Awantura w domu o niemiecki proszek

Byłam dzisiaj z narzeczonym w Niemczech na zakupach. W promocji były dwa duże proszki do prania więc sobie kupiłam. Przyjechała moja siostra i chciała mi jeden zabrać, ale ja jej nie dałam, bo wiadomo, że niemiecki proszek jest lepszy, a teraz tak szybko tam nie pojade. Matka z babką wyzwały mnie od snobek, że wielka dama teraz będzie prała w niemieckim proszku, a siostra od samolubów, ale sama lepsza nie jest :-/

ha ha trza bylo jej dac ten proszek i szlus

i teraz jestem ta najgorsza, a jak siostra była kiedyś tam to g***o mi kupiła, mówiła, że już nie było miejsca w samochodzie

po ile ten proszek

dwa za 15 euro

a gdzie ? w aldi w penny czy kaj

My często kupujemy proszek do prania z chemi niemieckiej marki Waschkonig na http://www.mall.pl/proszek-pranie/waschbar-uniwersalny-proszek-do-prania-50-kg . Jest wydajny, tani, nie uczula, usuwa super brud, nie zostawia osadu no jednym słowem sprawdza się super.

Autorka tematu powinna w takim razie podarować mamie i babci ten proszek Waschkonig, o którym napisała Sylwia. Na pewno by nie wyzwały jej wtedy od snobek, skoro proszek jest jest sporo tańszy od wielu popularnych marek, a na pewno wydajniejszy i równie skuteczny :)

ten post tylko potwierdza moje zdanie. Baba nadaje się tylko do prania i prasowania, ewentualnie jeszcze do gotowania

No właśnie, a co za problem iść do sklepu kupić Waschkonig i jej dać? Albo niech sama pójdzie i sobie kupi. Teraz już w wielu miejscach jest dostępny. Sama też go kupuje i jest ok.