Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jeśli 2letnie dziecko podaje mi telefon zabawkę, to czy mam rozmawiać

Polecane posty

Gość gość

przez ten telefon, czy powiedzieć mu, że tam nic nie słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym rozmawiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hé hé. Po baw się i rozmawiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz,że to zabawka, tylko na niby i nigdy też nie baw się w inne zabawy.Przecież zupa z piachu nie istnieje, misia nie może boleć brzuch, bo przecież nie jest prawdziwy. Tama matka to dramat największy dla dziecka, spieprzy każdy etap jego życia. Siedzą potem takie matoły dla placu zabaw i ciągle gapią się w komórki,bo co tu robić z dzieckiem,nudy jakieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahahaha, ale masz problem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha dzida dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2ipolatka
OMG :D no uwielbiam te niekumate mamuśki. Potem piszą, że nie bawią się z dzieckiem bo to nudne. Pooglądaj z nim Trudne Sprawy, to jest fajne, prawdziwe i życiowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się pobawiła :D:D:D to fajne! Halo halo czy to pizzeria :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany kto ci to dziecko zrobił takiej tumanicy,a moze to nie twoje oby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno nie ma głupich pytań...podobno...bo jak nazwac to,które zadaje autorka? A paniusia czyta trochę o rozwoju dzieci? Nawet,jakby klocek wziął i udawał,że rozmawia,to świadczy o tym,że głowka pracuje ...eh...ale co tu tłumaczyć...u mamusi głowka ,,nie teges'' :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy wredne jesteście. Skąd w ogóle wiecie, że to dziecko autorki. Może ma bratanka albo kuzyna małego i nie wie jak się bawić, bo nigdy styczności z dziećmi nie miała. Nie każdy musi mieć "rękę" do dzieci. Autorko, tak możesz się pobawić udając że z kimś rozmawiasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę bardzo głupie pytanie, moje roczne dziecko często podaje mi zabawkowy telefon, żebym przez niego rozmawiała i oczywiście robię to. Potem przekazuje jej słuchawkę i znowu ona do niej gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam,zaraz wredne ;) nawet,jak nie masz styczności z dziećmi,to chyba jakoś załapujesz,o co dziecku chodzi.Będziesz tłumaczyć,że to kawałek plastiku,a nie prawdziwy telefon? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja udaje ze dzwonie do taty wtedy mi wyrywa i mowi cos tam po swojemu. Nieraz maz daje mu tel idzie dzwoni z mohego i mpj synek sie tez bawi jak niewiesz jak bawic sie z dzieckiem to na necie jest duzo wyliczanek dzieki temu ze duzo rozmawiasz z nim uczy sie przemyssl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Telefon zabawka telefonem, a co byś zrobiła gdyby tak jak moja córka podeszłoby do Ciebie dziecko z wyciągniętą rączką i mówiło 'alo alo' albo co najlepsze ze stópką ? :) Udaje, że się rozłącza paluchem puka w rączkę i chowa do 'kieszeni' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale matoł, no właśnie co zrobisz jak dziecko przyniesie foremną piasku i powie ,mniam, mniam, aloi dwa klocki i gada, fiatki, tak po swojemu ile potrafi gadać? Zbaraniejesz? Ja tam gadam , taka zabawa w telefon to chyba stałą sprawa u dzieci.Synek do mnie dzwoni, a ja odbieram jakimś klockiem i gadamy, pytam się kto to, co robi, gdzie jest. Czasem odbieram,mówię, halo straż pożarna i nawijam, bo kocha wozy strażackie, wtedy biegnie i przynosi taki wóz i ustalamy gdzie się pali.Jedzie tym wozem, potem dzwoni,że już "nie ma" czyli ugaszony pożar.Takiego gadania mam masę o piesku, o kotku, o drzewku itp,itd, bawimy się w cpn, w budowę drogi, mostów, a bańki, misiem którego boli ucho, przecież każda matka tak robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×