Sztuczne hormony. Co daje nam HTZ.

Czy jest sens brać sztuczne hormony jezeli nie ma się objawów wypadowych menopauzy? Proszę o podzielenie się wiedzą osoby które stosują hormonalna terapie zastępczą. Moja przyjaciółka w wieku 36 lat przeszła wczesną menopauze. Nie ma zadnych objawów wypadowych. Zastanawiamy się czy teraz nie zacznie się szybko starzeć czy sztuczne hormony w jakiś sposób pomogą jej tą młodość zatrzymać.

pewnie brala pigulki i dlatego dostala wczesnie menopauze. ja jestem przeciwna hormonom.

Nie brała. Dlaczego jestes przeciwna?

a ja biorę bo mam taka pracę,że nie dawałam rady z nerwowością i zlewymi potami i uderzeniami gorąca. Jeżeli medycyna ma mozliwość poprawienia mi komfortu zycia to skorzystałam z tego. Do gościa 14.32- jesteś przeciwna hormonom?Czasami są konieczne.Np niedoczynnośc tarczycy wymaga hormonu!

no ja akurat uważam, że wszystko da się leczyć metodami naturalnymi, np. zmiana diety

Jak długo bierzesz hormony? Czy zatrzymały starzenie skóry? Czy jestes bardziej sprawna fizycznie od kolezanek które nie biorą? Bądz nie widzisz róznicy między tobą a kolezankami ktore maja jeszcze swoje hormony? Tak jak napisalam nie ma zadnych uderzen goraca boi sie ze teraz jak nie bedzie brac to szybko sie zestarzeje.

.Hormony biorę już prawie rok. szybkie starzenie to też genetyka czasami. Sprawna jestem jak moje koleżanki, choruję tak jak one, jestem w tym wieku ,że chyba tylko jedna na sto ma nie ma jeszcze menopauzy. Cerę mam dobrą ,zdrowo wygląda , jest w miare gładka ale to niekoniecznie moze byc efekt hormonów.Moja mama ma 74 lata i jak na swój wiek ma fenomenalną cerę a hormonów nigdy nie brała. Nie bój sie tak panicznie starzenia :). do gościa 14.58 :niedoczynność tarczycy też leczy się dietą ?!

W wieku 36 lat trudno sie pogodzic ze starzeniem. Przecież starosć to nie tylko zmarszczki i nordic walking ale tez choroby.

moja mam bierze od 10 lat jest po 50 ma dalej okres i bardzo dobrze wyglada .

stosuje htz od 10 lat, jestem zdrowa, sprawna fizycznie, szczupla i mlodo wygladam :)

10 lat to bardzo długo. Czy taka terapia sprawiła, ze prowadziłyście normalne zycie jak równolatki?

Moze ktos nie brał hormonów i prowadził takie samo zycie jak inne kobiety ?

Stosowanie hormonalnej terapii (HT) przez pięć lat aż dwukrotnie zwiększa ryzyko rozwoju raka piersi - wynika z najnowszych amerykańskich badań, które zostały przeprowadzone wśród kilkunastu tysięcy kobiet. Ostatnie doniesienia powinny rozwiać wątpliwości co do tego, że przyjmowanie hormonów oznacza dla większości kobiet więcej szkody niż pożytku - twierdzą autorzy projektu Womens Health Initiative (WHI). Wyniki ich badań zostały ogłoszone w amerykańskim San Antonio, gdzie odbyło się sympozjum poświęcone rakowi piersi. Dobra wiadomość jest taka, że po zaprzestaniu terapii efekty uboczne znikają dość szybko. Już po dwóch latach zagrożenie chorobą jest podobne jak u kobiet, które nie łykały hormonów. Wskazaniem do przyjmowania tabletek zawierających estrogen i progestagen są dolegliwości towarzyszące przekwitaniu. Panie skarżą się w tym czasie na uderzenia gorąca, bóle głowy i zaburzenia nastroju. Ale uważa się, że terapia może zapobiegać także poważnym zagrożeniom wynikającym z wygaśnięcia funkcji jajników, tj. chorobie serca czy osteoporozie. Doniesienia dotyczące efektów ubocznych jej stosowania w postaci zagrożenia nowotworem pojawiały się już wcześniej. W odpowiedzi zwolennicy HT radzili, by była używana w jak najkrótszym czasie, w jak najniższych dawkach i tylko przez kobiety, które uskarżają się na poważne objawy menopauzy. Dr Rowan Chlebowski z Harbor - UCLA Medical Center w Los Angeles, kierownik najnowszego badania, poddaje w wątpliwość nawet takie środki ostrożności. Sugeruje, aby kobiety w ogóle zrezygnowały z hormonów. - Jest dla mnie jasne, że spadek zachorowań na raka piersi, jaki miał miejsce w ostatnich latach, wynika głównie z tego, że miliony kobiet zrezygnowały z HTZ - twierdzi dr Chlebowski. Choć nie wszyscy zgadzają się z jego teorią (niektórzy twierdzą, że poprawa wskaźników zdrowia Amerykanek wynika z mniejszej ilości przeprowadzonych badań mammograficznych), to liczby mówią same za siebie. Jedno z badań prowadzonych przez zespół Chlebowskiego, w którym wzięło udział 16 tys. kobiet, zostało przerwane, kiedy się okazało, że ryzyko zachorowania na raka piersi wśród grupy biorącej leki wzrosło o 26 proc. W innym projekcie, w którym wzięła udział równie duża grupa, także zanotowano wzrost zachorowań. Po pięciu i pół roku było dwukrotnie wyższe niż wśród pań przyjmujących placebo. Taką wiadomość podano w większości ogólnodostępnej prasy. Uważam, że informacja jest niezwykle niebezpieczna i nieobiektywna. Już nie raz pojawiały się takie rewelacje, które okazały się nieprawdą z powodu błędnie dobranej grupy kobiet do badania (obciążonych genetycznie rakiem, z cukrzycą, nadciśnieniem czy otyłością). Już na konferencji we Florencji w 2006 r prof. Leon Speroff wykazał jakie błędy metodyczne spowodowały wcześniejsze wyniki WHI (Womens Health Initiative). Na jednej z sesji pokazano jakie działanie mogą mieć wczesne doniesienia prasowe efektów badań naukowych i jak ignoranci mogą przekręcić te wyniki. Nikt poza tym nie wspomniał o innych tzw. ramionach badania, które są kontynuowane i będą być może w tym roku lub 2010. Poza tym autorzy badań WHI nie byli w stanie wytłumaczyć wielu błędów metodologicznych, a dyskusja nad nimi była bardzo burzliwa i skończyła się już poza sesją stwierdzeniami, że musiano zrobić coś, żeby cena za firmę Upjohn (producenta leków do hormonalnej terapii) spadła, więc ... wymyślono raka. Po tych doniesieniach natychmiast spadła sprzedaż preparatów stosowanych w HT, a wartość firmy spadła o co najmniej 1/4. Natomiast po sprzedaży firmy Upjohn, na nowo pojawiły sie uspokajające rekomendacje stosowania terapii hormonalnej, tyle, że w niższych dawkach. W związku z tym przestrzegam przed bezkrytycznym czytaniem takich "rewelacji" ponieważ sprawa może mieć całkiem inne zakończenie i niekiedy podwójne dno

gość dziś Ale to hormon tarczycy ktory nie daje skutków ubocznych tak HTZ

Mam kolezanke ktora dosc wczesnie weszła w menopauze po kilku latach wygląda na sporo starsza niz rowiesnice. Moze gdyby brała HTZ byłaby w lepszej formie.

Mam 54 lata. Hormony biore od 3,5 roku. Wogole nie odczulam menopauzy.Czuje sie bardzo dobrze. Mam cere duzo ladniejsza niz kolezanki ktore hormonow nie biora. Regularnie badam sie u lekarza. To lekarz decyduje czy mozna brac hormony. Napewno wykluczeniem jest palenie papierosow.

Gadanie o kontroli u lekarza to głupota, on może wcześnie wykryć nowotwór ale temu nie zapobiegnie. Jacy ludzie są głupi :-/ kto bierze ten szit. Chyba żeby się przekręcić szybko

Odradzam stosowanie terapii hormonalnej. Skutki jej stosowania w ogólnym rozrachunku przyniosą więcej złego niż dobrego.