Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wnuczek u dziadków

Polecane posty

Gość gość

mój synek ma 2 latka, ja pracuje, od miesiaca mąż jest na przymusowym bezplatnym urlopie.ktory potrwa jeszcze dlugo. ale nie o tym. do tej pory przymykalam oko na pewne rzeczy.mianowicie mąz z synkiem jezdza codzien do babci(samotna kobieta, wdowa) w gosci, i ok. niech jezdza. bylam ostatnio i co? a tam plac zabaw. basen, mase samochodów i piaskownica. wszystko dla wnuka. ma swoje kapcie, swojego misia.wszystko. powiem troche mnie zamurowalo. on ma tam "drugi dom". babcia ma inne wnuki, ale daleko. a przyczepila sie do tego. mąż w klotni pare razy powiedzial ze mnie zostawi i zabierze dziecko i wroci do rodziców. co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestać być zazdrosną. Dziecko choćby miało miód i mleko przy matce i tak powie, że jej nie potrzebuje, bo mu akurat sytuacja na to nie pozwala by matkę MIEĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on ma 2 lata. pojechalam w gosci do nich, a on babcie za reke i mnie ma w nosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są jakieś wskazania do tego żeby Cię zostawił? Myślę, że trochę nadwrażliwie do tego podchodzisz, fajnie że ma babcię która o niego dba i robi wszystko, żeby dobrze się tam czuł. Wolałabyś żeby mąż siedział z nim całymi dniami w domu przed tv? Moim zdaniem chyba trochę przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka bardzo dobra rada
Dostrzeż w tej sytuacji plusy. Dzieciak ma stałą opiekę i już. Moja córka miała własne kapciuszki i inne potrzebne rzeczy u każdej z babć :) Czasami jedź tam również, przywieź kiełbasę, zróbcie wspólnego grilla na podwórku, zostań do soboty... Czego ty się czepiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy inni dziadkowie tez tak robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
LOL. Jaja sobie robisz? Co w tym złego? Moje dziecko też I u jednych i u drugich dziadków ma swoje zabawki, ubranka, rowerek, jedzenie itp itd. Co w tym dziwnego? Wymyślasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
caly czas mowi jak tam dobrze synkowi. bo my w bloku, a u dziadków działka. byloby mu lepiej wroce do nich itd. ja zaczynam wariowac. a tego urlopu ma jeszcze 3 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma fajne warunki u dziadow i opieke. Dlaczego ty kobieto marudzisz? Chyba nienormalna jestes:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kochać własną własność jest tak trudno, że aż musimy się bać, że kochana osoba przestanie nas kochać. Wolność to luksus, a luksus zawsze ciągnie za sobą zawiść, niechęć, zazdrość... oburzenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, ja wiem o co Tobie chodzi. Że Ty zajmujesz się dzieckiem sama nie potrzebujesz żadnej babci itd. a on wyręcza się mamusią. Mam dokładnie tak samo że jak mnie nie ma to mąż zaraz do mamusi bo tam może sobie pospać i odpocząć. Szkoda tylko że ja nie mam kiedy pospać,poleżeć, odpocząć. Oczywiscie teściowa chwali sie dzieckiem, ciśnie do jedzenia cokolwiek jej się uwidzi i ogólnie do dziecka podejść nie wolno bo ONA SIĘ ZAJMUJE. Wkurza mnie strasznie rozmawiałam z nią kiedys ale taki typ, ja przymykam oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno to normalne, że ma tam swoje rzeczy i zabawki... na pewno lepiej mu w ogrodzie, niż w bloku... u nas jest identycznie... to, co może Cię martwić to, że mąż nie jest zadowolony z obecnego mieszkania...ale to też nie problem - można przedyskutować... a dwulatki są lepsze u dziadków niz u rodziców - przerabiam to samo...mały mi spazmuje, wali o podłogę...a u babci - anioł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko on ma swoje rzeczy. inne wnuki(maja ich z 10) nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrazenie ze go strace, ze go zabiorą. mam dosyc wysluchiwania jak to na wsi jest dobrze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121212
Autorko a wolałabyś, żeby syn pojechał do babci a ona go olewała, ciągle miała pretensje o coś. Skoro piszesz, że inne wnuki daleko to pewnie sporadycznie widzą się z babcią, wieć bez sensu żeby mieli swoje kapce jak założa je 2 razy do roku, o ile noga im nie urośnie. Fajnie, że dziecko może pobawć się w ogróku jak jest lato. mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych i tu wielu dziadków kupuje swoim wnukom piaskownice, trampoliny, jeżdziki, zabawki, żeby dzieci miały co robić jak do nich przyjadą. to naprawde bardzo fajne. Mam też sąsiadów którzy mają dużo wnuków, a nawet dzieciom piłki czy piaskownicy nie kupili, mimo że stać ich. I te dzieci jak przyjadą na wakacje to chodzą, nie mają co ze sobą zrobić, albo patrzą jak pożyczyć od innych jakąs zabawke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inni na Twoim miejscu zazdrosciliby a Ty marudzisz? za dobrze masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się. Dziadkowie są od tego żeby rozpuszczać wnuki - sama mam 2 dzieci, do dziadków jeżdżą często i mają tam normalnie niebo. Zajmij się lepiej mężem bo jak już zaczyna wspominać że wróci do mamusi to jest chyba źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci też mają u babci base, kapciel, ubranka, zabawki, częśc tesciowa sama kupiłą, czesc zawieżłiśmy razem. jak jaą do babci to mają tam wszystko co im potrzeba, a babcia lata jak posolona i obiady robi z 5 dań + deserek.Potem jak wracają do domu, to mnie bezszczelnie pytają jaki jest wybów, dopiero jak załapią,ze jedzą to co jest, a nie koncert życzeń, to odpuszczają. Moje zostają same u babci , lubia tam być, dom, małe miasteczko, niedaleko super plac zabaw, koo domu masa zabawek, dwa psy, 3 koty, dla nich raj i myć się nie trzeba codziennie, czyli mają luksusy.My w tym czasie mamy czas dla siebie, coś z domu robimy, albo wujedzoemy gdzieś. Bywa,z ejedzie z nimi mąz, a ja zostaję, bo albo nie mam wolnego, albo coś mam do zrobienia w domu i też prez telefon slyszę, jak to super jest, a ze lody można mierzyśc wiaderkami, to już inna bajka.Babcie tak mają, rozpuszczają ile się da, na wszystko pozwalają i robią wszystko aby diecko był szczęsliwe. Mnie to pasuje, wolę tak, niż jak u moich rodziców, nigdy nie mają czasu dla wnukó, cierpliwosci, w ich domu nic nei mogę zostawic, bo zagracam itp.Wolę już teściowa i jej nadskakiwania.Dzieci też wolą teściową, to ich ulubiona babcia. Róznica zasadnicza, my z meżem nigdy nie mieliśmy żadnych dylematów w tyk kierunku, traktujemy wyjazdy dzieci do babci jako coś oczywistego, sami też kiedyś do swoich babć jeżdziliśmy, dla mnie to normalne, a jeszcze jak wiem,ż ewos z głowy im tam nie psadnie, to mam całkowity luz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×