Gość gość Napisano Lipiec 12, 2014 Ja niestety mam, najgorsze, że rok temu postanowiłam mając 27 lat zacząć grać na pianinie i co??? szło mi bardzo dobrze, byłam zakochana wręcz w muzyce klasycznej, cały czas słuchałam, rozpoznawałam który kompozytor napisał utwór, nazwę, które to dzieło, wszystko, wzruszałam się że taka piękna jest ta muzyka...więc grałam z wielką radością i przyjemnością i szło mi świetnie, bardzo szybako się uczyłam, i nie wiem nawet kiedy zaczęłam słuchać muzyki pop, potem rock&rolla (może miesiąc to trwało przestawienie) , a wreszcie jazzu. Muzyki klasycznej się wręcz brzydzę, mam opory żeby siadać do pianina, nie czuję ( a to jest najważniejsze) już tej muzyki... a wydałam na nie dużo kasy, miało być spełnieniem moich marzeń..grać jazz??? nie wiem, żałuję, że zaczynałam... inne moje wymysły przynajmniej były tańsze, mam mnóstwo pomysłów, które nudzą mi się po ok pół roku, nagle czuję, że muszę coś mieć, muszę coś zrobić, muszę zapisać się na jakiś kurs albo sport, że to jest to..i zawsze po pół roku pojawia się kolejna namiętnośc i tym razem to ma być znów to, i tak w koło juz od kilku lat. To są chyba jakies zaburzenia... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach