Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CoWyNaTomlodazona

Co za teściowa

Polecane posty

Gość CoWyNaTomlodazona

Cześć Wam , chciałam się was zapytać i może sama sie troche poużalać nad sobą :) wkoncu robie to anonimowo i każdy może powiedziec co naprawde myśli . Pewnie wiele z was jest już po ślubie , pewnie też wiele z was miało problemy z wybraniem wspólnego miejsca zamieszkania . Ja wyszłam młodo za mąż bo , miałam zaledwie 18 lat , mój mąż 24 . Nie wyszłam za mąż ze wzg lęgu na ciąże , bo dopiero planujemy dziecko za jakiś czas , nasze starania dotychczas były bezowocne . Po ślubie cywilnym ( niestety sytuacja nie pozwoliła na wzięcie kościelnego ) zamieszkałam u męża , który ma piętrowy dom . Wszystko niby super , fajnie , mamy własne mieszkanie , 3 pokojowe , z oddzielnym wejściem , kuchnią i łazienką , co prawda kuchnia , łazienka i 2 pokoje są do remontu , ale są użytkowe ... pewnie pomyślicie ," ma aż tyle a marudzi " Wszystko było by pięknie gdyby nie fakt , że teściowa non stop wtrąca sie w nasze życie . To jej sie nie podoba jakie ciuchy założył mój mąż ( bo ja mu je wybrałam ) , to sie jej nie podoba że ciągle nie siedzę w garach , gotuje obiad 3 razy w tygodniu , bo jestem młoda i nie zamierzam od rana do wieczora siedzieć i gotować . Moja " kochana " teściowa do której czasami już nie mam cierpliwości , kwestionuje moje rady dla męża , potrafi powiedzieć do niego " nie słuchaj jej " . A kiedy jest chory traktuje go jak maleńkie dziecko . Co do mieszkania to sama nie wiem po co ona tu wchodzi wogóle , nie ma tu swoich rzeczy a tylko jakąś mąke i cukier w hurtowych ilościach . Codziennie o 6 , 7 rano mam pobudkę bo teściowa trzaska drzwiami . Dziele sie z wami moimi przeżyciami , bo ciekawi mnie czy wiele mamusiek aż tak gnębi synowe ? Nawet nie wolno mówić mi do niej" mamo" , nigdy nie zwróciła mi uwagi , zawsze mówię do niej proszę pani , kiedy sie pytałam czy moge mówić " mamo" ona powiedziała że nie wie czy tak wypada . Z mężem staramy sie o dziecko , jak pisałam wcześniej bezowocnie , mam dużą nadwagę i staram się ją zrzucić . Nabawiłam się IBS przez ciągły stres i wtrącanie sie . Nawet nie możemy założyć zamków . A i jeszcze pretensje są , że jeżdżę co 2 dzień do mojej mamy , jest ciężko chora i jest kaleką , moim obowiązkiem jest zrobić jej zakupy , zawieść do lekarza i kupić leki . Czasami sie zastanawiam nad wyprowadzką , choć wiem że wtedy będzie kłótnia , a nie chce by mój mąż kłócił się z matką .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzielas mamisynka to teraz cierp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CoWyNaTomlodazona
nie jest mamisynkiem . Nie robi tego co chce matka , tylko to co chce ja . chyba nie zrozumiałeś/ zrozumiałaś treści mojego posta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi Cię, ale tak to jest jak się gołodupiec wprowadza do teściowej. A Ty się jeszcze o dziecko starasz.. Najpierw praca, wykształcenie, niezależność, a małżeństwo potem albo przynajmniej jak się ma widoki na wcześniej wymienione. I tak, jak będziesz chciała się wyprowadzić to zapewne będzie kłótnia :P Jedyna rada: do szkoły, do pracy, wyprowadzić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wkopałaś się w gówno za młodu nie wiedząc, jakie naprawdę jest życie. A tak ono w praktycznie każdym przypadku wygląda. Jesli nie chcesz by teściowa się wtrącała to powinniście się wyprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj jak najprędzej, nim zniszczą Cię psychicznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj jak najprędzej, nim zniszczą Cię psychicznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CoWyNaTomlodazona
Nadal się uczę , w przyszłym roku mam maturę bo miałam rok przerwy ze względu na chorą matkę , którą musiałam sie zając. Bo wiadomo jak sie ma raka raz jest lepiej raz jest gorzej . Dziecko chciałabym mieć bo kocham dzieci , a opiekowałam sie małą córeczka siostry przez 8 miesięcy więc trochę doświadczenia nabyłam . Przez to wszystko ciągle sie obwiniam o wszystko , o to że jestem za gruba , o to że przeze mnie nie możemy mieć dzieci , że przez moją nerwowość niszczę mój związek ... Mąż jest dla mnie dobry , pracowity , nigdy nie podniósł na mnie ręki , choć przyznam że było już wiele kłótni przez głownie jego rodziców , nawet ja go potrafiłam uderzyć . Mąż nie zarabia kokosów , tym bardziej że mamy wydatki , zadłużyliśmy się na spore kwoty bo musieliśmy za coś życ , wtedy kiedy mąż przez dłuższy czas nie miał pracy . A ja miałam na utrzymaniu jeszcze moją mame , której kiedy potrzebna jest pomoc nagle wszystkie moje 4 siostry olały matke . Dzięki