Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto mial rację w tej sytuacji?

Polecane posty

Gość gość

Przedwczoraj czekałam na busa,który do sąsiedniego miasta. Niestety prawie wszyscy czekający mieli rezerwację ,a ja nie. Nie miała jej też dziewczyna,która przyszła przede mną więc niby miała pierwszenstwo. Najpierw kierowca wpuszczał do busa tych z rezerwacji , między innymi mojego znajomego. Okazało się ,że mimo ,że mimo ,że już zajął sobie miejsce, zadzwonił do niego ktoś w pilnej sprawie i nie mogl jechac wiec odstapił miejsce mnie ( bo mnie znał), a ta diewczyna przede mna zrobiła awanture bo ona była pierwsza,że to ona powinna wsiasc zamiast niego... W koncu pojechalam ja, ale jestem ciekawa waszego zdania, czy to a jej sie wepchalam na chama czy skoro on ustapił mnie to mnie sie to miejsce nalezało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rezerwacja w busie??? W życiu o czymś takim nie słyszałam Dlatego przenigdy nie chciałabym mieszkac na zadupiu nie mając samochodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mieszkam na zadupiu tylko w mieście wojewódzkim... A ja sie spotkałam nie raz, w PKS-ach nie ma rezerwacji ,ale u prywatnych przewoźników to dość często spotykane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie ty masz rację.Kolega decyduje,komu oddaje miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym jej ustapiła bo nie lubię się kłocić z ludźmi, może sie jej bardzo spieszylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem dobrze zrobilas, rezerwacje oddal tobie co z tego, ze przylazla na miejsce pierwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×