Zawsze miałam pseudoprzyjaciółki nierozłączki przy których byłam szarą myszą

We mnie nie ma zawiści, nigdy nie było jej w dużej ilości, we mnie jest głównie smutek. I wcale nie chcę być najpopularniejsza, chcę mieć grono wypróbowanych przyjaciół, których będę lubić i szanować i ODWROTNIE, i tyle.

"Kto lubi chamskie osoby? Czasem się ludzie z nimi zadają, ale to nie znaczy że lubią". A właśnie, ze ludzie lubią chamskie osoby, jeżeli one są fajne i inteligentne. Te osoby nie do wszystkich ludzi są chamskie i właśnie ci, których oni nie skrzywdzili za nimi przepadają. A czasem może się i zdarzyć, że nawet ktoś przez nich zraniony będzie ich lubił. Bo faktem jest, że liczy się głównie przebojowość, inteligencja i to czy ma się gadane. Wiem, ze to jest niesprawiedliwe, ale nic na to nie poradzę. Takie jest życie.

Czyli wychodzi na to, ze ludzie lubią INTELIGENTNE, FAJNE, WYGADANE OSOBY A NIE CHAMSKIE. Chamstwo generalnie jest odpychającą wadą. Na chamskie zachowania, skłonność do cwaniactwa czy drobnych złośliwości może sobie pozwolić od czasu do czasu wyjątkowo ciekawa, zabawna i mimo wszystko ujmująca osoba .Ona i tak będzie lubiana w przeciwieństwie do milej i poprawnej ale nudnej jak flaki z olejem i pozbawionej polotu. Nie w chamstwie tkwi tajemnica popularności towarzyskiej, zle szukasz

Ale ja wcale nie stwierdzam, że tylko chamscy mają powodzenie! Właśnie tzn uroczy spryciarze mają największe powodzenie. U mnie w klasie była taka grupka, która była najbardziej lubiana, tylko oni byli trochę mniej uroczy, a bardziej przemądrzali, ale nauczycielom się podlizywali. Widziałam też wielu klasycznych "niegrzecznych" i sama ich lubiłam, ba! Z jednym podobnego typu (tylko on się nie czepiał nikogo, za to był takim przewodnikiem "stada", inteligentny, zabawowy, miał charyzmę) nawet na randce byłam. Ale oczywiście mnie olał z czasem... nim zdążyłam się przed nim otworzyć. Choć chyba na początku mu się podobałam. To była taka moja pierwsza i największa miłość, do dziś jak go wspominam, mam sentyment :P. Niemniej, te laski o których pisałam wcześniej nie miały w sobie NIC z uroczych, zabawnych i inteligentnych cynikow ;).

Na 2 randkach z nim byłam. widywaliśmy się też w szkole.

Chamskie osoby mają łatwiej w życiu, niestety. Wszędzie się wcisną na siłę.

Ja też tak samo jak Ty, Autorko jestem zdolną osobą. Skończyłam dobre studia z dobrym wynikiem, ponadto piszę wiersze, które podobają się wielu osobom. Na brak urody również nie narzekam. Mimo to jestem odrzucona przez ludzi.

To jak już miałaś "szerokie kontakty towarzyskie" to mogłaś się spotykać z ludźmi bez niej. Przez takiego toksyka miałaś zablokowany dostęp do normalnych ludzi. Ps. Zadawanie się z kimś kto cię jawnie nie szanuje to brak szacunku do siebie przede wszystkim.

No niestety są osoby, którym niby nie można nic zarzucić, to jakoś nie przyciągają do siebie ludzi. Inni bez żadnego wysiłku wręcz przeciwnie i co ciekawe wcale im na tym nie zależy, bo nigdy nie musieli się zastanawiać nad akceptacją innych, bo od dziecka to był pewnik i w każdym towarzystwie zawsze czują się dobrze. I nie jest tak, że to są osoby chamskie, jak tu ktoś napisał. Ja sama jestem przeciętniakiem i co gorsza zdaję sobie z tego sprawę, miałam brata lidera, który był dla mnie Bogiem i zajęłam postawę jego cienia. Trudno żebym obarczała znajomych za to. Wyluzujcie dziewczyny. Cieszcie się życiem zamiast rozpamiętywać niepowodzenia przedszkolne.

Zapraszam na mojego bloga http://berrylifebydaga.blogspot.com/ pozdrawiam :) Berry Life

Ja znam nie jedną osobę chamską, która jest lubiana. Lubią ją ci do których ona nie jest chamska.

up