wam za rady , trzeba będzie sie nad tym zastanowić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po ślubie cywilnym ( niestety sytuacja nie pozwoliła na wzięcie kościelnego ) zamieszkałam u męża , który ma piętrowy dom . XXX NIE, KOCHANA ZAMIESZKAŁAŚ W DOMU TEŚCIOWEJ ten dom będzie kiedyś własnością twojego męża, ale jak na razie to oboje mieszkacie w JEJ domu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pracy i na swoje a nie mieszkasz kontem u teściowej i jeszcze źle, kobieta ma takie nawyki, jest u siebie i ma do nich prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, postaraj sie wyprowadzic jak najszybciej ! Z tesciowa nic sie nie zmieni, bedzie jeszcze gorzej, a jak przyjdzie dziecko to juz bedzie kosmos ! Nie ma nic gorszego jak mieszkanie z tesciami, uwiez mi ! Znajdz sobie watki o tesciowych i poczytaj.. szczęsliwe mezatki zyjace z tesciowymi to rodzynki.. Tesciowa nie akceptuje ciebie, tego ze jej syn sie ozenił i to jest oczywiste ! Jesli masz chora mame i sie nia opiekujsz, moze moglibyscie zamieszkac u niej ? Co do dziecka.. sluchaj , ja mialm 19 lat jak wyszlam za mąz , a dziecko mielismy 3 lata pózniej i nie staralismy sie o nie, samo sie zaplanowalo :) Moze najpierw podreperuj swoje zdrowie, skończ szkole, zamknij pewien etap zycia za soba.. z dzieckiem szkoła nie jest niemozliwa, ale baardze jest cięzko i czesto szkola przegrywa.. Pewnie bedzie problem z tesciowa i wyprowadzka ? Porozmawiaj z mezem, on musi chciec sie wyprowadzic! Jest jedynakiem ?Jakies rodzenstwo meza mieszka z tesciami ? Musisz powiedziec mezowi , ze mieszkanie z tesciowa pogarsza twój stan, ze masz tego dosyc i ze chcesz zalozyc swoja własna rodzine , a nie mieszkac jak dziecko u jego mamusi..nie wiem jaki jest twoj maz, ale faceci nie lubia jak traktuje sie ich jak dzieci.. moze to bedzie jednym z argumentów, przemysl to. Zawsze mozesz podac jako powód swoja chora mame, latwiej sie opiekuje osoba , gdy sie z nia mieszka.. tesciowa i tak bedzie niezadowolona, bedzie stosowac emocjonalny szantaz, moze płakac itp. Twój maz musi byc kompletnie zdecydowany na wyprowadzke i stanowczy.. Cóz zawsze mozesz sie wyprowadzic do mamy, jesli twój mąz zostanie ze swoja matka to.. bedziesz miala dowod na sile jego uczuc i jego zaangazowanie w wasze małzenstwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CoWyNaTomlodazona
Już raz przez to sie wyprowadziliśmy , do moich rodziców , ale u nich jest jeden pokój wolny tylko . Przez jakiś czasy było dobrze , po powtórnej przeprowadzce . Wiem że mąż za mną pójdzie bo już raz to zrobił . Z jednej strony żal mi troche matki męża , sama wiele razy poroniła i w ogóle ale ta sytuacja robi sie już chora , jak nie zmienią swojego zachowania i nie zaakceptują tego że jesteśmy razem nie będzie innego wyjscia jak wyprowadzić sie . Jest jedynakiem , miał brata ale zginoł w wypadku . Dlatego sie wacham , bo z jednej strony żal teściowej , tyle już przeszła , ale z drugiej ileż można sie wtrącać . Dobre rady a wpieprzanie sie to dwie różne rzeczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiecie, mi żal tych "złych" teściowych. Opisywana tutaj jeszcze nie ma tak źle, bo dom jest duży i wszyscy się spokojnie pomieszczą, po prostu przyzwyczajenia tej pani są takie, że synowej ciężko się z nią dogadać. ale z drugiej strony... Dorobiła się kobiecina mieszkania czy tam domu, chce go zostawić dziecku (no bo komu innemu?) , a dziecko wprowadza tam obcą osobę, która tej biednej teściowej się czepia. Trzaska drzwiami i trzyma cukier i mąkę w hurtowych ilościach? No ok, ale to jest JEJ dom, może trzaskała tak przez ostatnie 40 lat i nikomu to nie przeszkadzało, a teraz nagle przeszkadza.. Dlaczego ona ma się na stare lata zmieniać? Ile, autorko, włożyłaś w ten dom pieniędzy? Twój mąż za mało zarabia, macie długi, więc pewnie jego mamusia w jakiś tam sposób was utrzymuje, bo na wyprowadzkę was nie stać. A ty chcesz jeszcze do tej bidy dzieciaka dołożyć. Podsumowując: może i ona niemiła, dziwna, nieżyciowa, ale to jej się obca baba do domu wtryniła i się jej czepia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z 15:35 nigdy nie patrzyłam na to w ten sposób, ale masz rację. tym bardziej się cieszę, że mieszkamy na swoim, za swoje i mogę z czystym sumieniem zakazać wtrącania się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie zrozumiem robienia sobie dzieci nie mając własnego lokum a do tego długi, ludzie kompletnie bez wstydu i wyobraźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Zgadzam si z toba niedosyc ze komus na glowie siedzi to jeszcze narzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×