nie radze sobie w zyciu

Zacznę od tego, że jestem najmłodsza z czterech sióstr. wydaje sie ze najmłodsze dziecko jest najbardziej rozpieszczone nic bardziej mylnego. Od małego byłam wykorzystywana, wyśmiewana, poniżana przez starsze siostry. Rodzice ? - zero reakcji, zero jakiegokolwiek wsparcia, zero pomocy z ich strony. Dziś kiedy jestem dorosła kobietą (24l) nic praktycznie sie nie zmienilo - jedynie na gorsze. Od zawsze moja starsza o 2 lata siostra byla faworyzowana przez rodzicow " o jak duzo je a taka chudzinka nie to co A ( czyli ja )" to tylko jedne z lzejszych tekstow jakie rzucali w porównaniu jej do mnie. Jej zapisali mieszkanie, drugiej siostrze dom a mnie nic ..... Teraz jestem życiowym nieudacznikiem. Dodam jeszcze ze w szkole podstawowej i gimnazjum dzieciaki musialy to wyczuc, ze nie mam w nikim oparcia - dokuczaly mi, wysmiewaly sie czesto padaly wyzwiska typu dziwka - wiem ze to bylo z ich strony bezpodstawne i pewnie nie zdawali sobie z tego sprawy, ale przez dlugi czas milalam problemy z kontaktami z innymu ludzmi i ich unikalam przez to wiele zyciowych szans mi przepadlo. Do dzis tak mam, że stresuje sie jak pierwszy raz z kims romzwiam. Mam strasznie marna prace,nieciekwaą, nie dajaca mozliwosci ( niecaly tysiac na miesiac)bo stressuje sie na romowach kwalifikacyjnych :( nie wierze w siebie ... ktoś moze pomoc, porozmwiać ?

no nieciekawą masz przeszłość, więc bagaż doświadczeń mocno Ci będzie ciążył. Ale będzie coraz lepiej z czasem. Musisz znaleźć w sobie rzeczy, które robisz dobrze, lub Ci się podobają I je rozwijać. Warto też zapisać się na jakiś sport grupowy, żeby wzmocnić ducha I ciało. Nawet nie masz pojęcia ile siły psychicznej daje sport. Z czasem ludzie zaczną Cie podziwiać, ale musisz się za siebie wziąć.

chodze na silownie i mysle ze to trzymie mniie przy zyciu :(( zawsze bylo nzle ale myslama ze to minie z wiekiem :( niestety z wiekiem zaczelo sie wszystko jeszcze bardzije piepszyc :(( w niczym ne jestem dovra wszystko robie napol gwizdka juz tak mam ne umiem znalezc pasjiczuje sie nikim :(( a moje siostry - korzystaja :(( jeszcze jabym byla leniem ale studiowam i pracowalam podczas gdy moje siostry nie jedna wpadla po miesiacu z chlopakiem druga wpadla i nie chca slubu - to mozse nic ale dla moich rodzicow to wstyd. to jeszcze wszystko dostaly na tacy :(( przykro mi :(( tym bardzije ze jedna ma swoj biznes a druga dobrze patna prace ....

na dodatek djae sie wykorzystywac - rodzicom, w pracy, siostrom :(( niektoryn kolezankom i nie umiem powiedziec nie bo czest to sa ludzie ktorym jak sie powiegrzecznie nie to oni odplacaja sie agresja np dziś . siostra chciala cos pozyczyc odmowilam grzeczni a ona na to z podniesionym glosem to wsadz sobie to w dupe

wydaje mi sie ze duzo osob z mojego otoczeni to zaklamani ludzie np moja siotra trzymala moja astrone jak przepisali dom innej. i ja obgadywala spotykalmysmy sie w tajemnnicy a wszystko chyba po to zeby ona potem mogla sobie z nia poromawiac z jak najlepsza przyjaciolka, wysylala jej zdjecia z wakacji pochwalilia sie piersciokiem zareczzynowym a mnie nie...przykro mi chcalabym wyjechac nie mam juz nikogo moja ciocia chrzestna tez taka sama najpierw sie dziwola ze jak to jend adoslaal i romzwaliala ze mna wiele razy jakie to nie sprawiedliwea teraz tej siostrze pomaga w sprawach prawnych zwiazanych z domem ... parodia wszyscy sie zachowuja jakby mnie nie bylo:(

to sie nie dawaj i stawiaj granice. Choć wiem, że to trudno, jak nie masz oparcia wnikim. W sobie musisz mieć wtedy...ale to cholernie trudne