Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do czego można porównać ból porodowy

Polecane posty

Gość gość
a czy kobiety z bardzo bolesnymi miesiaczkami maja jeszcze bardziej bolesny porod? bo ja mam czasem taki okres, ze nie moge ujsc, bole krzyza itp, az dupsko mi podskakuje nie uzalam sie nad soba, tak mnie boli ze wymiotuje i musze lezec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady moje drogie
G****o prawda z tym łamaniem kości. Ból kości jest najgorszym jaki istnieje więc jak można porównać do niego poród?... Brak słów. Przeszłam przed ciążą zaostrzenie przewlekłej choroby miałam dializy z powodu niewydolności nerki, dostawałam immunosupresje, doszło u mnie również do porażenia lewej strony, miałam pełno zmian skórnych, najgorsze były te na klatce piersiowej które dawały o sobie znak przy każdym oddechu. Trwało to 4 miesiące. Po roku od tych wydarzeń zaszłam w ciąże. Były osoby które mówiły mi że to co przeżyłam to nic w porównaniu do porodu. Miałam bóle krzyżowe ale uwierzcie mi, że nic jeżeli chodzi o poród nie przypominało traumy po chorobie. Bolało nie ukrywam, ale urodziłam bez znieczulenia i żyję. Także przestańcie się straszyć nawzajem. A jeżeli ktoś ma słabą psychikę i usuwa następne ciąże to już indywidualna sprawa. Trzeba nauczyć się zamykać pewne rozdziały w życiu. Pomyśleć że po tym cierpieniu cud który nosiłyśmy pod sercem wyląduje w naszych ramionach. I że to dziecko też się męczy i trzeba mu pomóc przyjść na świat. ludzie przechodzą przez gorsze rzeczy... a to przecież cud narodzin! Dla mnie mimo bólu najwspanialszy dzień mojego życia ;) bo to właśnie wtedy możemy je dotknąć, usłyszeć i mieć już przy sobie. ;) Pozytywne myślenie na 100%!! I będzie dobrze ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam raz, a wcześniej w ciąży miałam atak kamicy nerkowej. I powiem Wam, że bóle porodowe są bardzo podobne jeśli chodzi o nasilenie do bólu w czasie ataku kolki nerkowej. Ztym, że w czasie porodu boli skurcz i za chwilę jest ulga, i tak na zmianę, a w czasie ataku kolki jest to ból ciągły, więc jednak znacznie gorszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agl
Samego bólu opisac sie nie da. Trzeba to 'poczuc'. ;) Sama mialam bole krzyzowe, tragedia. Podobno sa gorsze od normalnych. Rodzilam raz wiec nie wiem,nie mam porownania. Ale jeszcze straszniejsze sa po oksytocynie. Ja jej nie mialam i bardzo sie ciesze bo opowiesci dziewczyn rodzacych po kroplowce sa nie do opisania. Nie wiem czemu o szyciu nikt nie wspomnial ;/ to takze boli,moze nie mocno ale charakter bolu jest bardzo nieprzyjemny. Ja mialam lyzeczkowana jame macicy po porodzie poniewaz lozysko bylo w fatalnym juz stanie i nie bylo mozliwosci zebym sama je urodzila. To takze koszmar. A fakt ze od momentu kiedy znajdujemy sie na porodowce wyklucza pojscie do toalety? Wylacznie basen... Wszystko okropne,ale do przezycia. W momencie gdy maluch pojawia sie na brzuchu ból mija i to co przed chwila sie dzialo nie ma juz wiekszego znaczenia.:) Gdybym mogla cofnelabym sie do tego momentu i urodzila córcie jeszcze raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak przed drugim porodem słyszałam od męża żebym się nie martwiła, że będzie dobrze, że nie będzie tak bolało to mnie trafiało na miejscu bo naprawdę się bałam tego bólu... wytłumaczyłam mu to tak: wyobraź sobie że za tydzień idziesz na łamanie rąk na żywca i wiesz że cię to nie minie, bałbyś się??? więc nie p*****l że bedzie dobrze i że na pewno nie będzie tak bolało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
basen??? rany... ja rodziłam 3 razy w tym 11 lat temu i normalnie chodziłam do toalety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ból porodowy jest podobny do bóli miesiączkowych, tylko kilka ,klikanascie razy mocniejszy.Bóle krzyżowe, uczucie ciąglego parcia jakby chcialo ci sie kupe, skurcze pod koniec potrafilam miec 2-3 minutowe i 30 sekund przerwy miedzy skurczami, naprawde myslalam ze umieram :P Ja mialam wywolywany oksytocyną bolało tak ,że w pewnym momencie powiedziałam ,że umieram i nie dam rady urodzić. Poród trwal 11 godzin, skurcze parte i nacinanie krocza to juz byla przyjemnosc :P Mialam swietne polozne, ktore akceptowaly bez szemrania moje darcie, przeklinanie i rozne inne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzilam pol przytomna po tej porodówce.Bylo mi zimno na przemian cieplo.W pewnym momencie powiedzialam ,ze nie urodze tego dziecka,ze predzej umrę , wteyd położna mi powiedziała "Czy zna Pani matkę ,która nie urodzila swojego dziecka? " jak juz zaczelo sie faktycznie parcie, to dotknelam glowki dziecka ręką i to dopiero dalo mi sile zeby je urodzic :) Bólu szycia nie pamietam ,byla prze-szczesliwa ,ze mnie juz nie boli Jak położna chciala mi podkręcić kroplówkę, żeby wszystko szło szybciej , to mialam ochote jej wydłubac oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego żona tak krzyczy?Co za fiut:O położna mogła mu powiedziec,ze ma orgazm i dlatego się drze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam wywołwyany poród oksytocyną bóle były MASAKRYCZNE. Miałam bóle krzyżowe i chciałam umrzeć. Były bardzo częste i krótkie przerwy miedzy skurczami. Same bóle parte były jak wybawienie. Zażyczyłam sobie znieczulenie ale za duże rozwarcie i nie otrzymałam go. Straszne że trzeba to przechodzić, nie wiem kto to tak wymyślił, aby ten moment okupiony był aż takim cierpieniem....Jeszcze to pekanie krocza, jak kiedys sobie z tym radzono?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt nie da się porównać bo to ból dziwny a mi się najbardziej podobały przerwy pomiędzy skurczami hehe a tak to bym porownala do rozgrywania kogoś żywcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agl
Ale przecież decydując się na dziecko każda z nas wiedziała , ze przecież bocian go nie przynosi, prawda.? Wiec ta panika jest zbędna . ;) Poboli poboli, bardzo poboli ale w końcu przestanie. A jak tam z wasza wagą po ciąży drogie panie? U mnie kiepsko. Przytylam 24 kg. Z tym ze tyc zaczelam dopiero od polowy 4 miesiaca. Jestem 7,5 miesiąca po porodzie. Aktualnie jestem +5 kg. Ale nawet jeśli uda się je stracić to ciało nie będzie juz takie jak kiedys. Sporo rozstępów na udach, pod kolanami oraz troszke na piersiach i brzuchu. Oprócz tego średniej wielkości oponka pozostała ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzilam 7 lat temu bol byl straszny nie mowie o momecie wypychania dziecka na swiat najgorsze sa skurcze ktore za kazdym razem sa silniejsze mialam je przez 18 godz a jezeli ktos mowi ze lamanie kosci jest gorsze niz porod to sie grubo myli 3 lata temu zlamalam kregoslup mam wstawiona stabilizacje i 4 sruby w kregach i powiem ze zlamanie kregoslupa nie bolalo az tak bardzo jak skurcze porodowe i jeszcze nie oklamujmy sie ze tylko porod boli a pozniej jest kolorowo bo tak nie jest bol utrzymuje sie dlugo bol brzucha z powodu obkurczania sie macicy krocze bo jest poturbowane i nie tylko gdy jest naciete a gdy jest naciete bol utrzymuje sie jeszcze dluzej i nawet siedziec nie mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem jak ktos moze porownac to do bolu lamania kosci miednicy skoro prawdopodobnie nikt nie mial lamanych.. Ale ok mniejszaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a faceci zamiast pomóc to tylko się gapią i udają kochających tatusiów i mężów a przyłażą tylko tam żeby cipkę zobaczyć zjeby a za rękę ani nic nie potrzymają kutafony jebane !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze się pocieszałam tym, że kobiety w końcu się decydują na kolejny poród więc aż tak źle nie może być ;) ale jest źle, bardzo źle... Tylko ten ból się o dziwo jakimś cudem zapomina ;) Teraz jestem w drugiej ciąży i bardziej boję się szycia po, niż samego porodu ;p Bo to zostało w pamięci aż za dobrze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za bzdury , jak można poród porównywać do łamania kości, miałaś bóle miesiączkowe..?? no właśnie, to skurcze porodowe to są właśnie bóle w obrebie podbrzusza, zwiekszaja moc im blizej porodu, czyli bardziej zaciska cie w podbrzuszu, że ciezko oddychac i lapac kolejny oddech jak juz jest koncowka. mi ze wzgledu na zle oddychanie zdretwialy rece, i mialam jak z waty. ciezko opisac w sumie ten ból, bo to taki nie miły , nie przyjemny ból. ja rodziłam z oksytocyna.. ból inny niz uderzenie w noge, inny niz zlamanie palca, i inny niz szycie, ja gdy bylam szyta po porodzie to prosilam lekarza że nie dam rady, że zaraz umre, podczas porodu nawet nie krzyknełam. także nie wierzcie w te bajki , juz napewno, straszycie kobiety. ja tez sie tak nabrałam kiedys na te opisy z internetu, że bałam sie w ciąze zajsc bo bałam sie , że umre z bólu podczas porodu! guzik prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mads

jak wy ...icie. 50 kosci na raz i amputacja xd rozumiem, ze pani ma to przezycie za soba, skoro POROWNUJE? bo trzeba wiedziec o czym sie mowi. zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz1
Dnia 13.03.2015 o 14:45, Gość agl napisał:

Samego bólu opisac sie nie da. Trzeba to 'poczuc'. ;) Sama mialam bole krzyzowe, tragedia. Podobno sa gorsze od normalnych. Rodzilam raz wiec nie wiem,nie mam porownania. Ale jeszcze straszniejsze sa po oksytocynie. Ja jej nie mialam i bardzo sie ciesze bo opowiesci dziewczyn rodzacych po kroplowce sa nie do opisania. Nie wiem czemu o szyciu nikt nie wspomnial ;/ to takze boli,moze nie mocno ale charakter bolu jest bardzo nieprzyjemny. Ja mialam lyzeczkowana jame macicy po porodzie poniewaz lozysko bylo w fatalnym juz stanie i nie bylo mozliwosci zebym sama je urodzila. To takze koszmar. A fakt ze od momentu kiedy znajdujemy sie na porodowce wyklucza pojscie do toalety? Wylacznie basen... Wszystko okropne,ale do przezycia. W momencie gdy maluch pojawia sie na brzuchu ból mija i to co przed chwila sie dzialo nie ma juz wiekszego znaczenia.:) Gdybym mogla cofnelabym sie do tego momentu i urodzila córcie jeszcze raz :)

Czemu na coś takiego kobiety się godzą, basen, leżenie na łóżku cały poród, masaż szyjki macicy itp? Nikt nie może zabronić wstać iść do toalety czy rodzić w dowolnej pozycji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×