100 powodów dla których warto być samą

1. Masz dużo czasu na własny rozwój, swoje zainteresowania i pasje. 2. Nie musisz stosować tabletek anty które wywołują przykre efekty uboczne. 3. Nie musisz poznawać jego rodziców. 4. Nie musisz się bać, że cię zostawi ani że zachoruje kiedyś na stwardnienie rozsiane, a ty będziesz musiała się nim opiekować. 5. Możesz mieć bałagan w mieszkaniu, nikt się nie będzie czepiał. 6. Możesz eksperymentować z wyglądem, nikt się nie będzie czepiał że znowu zmieniłaś fryzurę a w tamtej było ci dobrze, albo że za bardzo się malujesz. 7. Jesteś panią swojego życia. 8. Możesz jeść wszystko, na co masz ochotę, nikt się nie będzie czepiał że co to za obiad bez mięsa. 9. Nie przebywasz w domu z dużym dzieckiem, który gra 10 godzin w durne gry. 10. Nie musisz udawać, że interesują cię tematy związane z fizyką, sportem, polityką lub jego pracą. 11. Nie musisz się bać że zajdziesz w ciążę, kiedy nie jesteś gotowa na dziecko. 12. Nie musisz się przejmować, że ogląda potajemnie pornografię lub pisze z innymi kobietami. Dopisujcie kolejne :)

- Jesteś niezależna finansowo i nie musisz udawać, że zarabiasz mniej niż on, żeby mu nie było przykro :) - Nie musisz udawać, że cieszysz się z jego nietrafionych prezentów

trochę naciągane te powody :/

Nikt ci pigułek brać nie każe, każdy z moich facetów używał gumek, mam 30l i nigdy nie brałam pigułek i nie zamierzam, bo wiem jakie mają skutki uboczne. Dlatego bym się nie zgodziła z punktem 2 ;)

to chyba normalne, ja jak będę w związku specjalnie będę flirtować z innymi facetami, co do punktu 12;) widzę, że w związkach się strasznie faceci dopierdalają do tego co jesz i pod jakim kątem srasz, dzięki za info, że takie patologie są w związkach:D większosć tych punktów to jak mieszkanie z moją matką... dziwne.

Większość tych powodów są uniwersalne, pasowały by do tematu "czemu lepiej być singlem".

10. Ale ja lubię fizykę i politykę i nic nie muszę udawać :P

tak, i autorka łączy z niewiadomych powodów seks ze związkiem, jakby nie miała popędu:O x . Nie musisz udawać, że interesują cię tematy związane z fizyką, sportem, polityką lub jego pracą. x wtf. a udają idiotki takie rzeczy?:D

a nie "czemu lepiej nie pakować się w toksyczne związki bez przyszłości"? Poważnie, nikt do gardła tabletek wciskał Ci nie będzie, a jak związek przeszkadza ci w byciu "panią swego życia" to jesteś ofiara i i tak żadną panią nie będziesz.

Nie warto być samą :/ wolę być z draniem i przejmować się, że ogląda pornole niż być sama i smutać, tak jak teraz :(

jak Cię nie interesuje jego praca i nie zamierzasz się nim opiekować jak bedzie umierał to chyba dobrze, że się rozstaliście... ale patologia

a dlaczego w związku nie wolno oglądać pornoli? to jest nieprzyjemne?

ale pozytyw jest taki, że zabiera mnie na wakacje i nie muszę za nic płacić :D

w sumie też oglądam

Studentka a moze byc zimny dran

no płacisz w sposób kurwi, cipką, więc zwykły facet pewnie też Cię zabierze, jak jest przy kasie a chce mu się seksu.

no ba może teraz jestem z takim i tak naprawdę nie wiem na czym stoję :O

Mnie te powody nie przekonują. - tabletek anty nie łykam, bo nie chcę - sportem mój tż nie jest zainteresowany - nie siedzi 10 h przed kompem - on sprząta, prasuje i czasem cos ugotuje - pomaga przy dzieciakach -pracujemy oboje Ogólnie nie jest źle :-D

