Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

temat na temat karmienia ale bez roztrzasania co jest lepsze.

Polecane posty

Gość gość

Do tych wszystkich nawiedzonych: w jedna i druga strone. Czy nie uwazacie,ze narzucanie innym swojego wlasnego zdania,swojej wlasnej opinii jako jedynej i wlasciwej jest nie w porzadku? Sa rozni ludzie,rozne dzieci i rozne rzeczy roznym istotom sluza. Nie mozna wszystkich wrzucic do jednego wora. Przyznaje sie,sama nie raz popelnilam nietakt dotyczacy karmienia. Zycie zweryfikowalo moje zdanie,dzis mam odmienne. Zaczne od tego,ze jakis czas temu,gdy dopiero planowalam ciaze to bylam zwolenniczka.kp za wszelka cene. I porodu sn,tez,ale nie o tym mowa. .swoj pierwszy nietakt popelnilam jak moja kolezanka z pracy przeszla na butelke. Dziwilam sie,pytalam dlaczego, dzis mi glupio,ale wtedy tak tego nie odbieralam. Kp.wydawalo mi sie takie naturalne i wlasciwie jedyna opcja. Potem juz w szpitalu na patologii ciazy poznalam dziewczyne. Nie chciala kp.ze wzgledu na przejscia po poprzednim porodzie: kilka tygodni w szpitalu,straszny bol i silne antybiotyki,nacinanie ropni po zastoju. Namawialam ja na kp,przynajmniej na to by dala dziecku wypic siare. Ona chciala.od razu tabletki na zahamowanie laktacji. Dzis sie nie dziwie. Za kilka dni urodzilam i sie dowiedzialam sama, ze kp,to bol,okropny nawal,owszem bylo lzej kazdego dnia,chcialam w koncu podac butle,i denerwowaly mnie osoby z mojego otoczenia namawiajace bym jednak dalej kp,mimo wszystkiego. Karmilam dalej i w koncu musialam odstawic,bk synek mial bardzo dlugo zoltaczke. Bylo kilka prob po kilka dnia na mm,spadek bilirubiny byl,ale spadala za wolno,wiec mm trzeba bylo podawac dalej,bo nawet mieszane karmienie bilirubine utrzymywalo na wysokim poziomie. Przez 2 tyg utrzymywalam laktacje i mialam wrocic do kp. Kolejne 2 tyg mialam juz mieszane uczucia. Synek juz mial 4 miesiace. Balam sie odstawic kp na dobre,bo balam sie opinii innych,dopiero jedna osoba przekonala mnie byc jednak zrobila tak jak mi pasuje,bo dziecko juz bylo miesiac na mieszance.bilirubina jeszcze ponad norme,wiec wcale ten moj pokarm az tak super nie sluzyl. W koncu stwierdzilam,ze przestaje odciagac. Dzis juz w rozmowach z innymi nie narzucam sposobu karmienia,nie poruszam tego tematu,uwazam,ze kobieta ma prawo wyboru ze wzgledu na rozne sytuacje. To co nam sie moze wydawac slusznym wyborem dla nas moze wcale nie byc sluszne dla innych. Jednemu dziecku zaszkodzi mieszanka,moze miec alergie niemal na wszystko i tylko mleko matki pomoze mu przetrwac przy np.diecie eliminacyjnej a inne bedzie sie darlo a uspokoi sie po podaniu mieszanki. Czasami moze dziecku szkodzic skladnik naszej diety a nam moze nie udac sie go znalezc. Czasami kobieta moze po prostu nie chciec karmic a nam nic do tego. Wiec nie rozstrzasajcie co jest lepsze a co gorsze i dajcie wykonac wyboru innym. To tak jak nie stoicie za kims w kolejce i nie karzecie komus wybrac akurat tego chleba,bo waszym zdaniem jest on lepszy niz ten ktory wybral ten ktos. W szkole rodzenia polozne mowily nam,ze wybor sposobu karmienia jest kwestia indywidualna i kazdy wybor nalezy uszanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swoj pierwszy nietakt popelnilam jak moja kolezanka z pracy przeszla na butelke. Dziwilam sie,pytalam dlaczego, dzis mi glupio,ale wtedy tak tego nie odbieralam. Przynajmniej zmadrzalas. Niestety 99% pytajacych nadal drazy. Wrocilam z macierzynskiego i wszystkie kolezanki z pracy : karmisz jeszcze? to nie karmilas piersia? dlaczego????? ( zawsze przy tym bardzo zdziwiona mina i usmieszek). A pracuje prawie z samymi kobietami! Koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi jest wszytko jedno jak kto karmi swoje dziecko Moje wykarmione zostaly butelka, sa to moje dzieci, byla to moja decyzja, moje pieniadze wydane na mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też wiele osób pyta jak karmię, ale nie jestem przewrażliwiona na tym punkcie. Może gdybym karmila mm to by było inaczej, ale może nie przesadzajcie, że jakieś "uśmieszki"... przewrażliwione jesteście i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od poczatku musialam dokarmiac, po dwoch mies przeszlam calkowicie na mm. Choc naprawde trudno wyprowadzic mnie z rownowagi, to takie pytania dlaczego przestalas? dlaczego dokarmiasz itd tez powoli zaczynaly mnie wkurzac. Na poczatku staralam sie tlumaczyc ludziom, ale pozniej juz mowilam ze to moja sprawa i tyle. A tak apropos tej dyskusji kp kontra mm, kiedys na kafeterii przeczytalam bardzo madry komentarz ze niewazne jak karmi sie swoje dziecko, bo tego nikt nie bedzie pamietal za jakis czas. Wazniejsze na jakiego czlowieka sie go wychowa, bo to bedzie widoczne cale zycie. I tego sie trzymajmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka. Teraz moje dziecko ma prawie 2 lata i wciaz spotykam sie z pytaniami,nawet obcych czy nadal karmie. I widze w nich oczekiwanie,ze odpowiem tak. A u kobiet karmiacych dlugo doszukuje sie wrecz w spojrzeniu wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka.To prawda,najwazniejsze jest na jakiego czlowieka wychowa sie dziecko a nie jak sie je karmilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×