niepewność

Od pewnego czasu mam pewien dylemat. Jestem z moim chłopakiem ponad dwa lata. Bardzo się kochamy, ja wiem, że mogę na nim polegać, był ze mną w naprawdę jako jedyny w ciężkich momentach (sprawy rodzinne). Poza tym jest wspaniałym człowiekiem, czuje się przy nim swobodnie jak przy nikim innym. Planowaliśmy w niedługim czasie zamieszkać razem, on kończy studia, ja zaczynam - i tutaj rodzi się mój problem. Mimo że nie wyobrażam sobie widzenia się tylko w weekendy, to czasem jakoś ciągnie mnie, żeby wyjechać na studia. Teraz zmodyfikowałam lekko mój kierunek, ale nie jestem do końca pewna, czy powiedzie się po mojej myśli. Nie wiem czy warto. Nie wiem nawet, czy by mi się to podobało (jestem trochę wycofana społecznie, ale powiedzmy, że lubię czasem "zaszaleć"), ot po prostu chęć przewrócenia wszystkiego do góry nogami. Nie chcę Was prosić, żebyście powiedziały mi, co powinnam zrobić, ale możecie podzielić się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami.