Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak pomóc synowej.

Polecane posty

Gość gość

Trzy dni temu zostałam babcią. Mam ślicznego, dużego wnuka. Dzisiaj syn odebrał mojego wnuka i synową ze szpitala. Jak im pomóc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maluszek jest taki malutki, bezbronny. Trochę jest nie cierpliwy, szybko się denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wtracac sie ,możesz raz spytac czy potrzeba im pomocy lub powiedzieć jak będę potrzebna to dajcie znac i tyle nic na siłę.Nie dzwonic nie nachodzić nie wypytywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spytać czy potrzebuje pomocy, nic na siłę. Teraz ona potrzebuje spokoju i snu. Ja po porodzie nie chciałam gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
również radzę, aby się nie być zbyt nachalną. Jednak niecj wiedzą, że mogą na Tobie polegać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mają trochę ciężką sytuację. Bo byli małżeństwem, mój syn zdradził, wzięli rozwód cywilny, a później znów się zeszli. Nawet nie wiem kiedy. W 6 mówiący ciąży wzięli ślub cywilny, bo według kościoła byli nadal małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze pogotuj im obiady - ale takie co moze jesc matka karmiaca i niech sobie pomroza. Ugotuj kompot z jablek, dobry na karmienie, powiedz ze moga zadzwonic jak masz zabrac malego na spacer albo posprzatc itp... uwierz, po pordzie nie ma na nic czasu. Ps. fajna z ciebie tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mały jest strasznie nie cierpliwy. Budzi się i od razu krzyczy bo jest głodny. Nie wiem jak oni dadzą sobie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agbr
Spokojnie na razie się nie narzucaj. Powiedz, że jesteś w gotowości. Sami przyjdą uwierz. Jak nie teraz, bo na początku jest takie zachłystnięcie się niemowlakiem i czasem kobieta się nie daje dotknać - to normalne. Ale jak dziecko ma kilka miesięcy to się chce gdzieś wyjść i babcia jest niezastapiona.. Spokojnie moja mama oszalała na punkcie mojego synka i wręcz jak by mogła to by mi go zabrala, a teraz ma 3-ke wnuczków i marzy o chwili spokoju. moja bratowa po porodzie to ją wręcz zaaresztowała na kilka tygodni, taka była przerażona wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121212
Zadzwoń i powiedz, że jak coś trzeba co pomożesz. Możesz ugotować, posprzątać, ale jak synowa się zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mogę takiego im ugotować ? Bo już za bardzo nie pamiętam co je kobieta, która karmi. Nie wiadomo czy będzie dalej karmić, bo mały jest ciągle głodny i nie najada się wystarczająco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jwat normalne że ciagle je. noworodek chce byc przy matce ciagle, dlatego cały czas chce jesc. to nie znaczy ze sie nienajada, po prostu szybko trawi mleko i chce jesc co chwila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rosół, ale taki treściwy, z dużą ilością mięcha, kluskami, albo zupa klopsowa z ziemniakami. Ale naprawdę żeby łyżka w zupie stała. Bez śmietany jednak. Super na laktację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121212
Ja jadlam wszystko, dziecku nic nie było. Zadzwon i spytaj na co synowa ma ochote, jak dziecko ciągle wisi na cycku, to pewnie nawet nie ma kiedy obiadu zrobić. W ten sposób naprawde im pomożesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim nie ucz ją opieki nad dzieckiem na siłę i nie wyręczaj we wszystkim . Ty się na pewno lepiej znasz ale ona jest matką i musi opanować sytuację sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupiłam maluszkowi śpioszki, body, wielkiego misia. Chcemy z mężem dzisiaj ich odwiedzić. No i kupiłam mu piękny kocyk, z którego można robić rożek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj im chociaż czas jeden dzień na ogarnięcie się. Pierwszego dnia to naprawdę nie potrzebują wizyt. No chyba że macie super stosunki, a ty tam pojedziesz pomagać, a nie pić kawę, to wtedy śmiało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam z synową. Powiedziała, że jeśli zrobiłabym rosół to byłaby wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko zrobię rosół u nich. Tak z synową postanowiłyśmy. Mówi, że nie może na chwilę zostawić małego, bo od razu płacze, cały czas je. No i prosiła mnie, żebym kupiła mu smoczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gotowanie to nalepsza pomoc!!! jak dziś pamiętam, jak mi mamusia bułeczkę z szyneczką i pietruszczką zrobiła :) obiadki, kompociki... potem pomoc w praniu i prasowaniu... a potem, potem...cała reszta :D a, mi tesciowa pomagała przy pierwszych kapielach :) dzwoń do synowej bezpośrednio i jej pytaj (nie przez syna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę takiej taktownej teściowej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej mama pracuje od 9 do 17.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi moja teściowa pamiętam przywiozła zupę i 2 blachy ciasta :) Wiedziała, że nie będziemy w stanie sami zrobić a gości wiadomo co niemiara. Także można powiedzieć, że też się przydała. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym chciała taka teściowa czy matkę:(eh... ma szczęście dziewczyna. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam taką synową ze choćbym górę złota dała,choćbym w lektyce ją nosiła to nas po prostu dla zasady nienawidzi.Ona nawet z własną matką miesiącami nie rozmawia,a brata nie zna.Uczy wnuczkę dokładnie takich samych zachowań.Po prostu sie nie znamy.Co mogła zyskać to zabrała i ma nas w d......,my teraz z dużym doświadczeniem tez mamy i ją i syna którego przekreciła......oby kiedyś nie płakała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotowanie to bardzo dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, ale tam 3-latek a tu noworodek dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moglaby sie zajac trzylatkiem, a tu nic o nim nie wspomina, ale historia identyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×