Co jest nie tak z jej snem?

Moja córeczka skonczyla dzis 11 tygodni. Od jakichś 2 tygodni spi strasznie niespokojnie. Wierci sie, wydaje odgłosy, przebudza sie, zmienia pozycje 200 razy na godzinę. Wcześniej potrafiła przespac od 8 wieczór do 5 -6 rano z przewijaniem( nie przebudzala sie) a teraz niewiem co sie dzieje, wyglada ten sen tak jakby cały czas miała płytka fazę snu a nie ta głęboka. Zaznaczam ze w dzien prawie nie spi. Mimo naszych usilnych starań spi od 8 do 20 jakieś 1,5 godziny( sumujac wszystko razem) czy ona sie wysypia? Mam wrażenie ze tak bo rano budzi sie z uśmiechem, za to ja jak zmobi chodzę bo wydaje takie odgłosy ze co przysne to mnie przebudza. Zaczęliśmy nawet po jej przewijaniu koło 12 w nocy ja karmić na spiocha ale dalej sie rzuca jak niewiem pól nocy. W pokoju jest cicho, jest praktycznie ciemno( mala lampka), jest do 20 stopni, nie jest jej zimno ani gorąca, nie ma kolek, wzdec, zaparc, nie idą jej zeby bo nie ma spuchnietych dziasel. Poradzcie co mam robic bo umieram z niewyspania. Moze ja cos robię zle?

Weź ją do swojego łóżka. Tak wiem że to niezgodne z linią kolorowych pism ale działa. Mała będzie spokojniejsza a Ty się wyśpisz.