd iść. I jestem za młoda , mam dopiero 18 lat. W moim domu jest przemoc psychiczna , raz jest tu lepiej raz gorzej , jak jest gorzej to odchodzę od zmysłów ale wtedy sobie uświadamiam ile mam jeszcze planów. Jasne boje się jak cholera , ale to się nie boi ? Tylko głupcy się nie boją. Strach może na nas działać w odwrotny , dobry sposób , trzeba się tego nauczyć. Jak pomyśłę o maturze za kilka miesięcy która mnie czeka to od razu dostaje biegunki ! Ale zaraz potem przechodzę koło onkologii , widzę dzieci w oknach , i mi przechodzi , zdaje sobie sprawę że mimo wszystkich nieszczęść które mnie spotkaly , mimo problemów rodzinnych , depresji , śmierci bliskich osob , tragedii życiowych , nadal jestem młodą dosyć zdrową osobą która może ofiarować bardzo wiele innym !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak miałam dwadzieścia lat też miałam takie myśli gdy zostawił mnie chłopak którego bardzo kochałam, dziś jestem już o wiele lat starsza i jak sobie przypomnę jakie głupstwo mogłam wtedy zrobić, ile pięknych chwil w życiu by mnie ominęło i dziś po tych wszystkich latach wiem że zrobiłabym największy błąd w życiu,nie warto dla nikogo poświęcać tego co mamy najcenniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dobrze wiedzieć, że ktoś ma aż tak podobnie do mnie... choć właściwie to nie, wolałabym, żeby nikt tak się nie czuł.. Właśnie ja też mam rozbieżne zainteresowania... i tak szczerze, to nie do końca wiem, w jakim chciałabym pracować zawodzie, myśl o wykonywaniu zawodu z jednej dziedziny mnie nawet trochę... przeraża. Mam takie jedno marzenie na większą skalę.. ale ze względu na moją nieudolność społeczną pewnie nigdy tego nie osiągnę :(. I też straciłam dwa lata! Pierwszy rok przesiedziałam w domu i poprawiałam maturę (a raczej pisałam pierwszy raz.. ale za dobrze to ja jej nie napisałam), drugi właśnie byłam na studiach i zawaliłam i od lutego znowu w domu.. Ja jestem absolwentką z 2012. Trzymam kciuki za wrzesień! A mogę zapytac jakie to studia? Ja się cały czas bronię przed tym, żeby nie zarejestrować się na politologię czy socjologię na uniwerek i olać sprawę.. tak się boję znowu takich ze ścisłymi przedmiotami, że... gość dziś Nie zrobiłabym tego, masz rację.. W ogóle ze wszystkim, co piszesz ,masz rację. Ja sobie z tego zdaję sprawę, co więcej, wiem, że te wszystkie lęki są irracjonalne i to pewne w dużej mierze one są przyczyną tego, że mi ciągle nie wychodzi, ale nie wiem JAK to zmienić. Co do matury - jeżeli o mnie chodzi, to nie byla zła :). Ja też mam problemy z biegunkami etc ze stresu, ale tutaj jakimś cudem dałam radę, chociaż stres był i pustka w głowie.. A ustną z polskiego to wygłosiłam nawet bez pisania czegokolwiek, na gorąco (tylko czytałam książki na ten temat). Ależ byłam z siebie dumna :P. Ale ty już zapewne będziesz miała maturę w innym trybie niż ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
módl się za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też często mysle o samobójstwie i wiem, że w taki sposób skończy się moje zycie. jednakże nigdy dotychczas nie miałam próby jako takiej, ponieważ mam zamiar jeszcze żyć, a beznadziejne próby, które mają na celu tylko apel o pomoc sa w mnie dziecinne. też sobie z życiem nie radze, jestem pierdołą, jestem roztrzepana wielu rzeczy, które dla osób w moim wieku od dawna sa normalne, proste, dla mnie są nie do wykonania. a więc.. porzuciłam to, nie chadzam do banków, urzedów, jesli już to nie sama, nie chodzę do lekarzy, nawet nie wiem w jaki sposób rejestruje się w przychodni. i jest lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do lekarzy chodzę, ale rzadko, załatwiania czegokolwiek strasznie się boję... Ech, mam takiego doła teraz przez pewne sprawy, że...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczę drogie zapisz się przecież na tę socjologię czy politologię i bądż sobą bardziej Ludzie zmieniają kierunek po pierwszym roku i to nie żadna tragedia! Dopasowywują kierunki do swoich predyspozycji i wcale pierwsza decyzja nie musi być najlepsza Jesteś teraz w jakimś dołku i wszystkie drobnostki ci ciążą ale metodą małych kroczków idziesz dalej Dwa w tył trzy do przodu albo i odwrotnie też w życiu czasem do przyjęcia My nie cyborgi czy automaty! Ludzie czasem pokręcą się w kółko zanim utwierdzą się w przekonaniu że dobrze jest jak jest. Wszystkiego dobrego i cierpliwości C***a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze dodam że jesteś typową humanistką i kierunki i styl życia też taki Ci bardziej odpowiada więc chadzaj bardziej takimi drogami a będzie trochę lżej.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UWAGA POMOC
Ludzie! Używki odstawić! Jedzenie pod lupę! I PO ZIOŁA DO ZIELARSKIEGO! DETOKS WAM POLECAM! Po 4miesiącach będzie Wam się wydawało że jesteście bohaterami filmu ,,Jestem Bogiem'' (w całości udostępniony na youtube. SERIO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie warto tak się przejmować studiami ani pracą ani facetami, trzeba cieszyć się każdym dniem że się żyje bo nie wiadomo kiedy życie samo nam się skończy, nie trzeba sobie go odbierać choroby same przychodzą, ciesz się dziewczyno że żyjesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyśl o ludziach chorych na nowotwory ile oni by dali żeby być zdrowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×