A niech stracę...kontrargumentacja: 1. Masz dużo czasu na własny rozwój, swoje zainteresowania i pasje - w związku też masz na to dużo czasu, a jeszcze lepiej jak poznasz kogoś kto ma podobne pasje. 2. Nie musisz stosować tabletek anty które wywołują przykre efekty uboczne. - Nikt ci nie każe, ale jakaś forma antykoncepcji jest wymagana jeżeli chcesz uprawiać seks. W związku czy bez...a brak seksu to akurat WADA 3. Nie musisz poznawać jego rodziców. - a co złego w poznawaniu rodziców? 4. Nie musisz się bać, że cię zostawi ani że zachoruje kiedyś na stwardnienie rozsiane, a ty będziesz musiała się nim opiekować. - no to jest dobry argument...a jak twoja matka zachoruje to ją zamknij w komórce. 5. Możesz mieć bałagan w mieszkaniu, nikt się nie będzie czepiał. - a jak mieszkasz z facetem to nie możesz mieć? Jasne, że możesz 6. Możesz eksperymentować z wyglądem, nikt się nie będzie czepiał że znowu zmieniłaś fryzurę a w tamtej było ci dobrze, albo że za bardzo się malujesz. - Nikt się mnie nigdy nie czepiał, jakiś dziwnych facetów poznawałaś. Mam wrażenie, że ciągnęło Cię do toksycznych typów. 7. Jesteś panią swojego życia - jak facet jest wstanie sprawić, że nią nie jesteś to...nigdy nią nie byłaś. 8. Możesz jeść wszystko, na co masz ochotę, nikt się nie będzie czepiał że co to za obiad bez mięsa- ja nawet nie gotuję, serio masz taką służebną postawę? 9. Nie przebywasz w domu z dużym dzieckiem, który gra 10 godzin w durne gry. - coraz lepiej brzmi ten twój były! Kto normalny gra 10 godzin? 10. Nie musisz udawać, że interesują cię tematy związane z fizyką, sportem, polityką lub jego pracą. - w ogóle nikim i niczym poza sobą nie musisz się interesować. Nie miej też przyjaciół i rodziny. 11. Nie musisz się bać że zajdziesz w ciążę, kiedy nie jesteś gotowa na dziecko. - wracając do punktu o seksie...jego brak to WADA 12. Nie musisz się przejmować, że ogląda potajemnie pornografię lub pisze z innymi kobietami - nie muszę, bo wzięłam sobie normalnego faceta, a nie takiego co dopieprza się do mojej fryzury i przyprawia mi rogi ;)

Broken milego i tulasnego dzionka

znaczy wlasnie nie wiem czy jeszcze jestem...

Zimny:D dziękuję i tulę ;)

101 powod wole kobiety

ja będę się umawiać z innymi w czasie związku, bo to dodaje pieprzu;) nie jestem rzeczą, którą można u siebie zainstalować;) tyko fajną kobietką, o o którą trzeba rywalizować;)

brokeninside87 Pewnie jesteś jedną z tych, co na randce z nią facet czuje się jak na przesłuchaniu lub jak na rozmowie kwalifikacyjnej, skoro tak piszesz, że się trzeba o ciebie starać.

mam 5 stron A4 pytań do ewentualnego przytulacza/ewentualnych przytulaczy:) w pół dnia obskoczymy:)

Chetnie poznam te pytania Broken

:)

"ja będę się umawiać z innymi w czasie związku, bo to dodaje pieprzuoczko.gif nie jestem rzeczą, którą można u siebie zainstalowaćoczko.gif tyko fajną kobietką, o o którą trzeba rywalizować" x A jak twój partner będzie się umawiał z innymi kobietami będąc w związku z tobą, to będzie znaczyło, że jest fajnym facetem? To najlepiej od razu mów, że chcesz wejść w tzw. "wolny związek".

A jak twój partner będzie się umawiał z innymi kobietami będąc w związku z tobą, to będzie znaczyło, że jest fajnym facetem? x moim zdaniem tak, flirtowałam z takim i był ok a poza tym facet, któremu można tego zabronić to wg mnie pizda;) moje zdanie:) x To najlepiej od razu mów, że chcesz wejść w tzw. "wolny związek". x a cóż to, pęka hipokryzja?:D chodzi o tą nazwę. to znaczy, że w niewolnym związku można mi jednak narzucić z kim mogę się spotykać?:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D