Boję się o swoje życie

Pisalam tutaj wczoraj.Wczoraj po raz pierwszy,po kilku tygodniach zwłoki,wezwałam policję,ponieważ nękał mnie mój były facet.Stał pod drzwiami,walil w nie jak opetany,krzyczał,że mnie zabija jak tylko wykopie drzwi,ale jak uslyszlam ze ma ze soba jakis ostry przedmiot,krotym rysuje drzwi i manipuluje przy zamku,nie wytrzymalam.To byl nie pierwszy raz kiedy tak mnie nachodzil.Nie chcialam robic mu problemu no ale sory.Wczesniej widzialam go w budynku obok mojego miejsca pracy z lornetka.Policjanci potwierdzili,ze byla w jego plecaku.Do tego trzymal w rece jakis szpikulec a w drugiej kastet.Słyszałam jak szlochał policjantom,że bardzo mnie kocha,a funkcjonariusz pytał go co chciał mi zrobić tymi narzędziami.Zalecono mi zgloszenie nękania na komisariacie.Ale problem w tym,ze nie mam nic! Żadnych smsow itd.Myslalam ze nie posunie sie az tak daleko i niczego nie zachowalam.Mam tylko zdjecia siniaków które sam mi nabil ale kto w to uwierzy,ze to jego? Wiem ze on nie odpusci.A zamkneli go,poniewaz znaleziono przy nim jakies narkotyki.Policjant mówił,że najpewniej dziś go wypuszczą. Bardzo się boję,mieszkam sama na małej wiosce,nie mam u kogo przenocować.A jego rower stoii pod moim domem i najpewniej zgłosi się po niego

chyba można odzyskać te smsy, nie znam sie

Naprawdę nie masz nikogo kto mógłby z Tobą troche posiedziec. Ktokolwiek; brat, kolega ...

nie wiem.To telefon na karte.Nie chce mis ie ciagać po sądach.Mam nadzieje ze zmadrzeje.Boję się tylko tego jak tutaj wpadnie

sorki,wpadla siostra.Siostra ma meza i dzieci,u nich nie ma dla mnie miejsca,zreszta nie chcialabym obarczac jej swoimi problemami