Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość34

Mój mąz jest kurą domową

Polecane posty

Gość gość34

Jakkolwiek śmiesznie to brzmi to tak właśnie u nas jest. Na początku umówiliśmy sie,że mąż będzie z synkiem rok czasu, bo akurat stracił pracę zaraz przed porodem. Ja zarabiam dobrze, spokojnie mogę utrzymać niepracującego męża. Ale... Mija już drug rok i mam dość tego, że on siedzi w domu. Fakt, jest posprzątane, ugotowane, ale dla mnie to żadna praca. Mam wrażenie, że on się nie rozwija siedzi w domu jedynie i wykonuje obowiązki domowe. Nawet nie mam z nim już o czym rozmawiać. Mówiłam mu żeby poszukał pracy, ale on stwierdził, że dobrze mu zajmować się dzieckiem:D Jakiś dziwny mi się trafił prawda? Fakt, jest jednak taki, że planuję odciąć go od gotówki by zmusić do szukania pracy. Myślicie, że to podziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko, jak ja bym chciała aby mój choć przez m-c pokurował w domu a ja zajęłabym się tylko zarabianiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy zadziała ale napewno twój mąż powinien wtedy przestać opiekować się dzieckiem, przestać gotować i sprzątać. Myślę że wtedy musiałabyś sama to robić i jeszcze oddać dziecko do żłobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość34
mieliśmy plan ze po roku zatrudniamy opiekunkę i on idzie do pracy.Mija już drugi rok, a on nic w tym kierunku nie robi i nie ma zamiaru robić. Znalazłam świetną opiekunkę i taki właśnie mam plan, że zatrudnie tą panią, a mężowi odetnę kasę to może troche go to zmobilizuje. Naprawdę przykro mi patrzeć na to jak on się zapuścił i jak nasze małżeństwo powoli się kończy, bo ani nie mamy o czym rozmawiać (on nawet nie ma żadnych znajomych teraz, porzucił swoje hobby, po prostu się uwstecznił) ani on mnie nie pociąga więc nasze pożycie też zaczyna umierać powoli:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie narzekaj az tak
no troche przesadza ten Twoj maż nie powiem ale wyobraz sobie teraz zycie przecietnej kobiety Ide do pracy na 8h ranna zmiana od 5-13 jak wraca to marze tylko o chwili odpoczynku co zastaje ( dodam ze jak ja chodze na rano mąz ma na 13) ? łozko niezascielone , jego ciuchy wisza na krzesle jakby k***wa szafy nie miał , w łazience zasyfiony pasta zlew , w kuchni czasem umyte nie powiem naczynia ( nie garnki ) prania w jasna cholere pisze mu sms ze zostawia syyff a on mi na to : kochanie nie miałem od rana czasu niic zrobic pospałem troche , zawiozłem dziecko do przedszkola siadłem na komp zrobiła sie 12 :) ale drewno Ci uszykowałem ale nie martw sie jutro mam wolne to ogarne ( ogarniecie polega na pochowaniu rzeczy , umyciu naczyn ,kurze zostaja a podłogi to moze z 2 razy umył :p) nie powiem czasem posprzata ale chyba bym wolała juz zeby popadł w skrajnosc jak Twój :P a wiem ze ma predyspozycje bo jak chodzimy odwrotnie ja na 13 on na rano to potrafi gotowac a jak dostanie zj*** bke to nawet wie jak pranie właczyc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×