Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bieda

Polecane posty

Gość gość

czy tylko ja tak mam? dookola wszyscy maja cos do rodzicow, albo mieszkanie, albo ziemie, albo kase, albo samochod. a ja mam cale gie. sama ciezko pracuje od 18 roku zycia i fakt wiele sie juz dorobilam, mam pewnie tyle co oni 'wszyscy' tylko ze im to przyszlo tak latwo a ja czuje sie gorsza. wiem, mieli wiecej szczecia, a moj ojciec to lajza co niestety ale niczego sie nie dorobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się, ja tez tak mam . ludzie w moim wieku dostawali wszystko co chcieli, kurs na prawojazdy, pieniądze na pokój jak studiują w innym mieście, tajne ciuchy albonawet i samochód. A ja wyjechalam zagranicę w wieku18 i z*********m ciężko dorabiajac się tego co oni maja, i niszcząc swoja szanse na studia itp inne rzeczy co maja przed sobą, takie jest życie , zawsze się pocieszam ze inni maja gorzej odemnie , od Ciebie tez na pewno wiec głowa do gory ;) każdy prze jak moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to z grzechu twoji rodzice zwracali sie do wróżek a to jest grzech bałchwalstwa i dzieci będą cierpieć do 4 pokolenia jest modlitwa przerywająca przeklenstwa pokoleniowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujesz się gorsza, bo rodzicie ci czegoś nie dali? Durna trochę jesteś. nigdy nie czułem się od NIKOGO gorszy. Już na pewno nie z powodu tego, że mam mniej pieniędzy. Durna baba. A jak będziesz już miała, tą upragnioną, wymarzoną kasę, to będziesz czuła się lepsza? Durna baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My nic nie dostalismy od rodziców .Dorabialismy sie od łyzki .Po 25 latach małzenstwa nie wyciagamy kto ile od kogo dostał i jest ok.Naszym dzieciom tez nie damy mieszkań ani ziemi .Daliśmy za to bardzo dobre wszechstronne wykształcenie.Nie narzekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młodzi ludzie w przedziale 25-35 naprawde maja ciezko. Niezaleznie czy mieszkaja w duzych miastach, czy nie. Jeśli rodzice nie pomogli z mieszkaniem, ewentualnie z dofinansowaniem np kredytu, czy chociażby nie zajmuja sie swoimi wnukami, żeby młodzi mogli pracowac , to wiem sama po sobie, że jest bardzo ciezko. Oczywiscie nie mam na mysli nie wiadomo jak duzego bogatctwa i prożności, że ciagle malo.. Myśle jedynie o tym, żeby kupic niewielkie mieszkanie i wykształcic dzieci oraz zobaczyc cos w życiu, móc czasem wyjsc ze znajommi, pojsc do kina, do teatru, gdzies pojechac na weekend... Zycie jest krótkie, dzieci dorastaja i powiem szczerze, że chcialabym teraz ten czas wykorzystac na maxa, a nie martwic sie, czy bede miala na to czy na tamto, czy bede miala na czynsz w wynajmowanym mieszkaniu itp. Pociesze Cie ( jesli to pocieszenie, ale Polacy lubia sie porównywac z innymi) :) pracuje z mężem w duzym miescie, nie chcemy duzo od życia :) ale wiem, że naszym osiagnieciem jesli sie uda, to wlasnie mieszkanie na kredyt 50-60m, samochod i tyle :) natomiast mnostwo moich znajomych, ktorzy dostali cos od rodziców, rodziny na start juz mysli innymi kategoriami, zmiana mieszkania na wieksze...lepszy samochod...wakacje gdzies w Europie...nie mówiąc o stylu życia codziennego. Mimo tego swojej sytuacji nie nazwalabym biedą :) Nie mam do nikogo pretensji i wiem, że ja chialabym dac dzieciom ten start, ktorego nie mialam, nie mam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×