Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie odejdę, bo mu współczuję, a sama jestem pełna lęku

Polecane posty

Gość gość

Rozstaliśmy się pod koniec wakacji, miał być koniec na zawsze i każdy miał iść w swoją stronę. Byłam nieszczęśliwa w związku, zainwestowałam wszystko - mój czas, cierpliwość, pożyczałam pieniądze. Miało być tak pięknie, w końcu dużo obiecywał i jest dobrym człowiekiem (tylko chyba ogarnęła go jakaś niemoc, depresja). Nagle bam! Jestem w ciąży. No to jesteśmy razem, on troszkę się starał, szukał pracy i nawet znalazł. Teraz mamy malutkie dziecko. Zaliczył 3 lata studiów, licencjata nie zrobił, bo jakoś tak wyszło. Pracę ma, ale taką o tyle, o ile. Widzę, ze go to zasmuca. Ma ambicje i pewnie bardzo mu źle, ze jego zycie tak wyglada. Żyjemy tak obok siebie. Dobrze zajmujemy się dzieckiem, mieszkamy razem, ale nie ma między nami nic. Ja czekam jak ta sierota na to jak się rozkręci, zacznie oddawac pieniadze (na pewno odda, ale bedzie mi pewnie oddawal przez najblizsze 5lat), czekam na jakies dobre slowa z jego strony, na jakis objaw czułości, tego, ze jeszcze na nas mu zalezy i nic, cisza... Jest mi go szkoda, najchętniej bym się z nim rozstała i zaczęła żyć, ale gnębi mnie poczucie winy, ze nie mogę go zostawić poki nie uporzadkuje swoich spraw, ogarnie studia (idzie on nowego roku na studia), bedzie mial pieniadze, bedzie szczesliwy. Jest troszke aspołeczny, wiec jezeli ja odejde to nie bedzie mial nikogo. A ja naprawdę chcę zeby był szczęśliwy, w koncu to ojciec mojego dziecka. Z drugiej strony jestem osobą lękową i jakbym chciala sobie ulozyc inaczej zycie nie znioslabym tych niewypowiedzianych oskarzen ze strony jego rodziny, pretensji mojej matki, ze nie jestesmy rodzina. Czuje sie w potrzasku, a cale zycie poswiecac sie i udawac? Ta wizja tez mnie przeraza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co tu skuczysz? odpowiada ci rola matki teresy to sobie tak zyj, ja bym tak nie mogła. Na starosc powiesz sobie w duchu ze mogłas żyć inaczej ale sie bałaś.Bezsensu być z kimś bo ci kogos żal, trzeba walczyc o swoje bo zycie ma sie tylko jednio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko w Polsce można znaleźć tak zastraszone i stłamszone dziewuchy, które za wszelką cenę muszą mieć faceta w domu, choćby miały go nawet utrzymywać - ŻAŁOSNE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×