Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wy też nie lubicie się z rodziną męża?

Polecane posty

Gość gość

Ja zawsze lubiłam ich, nigdy nic do nich nie miałam, zawsze im pomagałam, pożyczałam pieniądze. Jakieś pół roku temu dowiedziałam się, że wypowiadają się o mnie bardzo niepochlebnie, że jestem naiwna i głupia, że mój mąż mógł znaleźć lepszą żonę. Urwaliśmy z nimi kontakt, ale przykro mi z tego powodu :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przepadam za rodziną męża szczególnie za siostrami i ojcem . Brat jest ok ale siostry takie nieroby .Mają wiecznie coś do powiedzenia 1 ma dziecko i od kąd ma dziecko psa w d**e nie kopnie . Nic w domu nie robi tyle co dzieckiem sie zajmuje gdyby nie moja tesciowa to jej mąz nie mialby obiadu ani nic uprane bo ona tylko dziecka ubranka uznaje za ważne .Dziecko ma 2 latka i ciągle u niej na rekach .Roczek jej dziecka a ja tam naginałam całą impreze nawet minute nie bylam przy stole a tamta siedziała przy stole . Szykowanie na impreze a ona mi dyktuje co i jak mam wycierać i dziecko na rekach cały czas. Tesc ma wiecznie swoje zdanie i nawet jak nie ma racji to trzeba mu ją przyznać !! Na naszym weselu zrobił taką wiochę ze się w glowie nie miesci ! Dziwie sie mojej tesciowej ze ona to wszystko toleruje .A mlodsza siostrzyczka wiecznie wymalowana tez nic nie zrobi jak tesciowa miała obojczyk kontuzjowany to obiadu nie jedli cały tydzień bo nie mial kto gotować !! Jezdzimy tam sporadycznie mój mąz tez tam nie lubi być . Moglabym tak wymieniać i tez na moj temat tam bajki powstały oczywiscie to ja męzowi zabraniam ich odwiedzać wg nich a tak serio to ja tam go wyciągam żeby GADANIA NIE BYLO A oczywiscie tesc uznaje ze kieliszek wodki kierowcy nie zaszkodzi zawsze jak tam jestesmy ja prowadze i mnie dreczy no napij się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
historia stara jak swiat u nas pozornie pięknie ładnie a też dowiedziałam się ostatnio pięknych rzeczy na mój temat od szwagierek i tesciowej. mam na to wysrane i tyle. moj maz jest za mna a ja za nim i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JednaTakaSuka
u mnie podobnie jak u Was. ja nie lubię ich, oni mnie. ale wkurza mnie ta ich pozorna dobroć i sympatia. do d**y by weszli, żeby tylko ludzie nie gadali, bo "wypada" zgrywać idealną rodzinkę. moja rodzina podobnie, więc żyjemy sobie z mężem w swoim świecie i tak nam najlepiej. mówię Wam babeczki, najgorsze jest to gadanie rodziny męża jak to TRZEBA się trzymać razem i sobie pomagać, jakby to były kajdany i Twoim psim obowiązkiem było utrzymywać wszystkich dookoła, bo "rodzina". albo tracić swój czas i zmieniać swoje plany, bo ktoś zdecydował się zrobić sobie bachory i uważa, że pomoc przy opiece się NALEŻY, bo się ****** chciało a pojęcie antykoncepcja jest nieznane... :/ jeśli tylko mężowie stoją po Waszej stronie to nie ma się co przejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×